Ciekawe zakończenie rundy
Wyniki 15. kolejki klasy okręgowej seniorów, 28-29 listopada:
Strzelinianka Strzelin – Orzeł Sadowice 1:1 (0:1)
Strzelcy: Rafał Sukiennik (Strzelin), Kamil Baś (Orzeł)
Strzelinianka: Giemza, Chytry (Baran), Kaczmarek (Bandura), Korgul, Partyka, Robak (Wolański), Skorupski, Sukiennik, Szachniewicz, Wilusz, Wróblewski
Ostatni mecz w 2015 roku Strzelinianka rozegrała przed własną publicznością. Piłkarze ze Strzelina miłym akcentem chcieli zakończyć rundę jesienną. Stawką tego pojedynku była czwarta pozycja w tabeli. Obie ekipy miały jednakową ilość punktów przed tym starciem. W wyjściowym składzie strzelińskiej drużyny ponownie zabrakło kapitana Krzysztofa Rogana. Mecz z Orłem był otwarty i kibice z uwagą śledzili te zawody. Gra toczyła się w dobrym, szybkim tempie, pomimo że zawodnikom doskwierało przenikliwe zimno. Wynik spotkania w 20. minucie otworzyli goście. Bramkę bezpośrednim strzałem z rzutu rożnego zdobył Kamil Baś. Bramkarz Jakub Giemza był zaskoczony tak precyzyjnym uderzeniem z kornera i musiał wyciągać piłkę z siatki. Młody golkiper zrehabilitował się później, kilka razy ratując zespół przed utratą goli. Giemza m.in. zatrzymał napastnika Orła w sytuacji jeden na jednego. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0, chociaż bliski doprowadzenia do wyrównania był obrońca Jakub Skorupski. Stoper Strzelinianki oddał groźny strzał głową, a futbolówka minimalnie minęła światło bramki. W drugiej części gospodarze ruszyli do jeszcze odważniejszych ataków. W 55. minucie w polu karnym gości faulowany był najbardziej doświadczony zawodnik Strzelinianki Tomasz Kaczmarek i arbiter wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Rafał Sukiennik, dzięki czemu na tablicy wyników znów pojawił się remis. Chwilę później sytuacji jeden na jednego z golkiperem Orła nie wykorzystał napastnik Kacper Chytry. Dwukrotnie bliski szczęścia był także utalentowany pomocnik Bartek Korgul, jednak także z jego uderzeniami poradził sobie bramkarz z Sadowic. Ostatecznie mecz zakończył się sprawiedliwym remisem 1:1, który nie był krzywdzący dla żadnej z ekip. Po rundzie jesiennej Strzelinianka jest najwyżej sklasyfikowanym zespołem z powiatu strzelińskiego w klasie okręgowej. Piłkarze ze Strzelina zajmują piątą lokatę i tracą kilka punktów do lidera. Podopieczni Jacka Opałki mają szansę wiosną włączyć się do walki o mistrzostwo oraz upragniony powrót do czwartej ligi.
Czarni Kondratowice – Czarni Jelcz-Laskowice (mecz przełożony)
Pierwotnie pojedynek Czarnych z Kondratowic z zespołem z Jelcza-Laskowic miał zostać rozegrany w sobotę, 28 listopada, jednak działacze obu ekip zdecydowali się na przełożenie pojedynku na rok 2016. Decyzja podjęta została ze względu na niską temperaturę powietrza. W takich warunkach, na twardej, zmrożonej murawie łatwo piłkarze mogą nabawić się kontuzji. Ostatecznie zdecydowano, że mecz rozegrany zostanie w niedzielę, 13 marca, tuż przed startem rundy wiosennej. Wiosną Czarni będą więc mieli jeden pojedynek więcej do rozegrania niż pozostali rywale z klasy okręgowej. Ekipa z Kondratowic zakończyła rundę jesienną na bezpiecznej, dziesiątej pozycji z 19 punktami.
Sokół Marcinkowice – LKS Brożec 2:1 (0:1)
Strzelcy: Piotr Dubaniowski (Brożec)
Brożec: Kuczera, Sokalski, Suchecki, Stopa, Kędzierski, Tomczyk (Karoń), Augustyn, Ziółkowski, Dubaniowski, Siuta (Pieczak), Górski (Gabriel Skoczyliński)
Beniaminek z Brożca jesień w swoim wykonaniu na pewno może zaliczyć do udanych. W ostatnim meczu podopieczni Łukasza Sucheckiego w Marcinkowicach rywalizowali z tamtejszym Sokołem. Sytuacjami podbramkowymi z tego meczu można byłoby obdarzyć co najmniej dwa pojedynki. W pierwszej części kibice obejrzeli jednego gola autorstwa skrzydłowego Piotra Dubaniowskiego. Bramkową akcję rozpoczął środkowy pomocnik Łukasz Ziółkowski, a popularny Dubi precyzyjnym uderzeniem doprowadził do remisu. Brożec prowadził do 70. minuty, kiedy to wyrównał zawodnik gospodarzy. Piłkarz Sokoła oddał tzw. strzał życia i Paweł Kuczera nie miał najmniejszych szans na skuteczną interwencję. Obie drużyny wiele uwag miały do pracy arbitra. To właśni ego jego kontrowersyjna decyzja z 84. minuty zadecydowała o porażce gości. Zawodnik LKS-u dokonał faulu na 30 metrze od własnej bramki, a sędzia pozwolił rywalom o kilkanaście metrów przesunąć futbolówkę. Sokół skorzystał z prezentu i bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego zapewnił sobie zwycięstwo 2:1. Być może ten pojedynek będzie miał swoją „trzecią część”. Istniało podejrzenie, że arbiter główny był pod wpływem alkoholu, więc na miejsce wezwano funkcjonariuszy policji. Policjanci przebadali sędziego alkomatem i, z tego co udało nam się ustalić, potwierdzili przypuszczenia przedstawicieli drużyn. Nie wiadomo jeszcze jaką decyzję podejmie komisja Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. Jeśli potwierdzą się informacje o tym, że arbiter prowadził mecz pod wpływem alkoholu, to z pewnością zostanie zawieszony w swoich obowiązkach lub utraci licencję. Komisja będzie musiała też przyjrzeć się przebiegowi tego pojedynku, czy decyzje sędziego nie rzutowały na wynik rywalizacji. O finale sprawy będziemy informować na bieżąco.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.