BKS STARTER GONI ŚWITEŹ
Bramki: 2x Jarosław Kosiński, Michał Baran (BKS)
Przed tym meczem w Borowie zakładali, że scenariusz z konfrontacji jesiennej ze Zrywem nie może się powtórzyć. Walczący o awans do Klasy A zespół BKS-u nie mógł pozwolić sobie na stratę punktów z niżej notowanym rywalem. W Chociwelu było 0:0, a Zryw z nowym napastnikiem w składzie - Tobiaszem Kurowskim miał straszyć defensywę rywali. W pierwszej połowie oglądaliśmy dwie bramki. Jedną z nich strzelił niezawodny Jarosław Kosiński, dla którego był to siódmy mecz z rzędu, w którym trafił do siatki rywali, a przecież ten gracz występuję na pozycji obrońcy. Asystą w tej akcji popisał się Grzegorz Piętoń. Na 2:0 podwyższył Michał Baran i sędzia zaprosił na przerwę. W drugiej połowie kolejną bramkę dołożył Kosiński. Tym razem defensor borowian przymierzył zza linii 16 metra. Swoje okazje mieli również przyjezdni, ale tego dnia piłka jak zaczarowana nie znalazła drogi do siatki. Najlepszą zmarnował młody Kurowski, który z najbliższej odległości nie potrafił pokonać Galickiego. Dzięki tej wygranej BKS zbliżył się do lidera z Wiązowa.
Feniks Pławna - Victoria Sarby 3:0 (3:0)
Bramki: Michał Michalski, Piotr Wojtiuk, Mateusz Paśko (Feniks)
Trzeci mecz w tym sezonie wygrali piłkarze Feniksa Pławna, którzy po nieudanych sparingach i serii porażek notują dobry start w rozgrywkach. Do Pławnej przyjechał nieco wyżej notowany zespół z Sarb, ale tym razem Victoria nie była w stanie przywieźć do gminy Przeworno żadnego punktu. Rywalizacja w tym spotkaniu rozstrzygnęła się w pierwszej połowie, kiedy to gospodarze zafundowali przyjezdnym trzy gole. Strzelanie rozpoczął Michał Michalski, który dogodną sytuację zamienił na gola już w 15 minucie. 10 minut później kibice w Pławnej oklaskiwali Piotra Wojtiuka, który podwyższył rezultat. Goście nie zdążyli jeszcze otrząsnąć się po utracie drugiego gola, a już Feniks zadał kolejny cios. Tym razem na listę strzelców wpisał się młody Mateusz Paśko. Feniks w tym meczu grał bez Mariusza Szmidta, a mimo to udało się zgarnąć pełną pulę.
Korona Pęcz Szczawin - Świteź Wiązów 3:3 (2:0)
Bramki: Jacek Dubaniowski, Michał Laskowski, Piotr Boguś (Korona) / 2x Patryk Kędzierski, Michał Curyl (Świteź)
Hitem tej kolejki okrzyknięto mecz w Pęczu, gdzie miejscowa Korona podejmowała lidera tabeli wiązowską Świteź. Podopieczni Roberta Morki mieli w planach po raz kolejny zaskoczyć wiązowian i urwać im punkty, podobnie jak miało to miejsce w pierwszym meczu sezonu na terenie Świtezi. Tym razem znów mecz układał się dobrze dla ekipy z Pęcza. Pierwsze dwa gole autorstwa Jacka Dubaniowskiego i Michała Laskowskiego pozwoliły Koronie na układanie tego meczu pod siebie. W dodatku w 30 minucie czerwoną kartką został ukarany Dariusz Buszta i Świteź musiała grać w dziesiątkę. Do końca pierwszej połowy wynik już nie uległ zmianie, a drugie 45 minut miało być tylko formalnością dla Korony. Jednak po przerwie pierwsi gola strzelili wiązowianie, a na listę strzelców wpisał się Patryk Kędzierski. Gospodarze nie rezygnowali i chwilę później za sprawą Piotra Bogusia było już 3:1. Końcowe minuty należały do przyjezdnych. Do siatki trafiali jeszcze Michał Curyl i ponownie Kędzierski. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 3:3, z czego najbardziej zadowoleni byli w Borowie i Gęsińcu.
