Rafał Rorat i Adam Chmiel w walce o piłkę z rywalami
Rafał Rorat i Adam Chmiel w walce o piłkę z rywalami
Do trzech razy sztuka – w Wielką Sobotę, 26 marca, udało się rozegrać zaległy pojedynek klasy okręgowej seniorów, w którym Czarni Kondratowice zmierzyli się z Czarnymi Jelcz-Laskowice. Mecz był dwukrotnie przekłady. Pierwotnie miał odbyć się na koniec rundy jesiennej, a 13 marca grę uniemożliwiły warunki atmosferyczne. Niestety podopieczni Wiesława Urycza przegrali 1:2, a honorowe trafienie zaliczył napastnik Daniel Kożuchowski.

Czarni Kondratowice – Czarni Jelcz-Laskowice 1:2 (0:1)
Strzelcy: Daniel Kożuchowski (Kondratowice), Radosław Florek 2 (Jelcz-Laskowice)
Kondratowice: Niedomagała, Chmiel, Rorat, Sekunda, Wójcik, Conde, Starczukowski, Klisz (Szymański), Kiczuła, M. Gralec (A. Gralec), Kożuchowski

Tuż po święceniu wielkanocnych pokarmów kibice Czarnych Kondratowice udali się na stadion w swojej miejscowości, by obejrzeć zaległe starcie podopiecznych trenera Wiesława Urycza z Czarnymi z Jelcza-Laskowic. Do składu gospodarzy wrócił obrońca Rafał Rorat, który pauzował w pierwszym, wiosennym pojedynku z MKP Wołów. Szkoleniowiec zdecydował się też przesunąć do środka linii pomocy Gwinejczyka Lansanę Conde, a najbardziej wysuniętym graczem był Daniel Kożuchowski wspierany przez Maksymiliana Gralca. Od pierwszych minut wystąpił także młody wychowanek Adam Klisz. To właśnie ten gracz nie zdołał zablokować dośrodkowania i niepilnowany napastnik z bliskiej odległości pokonał Marka Niedomagałę. W odpowiedzi groźny strzał oddał Lansana Conde, jednak piłka zablokowana została przez obrońców. Po rzucie rożnym, wykonywanym przez Łukasza Kiczułę, futbolówka spadła pod nogi Adama Klisza, a ten popisał się technicznym uderzeniem, jednak piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką. W pierwszej części kibice nie obejrzeli już więcej goli. Goście dobrze rozpoczęli także drugą połowę. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego oraz nieporozumieniu defensorów z bramkarzem Czarnych, zawodnik z Jelcza-Laskowic podwyższył rezultat. Rywale kontrolowali przebieg gry. Gospodarze przebudzili się dopiero w samej końcówce, gdy w 81. minucie gola kontaktowego zdobył Daniel Kożuchowski. Chwilę później ten sam gracz mógł doprowadzić do remisu, jednak tym razem dobrze interweniował golkiper z Jelcza-Laskowic. W doliczonym czasie gry w polu karnym przywrócony został doświadczony napastnik Andrzej Gralec, jednak gwizdek sędziego milczał. Ostatecznie rywale zwyciężyli 2:1. Sędzia pokazał aż osiem żółtych kartek, z czego sześć obejrzeli gracze z Kondratowic. Może to być ogromny problem dla szkoleniowca, ponieważ Czarni mają krótką ławkę rezerwowych.

Radosław Kwiatkowski


UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również