Green Install po raz drugi z rzędu zdobył tytuł mistrzowskiZa nami kolejna edycja I Ligi Halowej Piłki Nożnej. Czas na podsumowania. Po raz kolejny mistrzostwo zapewnili sobie gracze Green Install, a tuż za nimi uplasował się zespół Delikatesów u Lipy. Z ligą pożegnała się ekipa z Karszowa, a królem strzelców rozgrywek został Maksymilian Gralec. Kto trafił do najlepszej piątki ligi w ocenie redakcji?

Green Install
Po raz drugi z rzędu ekipa Green Install nie pozostawiła rywalom żadnych nadziei i zdobyła tytuł mistrzowski. Drużyna składała się głównie z piłkarzy FC Pęcz oraz Strzelinianki Strzelin. Mocnym punktem tej drużyny był Bartek Korgul, który do samego końca liczył się w walce o tytuł króla strzelców turnieju. Mistrzowie we wszystkich 9 meczach zgromadzili na swoim koncie komplet punktów. Imponująco wygląda również bilans bramkowy Green Install. 80 bramek strzelonych i 35 straconych to wynik, który udało się uzyskać w tym sezonie. Pod względem strzelonych goli ekipa Green Install nie znalazła sobie równych w lidze, jednak biorąc pod uwagę bramki stracone, jedna ekipa zaprezentowała się korzystniej.
Najlepszy zawodnik drużyny w ocenie redakcji to Bartek Korgul.

Delikatesy u Lipy
Podobnie jak przed rokiem, drugie miejsce przypadło ekipie Delikatesów u Lipy. W składzie Delikatesów zagrało kilku zawodników Strzelinianki Strzelin, ale pojawiali się też inni gracze, a w jednym meczu wystąpił nawet Błażej Augustyn. Drużyna Delikatesów u Lipy była stawiana w roli największego faworyta do odebrania mistrzostwa Green Install, jednak podczas sezonu okazało się, że znów lepsi byli obrońcy tytułu. Delikatesy w 9 meczach zdobyły 22 punkty, strzelając przy tym 64 gole i tracąc zaledwie 33. Pod względem straconych bramek ekipa Delikatesów prezentuje się najlepiej w lidze. Trudno jednoznacznie wskazać zawodnika, który się wyróżniał, gdyż cała drużyna grała dobrze i równo. Jednakże postanowiliśmy wskazać tego, który, naszym zdaniem grał najrówniej.
Najlepszy zawodnik drużyny w ocenie redakcji to Jarosław Wróblewski.

LKS Brożec
Trzecie miejsc w tym sezonie wywalczyli młodzi piłkarze LKS-u Brożec, którzy w tegorocznych rozgrywkach startowali w roli beniaminka. Już w tamtym roku, kiedy z wielkim hukiem awansowali z II ligi, można było przewidzieć, że ta drużyna może namieszać w stawce pierwszoligowców. Ten sezon mogą z pewnością zaliczyć do udanych, gdyż zakończyli rozgrywki na najniższym stopniu podium. We wszystkich 9 spotkaniach drużyna z Brożca zdobyła 19 punktów, strzelając przy tym 72 bramki, a stracili zaledwie 38. Oba te wyniki dają im kluczowe miejsca w klasyfikacji szczegółowej ligi. Licząc średnią wieku, była to też najmłodsza drużyna w lidze, co z pewnością obiecująco rokuje na przyszłość. Piłkarze LKS-u tworzyli zgrany zespół, stąd wybór najmocniejszego ogniwa drużyny również był trudny.
Najlepszy zawodnik drużyny w ocenie redakcji: to Kewin Mazur.

Kwarcyt Jegłowa
Tuż za podium zameldowała się drużyna Kwarcytu Jegłowa, która w tamtym sezonie do samego końca walczyła o utrzymanie. Tym razem dokonali znaczących wzmocnień, które pomogły w końcowym sukcesie. Ekipa z Jegłowej prawie do samego końca liczyła się w walce o podium, a decydujące były dwie ostatnie porażki, które wyrzuciły Kwarcyt poza pudło. Gracze z Jegłowej we wszystkich dziewięciu meczach zdobyli 16 punktów. Strzelili 60 bramek, a stracili 50. Biorąc pod uwagę występ drużyny w tym sezonie i w poprzednim, to można śmiało stwierdzić wyraźny progres formy. Na wyróżnienie zasługuje postawa dwóch zawodników Marka Tabora i Arkadiusza Półchłopka. W tym sezonie to głównie oni decydowali o obliczu tego zespołu.
Najlepszy zawodnik drużyny w ocenie redakcji to Marek Tabor.

Strzelec
Piąte miejsce w ligowej tabeli padło łupem doświadczonej ekipy Strzelca. Co prawda, w zeszłym roku zajęli oni trzecie miejsce, ale tegoroczne rozgrywki wydawały się bardziej wyrównane. Co ciekawe, ten zespół zazwyczaj na swoje mecze przyjeżdżał w wąskim składzie osobowym, ale przeważnie udawało się uzyskać korzystny rezultat. We wszystkich 9 meczach Strzelec zdobył 15 punktów i strzelił 52 gole, a stracił 64 bramki. Niemal cały sezon najbardziej doświadczona ekipa w lidze grała w podobny sposób, świetnie radząc sobie w wyprowadzaniu kontrataków. Solidna postawa w obronie pozwalała rozbijać ataki rywali. Na wyróżnienie z pewnością zasługuje Łukasz Wójcikiewicz, który po raz kolejny rozegrał bardzo dobry sezon.
Najlepszy zawodnik drużyny w ocenie redakcji: to Łukasz Wójcikiewicz.

