Grzegorz Świrski na zagrywceSiatkarze klubu Fizjomed Tygrysy Strzelin będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o ostatnim pojedynku ligowym z KKS Ren But ze Złotoryi. Rywale wygrali pewnie 3:0.
W sobotę, 5 marca, siatkarze klubu Fizjomed Tygrysy Strzelin rozegrali kolejny mecz w ramach rywalizacji w grupie walczącej o miejsca 10-18 w III lidze. Tym razem podopieczni Zdzisława Macelucha podejmowali na własnym parkiecie KKS Ren But ze Złotoryi. Był to rewanż za wyjazdową porażkę 2:3. Nasi siatkarze mieli więcej czasu na przygotowania do tego pojedynku, ponieważ tydzień wcześniej nie doszedł do skutku ich mecz z KS-em z Jeleniej Góry (rywale wycofali się z rozgrywek). Tygrysy chciały jak najlepiej zaprezentować się przed swoimi kibicami. Niestety, to nie był ich dzień.
Rywale wyszli na parkiet „jak po swoje”. Od początku narzucili swój styl gry. Siatkarze ze Złotoryi świetnie spisywali się na zagrywce. Ich serwisy były bardzo mocne i precyzyjne. Gospodarze mieli ogromne problemu z przyjęciem i dobrym rozegraniem piłki. To nie był ten sam zespół, który dwa tygodnie wcześniej rywalizował jak równy z równym z liderem z Kamiennej Góry. W każdym z setów KKS szybko wypracowywał sobie kilkupunktową przewagę, której nie oddawał do końca partii. Ren But zwyciężył zasłużenie 3:0. Poszczególne sety kończyły się wynikami 25:16, 25:18, 25:18.
- Nie wyszedł nam ten mecz i chcemy o nim jak najszybciej zapomnieć. Trzeba wyciągnąć wnioski i pracować nad słabymi stronami. Moim zdaniem zagraliśmy jeden z najgorszych meczów w tym sezonie – mówił kapitan Tygrysów Grzegorz Świrski. – Największy problemem mieliśmy z przyjęciem. Nie mogliśmy sobie poradzić z trudną i mocną zagrywką rywali. Każdy set wyglądał tak samo. Goście wypracowywali sobie kilku punktową przewagę i utrzymywali ją do końca każdego seta. Szkoda tego meczu, bo dwa tygodnie temu z liderem z Kamiennej Góry potrafiliśmy zagrać bardzo dobre spotkanie. Mamy problem z regularnością, dobre mecze przeplatamy słabymi. Teraz czeka nas pauza, a za dwa tygodnie spróbujemy się zrehabilitować w rywalizacji z klubem z Obornik Śląskich – dodaje Świrski.
W innych meczach tej grupy lider z Kamiennej Góry pokonał MKS Rosiek Syców 3:1, a Ogień Żmigród wygrał 3:2 z Olavią Oława. Pauzował zespół z Obornik Śląskich. Pierwsze miejsce w grupie zajmują Sudety z 29 punktami, które wyprzedzają Złotoryję oraz Syców. Tygrysy zajmują czwartą lokatę z 19 oczkami na koncie. Kolejny mecz Fizjomed rozegra dopiero 19 marca. Podopieczni Zdzisława Macelucha pojadą do Obornik Śląskich na mecz z Olimpem.



UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również