KP 86 Borek Strzeliński - Ślęza Księginice Wielkie 1:1 (1:0)
Bramki: Piotr Wilisowski (Borek) / Maciej Wołodźko (Ślęza)
Do niespodzianki doszło w Borku Strzelińskim, gdzie miejscowy KP urwał punkty wyżej notowanej Ślęzie z Księginic Wielkich. Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy po fantastycznej bramce Piotra Wilisowskiego objęli prowadzenie. Kapitan gospodarzy popisał się pięknym strzałem z rzutu wolnego. Piłka po jego uderzeniu odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła w samo okienko bramki Włacha. Popisowy strzał Wilisowskiego można obejrzeć na facebookowym profilu klubowym. Od tego czasu do ataków ruszyli goście, którzy przez dłuższy czas nie potrafili umieścić piłki w siatce. Gospodarze mądrze się bronili i co jakiś czas wyprowadzali kontry. Bramka na 1:1 padła dopiero w końcówce meczu, kiedy bardzo dobrze w polu karnym odnalazł się doświadczony Maciej Wołodźko. Chwilę później ten sam zawodnik mógł ustalić wynik meczu, ale tym razem nie był w stanie pokonać golkipera gospodarzy. Ostatecznie mecz zakończył się bramkowym remisem.
Orzeł Biały Kościół - Pogoń Kowalów 9:2 (4:1)
Bramki: 2x Dominik Szulc, Jacek Widelski, Piotr Chytry, Bartek Kocielski, Michał Swereda, Krzysztof Idkowiak, Marcin Fuczyński, Mariusz Drewniak (Orzeł) / Andrzej Swatek, Kamil Chwistek (Pogoń)
Najwięcej bramek w tej kolejce padło w Białym Kościele, gdzie piłkarze miejscowego Orła rozbili czerwoną latarnię ligi z Kowalowa. Goście mieli problem ze skompletowaniem składu i do Białego Kościoła przyjechali gołą 11, co wykorzystali gospodarze. Festiwal bramek rozpoczął się już w pierwszej połowie, w której padło pięć goli. Cztery z nich strzelili zawodnicy Orła, a jedną przyjezdni. Podobnie wyglądała druga połowa meczu, lecz tym razem gospodarze dołożyli jedną bramkę więcej. Dwa razy na listę strzelców wpisywał się Dominik Szulc, a po razie trafiali Jacek Widelski, Marcin Fuczyński, Bartek Kocielski, Piotr Chytry, Krzysztof Idkowiak, Mariusz Drewniak i nowy nabytek Orła Michał Swereda. Honoru gości bronili Kamil Chwistek i niezawodny Andrzej Swatek, który w tym sezonie jest najskuteczniejszym piłkarzem Pogoni.
KS Karszów - Starter Gęsiniec 1:2 (0:0)
Bramki: Adrian Lungu (Karszów) / Mariusz Hałas, Mateusz Chruszcz (Starter)
Ostatni mecz tego dnia rozpoczął się o godzinie 15:00 w Karszowie. Starter choć w nieco osłabionym składzie był w stanie zainkasować trzy oczka za to spotkanie. Mecz nie należał do najciekawszych, czego efektem może być bezbramkowy remis po pierwszej połowie meczu, choć goście przy odrobinie szczęścia mogli objąć prowadzenie. Druga połowa rozpoczęła się lepiej dla Startera. Mierzonym strzałem lewą nogą popisał się Mariusz Hałas, który nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Kibice w Karszowie na wyrównanie nie musieli długo czekać i znów w roli głównej wystąpił Hałas. Tym razem popełnił błąd przy okazji podania do własnego bramkarza, który bezlitośnie wykorzystał Adrian Lungu, notując pierwszą oficjalną bramkę dla KS-u. Po tej bramce piłkarze obu zespołów znów obniżyli loty i z gry zbyt wiele nie wynikało. Wreszcie Starter wykorzystał stały fragment. Kolejną asystę w tym meczu zanotował Hałas, który tym razem podawał w pole karne przeciwnika, do niepilnowanego Chruszcza i kapitan Startera dał swojej drużynie trzy punkty. Dzięki tej wygranej Starter zbliżył się do lidera z Wiązowa na trzy punkty.
Esthetic Ludów Śląski - Polonia Jaksonów 3:1 (1:1)
Bramki: 2x Mariusz Denes, Maciej Żygadło (Ludów)
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.