Masłowski nie zagra już w 2015 roku
Pod koniec stycznia minie rok, gdy Michał Masłowski trafił na Łazienkowską. Niestety, nie mógł w pełni wykorzystać tego okresu z powodu kontuzji. Na razie Masłowski na boisku pojawił się w 24 z 56 meczów rozegranych przez Legię. Jeśli chodzi o dokładną ilość minut spędzonych na murawie, to strzeliński pomocnik nazbierał 1034 z 5031 możliwych, co stanowi 21 procent całości.
Początki Masłowskiego w Legii były udane. W lutym podczas zgrupowania w Hiszpanii Michał regularnie występował w grach kontrolnych w podstawowym składzie. Kibice widzieli w nim następce Dudy, który przymierzany był do zagranicznego transferu. Rundę wiosenną, w tym oba spotkania z Ajaksem Amsterdamw 1/16 Ligi Europy, Masłowski zaczął w podstawowej jedenastce. Choć Legia przegrała z mistrzem Holandii, to nikt nie miał zastrzeżeń do gry strzelińskiego pomocnika. Z czasem do gry po kontuzji kostki wrócił Ondrej Duda, a Masłowski trafił na ławkę rezerwowych i został jedynie zmiennikiem. Jak sam Michał ocenił pierwsze sześć miesięcy w nowym klubie?
- Zewsząd chłonąłem różne wskazówki niezbędne do odnalezienia się w Legii. Pomagali mi koledzy z drużyny, swoje uwagi mieli także trenerzy. Miałem wiele zadań na boisku, które chciałem wykonywać bezbłędnie. A do tego jestem typem zawodnika, który lubi pomagać chłopakom na murawie. W efekcie te wszystkie rzeczy mnie przerosły. Było tego za dużo. To było słabe pół roku - mówił w mediach Masłowski w lipcu, po 18 meczach i jednym strzelonym golu w Legii.
Podczas letniego zgrupowania w austriackim Leogang Michał znów zaczął stawać się ważnym graczem pierwszej drużyny. Zespół opuścił inny pomocnik Miroslav Radovic, a media znów spekulowały o transferze Ondreja Dudy. Słowak ostatecznie został w Legii i to na niego nadal stawiał trener. W meczu o Superpuchar Polski z Lechem na inaugurację sezonu 2015/2016 Masłowski usiadł na ławce, a zastąpił go zaledwie osiemnastoletni Adam Ryczkowski. Później Michał w pierwszym składzie pojawił się w meczach ze Śląskiem Wrocław i Górnikiem Łęczna, ale nie był ustawiany na swojej nominalnej pozycji. Niestety, mecz z Górnikiem był do tej pory jego ostatnim w zespole wojskowych. Przyczyną bólu nogi, na który zawodnik uskarżał się od dłuższego czasu, był kręgosłup, a dokładniej przepuklina. Po konsultacji w rzymskiej klinice Villa Stuart lekarze zdecydowali się na operację.
Trzymamy kciuki za szybki powrót Michała do formy. Masłowski znów spróbuje powalczyć o miejsce w składzie Legii podczas obozów zimowych w Turcji. Drużyna z Warszawy szlifować będzie tam formę od 9 stycznia do 27 lutego. Kontrakt Michała ważny jest jeszcze trzy i pół roku.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.