Druga część tabeli...
Dolną część tabeli otworzyli piłkarze Jubilera Goldmax, którzy, zajmując szóstą pozycję w lidze, zanotowali gorszy występ niż przed rokiem. Tym razem piłkarze Goldmaxa zanotowali kilka pechowych porażek, przez co nie mogli liczyć się w walce o podium. We wszystkich meczach zdobyli 10 punktów, strzelając 55 goli, tracąc 59. Siódme miejsce zajęła ekipa Game Over, która zaliczyła wyraźny regres formy względem ostatniego sezonu, kiedy kończyli rozgrywki na czwartej pozycji. Tym razem ekipa Tomasza Kamińskiego zdobyła zaledwie siedem punktów i do ostatniej kolejki nie mogła być pewna utrzymania w lidze. Kolejne miejsce, czyli ósme zajęła drużyna M&Granit, która początek sezonu miała obiecujący, ale później było już tylko gorzej. Zaledwie sześć punktów w dziewięciu spotkaniach to z pewnością wynik poniżej oczekiwań. Przedostatnie miejsce w tabeli zajął Jar-Bruk, który w swoich szeregach miał króla strzelców - Maksymiliana Gralca, co z pewnością bardzo pomogło w utrzymaniu w lidze. Podobnie jak zespół Granitu, drużyna Jar-Bruka zgromadziła na swoim koncie 6 punktów, ale na skutek gorszego wyniku w meczu bezpośrednim zajęła jedną pozycję niżej. Ostatnie miejsce w tabeli, które wiąże się ze spadkiem z ligi zajęła drużyna Pub 54 Karszów. Przed sezonem wydawało się, że ta drużyna raczej utrzyma się w lidze, ale tym razem się nie udało. Kluczowym momentem sezonu była porażka z Jar-Brukiem, która w zasadzie zadecydowała o końcowym układzie tabeli. Karszowianie we wszystkich meczach zgromadzili zaledwie cztery oczka, zaliczając jedno zwycięstwo i jeden remis. Strzelili 51 goli, a stracili 72.

Najlepsza piątka ligi:
Tomasz Szabłowski (Delikatesy), Marek Tabor (Kwarcyt), Łukasz Wójcikiewicz (Strzelec), Maksymilian Gralec (Jar-Bruk), Bartek Korgul (Green Install).



UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Aaa
WTF?!?
Nie przesadzajcie tak z tym Szabłowskim bo wcale nie uważam, że był najlepszy... to, że Delikatesy straciły najmniej bramek to zasługa w dużej mierze całej drużyny. Tofik nie miał tyle do roboty co inni bramkarze a zdarzały mu się babole... Jednym z lepszych owszem był ale wg mnie najlepszy był albo Szczegielniak albo młody Trzynoga
0
Gravatar
Mike
Mój typ
A wg mnie najlepsza piątka to: T.Szabłowski - J.Wróblewski, K.Rogan, B.Korgul, R.Grzywniak :D
0
Gravatar
Obserwator
Najlepsza piątka
Ciekawa propozycja Dream Teamu, chociaż ja bym nieco ją zmodyfikował, biorąc pod uwagę własne obserwacje. Rzeczywiście na bramce postawiłbym na Szabłowskiego, chociażby ze względu na statystyki - najmniej straconych bramek w lidze, ale za Tofikiem przemawia jeszcze to, że niejednokrotnie ratował Delikatesy z opresji w kluczowych momentach, no i spośród wszystkich "rasowych" goalkeeperów, grał najlepiej nogami. Z kolei tym razem nie zgodzę się z nominacją dla Marka Tabora, który w tym sezonie mnie nie zachwycił, bo nie dał aż dużej jakości do jakiej nas przyzwyczaił - być może ze względu na to, że tym razem bardziej skupił się na Halowej Lidze w Przewornie, gdzie został MVP. W jego miejsce wrzuciłbym właśnie młodego Mazura, bo moim zdaniem Kewin bardziej przysłużył się swojej drużynie niż Maro, choćby z tego względu, że grał chyba we wszystkich meczach Brożca a z Taborem różnie to bywało. Z kolei co do kandydatury Wójcikiewi cza, również mam pewne wątpliwości, ponieważ oczywiście Ucho jest bezsprzecznie najlepszy w ekipie "dinozaurów" jednak dla mnie o wiele więcej do gry wnosił cichy bohater Green Install czyli Tomek Kaczmarek. To Kanar nadawał właściwy ton gry ekipie mistrza i przede wszystkim po profesorsku grał w destrukcji i to w dużej mierze dzięki niemu Delikatesy poniosły klęskę w bezpośrednim spotkaniu. Co do dwóch pozostałych nominowanych tu nie mam zastrzeżeń - obaj zabójczo bramkostrzelni, obaj w świetnej dyspozycji tylko pytanie czy umieliby razem tak świetnie współpracowa ć? Ale to już nie jest istotne, także podsumowując moim skromnym zdaniem wyjściowa piątka Dream Temu powinna wyglądać następująco:Sza błowski - Kaczmarek, Mazur, Korgul, M.Gralec
0

Przeczytaj również