Piłkarze z Chociwela i Gęsińca stworzyli ciekawe widowisko
Piłkarze z Chociwela i Gęsińca stworzyli ciekawe widowisko
W hicie 19. kolejki gr. VI klasy B lider z Wiązowa rozgromił trzeci w tabeli BKS Borów i powiększył swoją przewagę nad rywalami. Niespodziankę sprawili piłkarze Zrywu Chociwel, którzy łatwo pokonali Starter Gęsiniec 6:2. Zaskoczeniem może być też wygrana KP 86 z Borka Strzelińskiego nad Orłem Biały Kościół. Aż szesnaście goli kibice obejrzeli w starciu Korony Pęcz-Szczawin z osłabioną Pogonią Kowalów. Czternaście goli zdobyli podopieczni Roberta Morki. Ciekawie było także w Sarbach, gdzie Victoria przegrała nieznacznie ze Ślęzą. Emocji nie zabrakło w pojedynku KS Karszów i KP z Ludowa Śląskiego. Ostatecznie ten pojedynek zakończył się sprawiedliwym remisem. Sprawdźcie, jak radzili sobie wasi ulubieńcy.

Klasa B, gr. VI, kolejka 19. 24 kwietnia:


BKS Borów – Świteź Wiązów 0:4 (0:1)
Strzelcy: Sebastian Kornaga 2, Maciej Zarówny, Michał Curyl (Świteź)

Ten mecz był niekwestionowanym hitem kolejki – w Borowie trzeci w tabeli BKS podejmował lidera z Wiązowa. Gospodarze tydzień wcześniej pokonali KP Ludów Śląski i tym razem także zamierzali sprawić miłą niespodziankę swoim fanom. Pierwsze minuty były wyrównane i żadna z ekip nie chciała się odsłonić. Z biegiem czasu inicjatywę zaczęli przejmować jednak goście, którzy w niedzielę byli w fenomenalnej formie. Pierwsza połowa, zakończona wynikiem 1:0, nie zapowiadała efektownego zwycięstwa podopiecznych Tomasza Łacha. Jedynego gola w tej części pojedynku zdobył Maciej Zarówny, który wykorzystał dokładne podanie od Sebastiana Kornagi. Po zmianie stron przewaga lepiej dysponowanych gości była niepodważalna. Borów nie miał nic do stracenia i musiał zagrać ofensywniej. Błędy w obronie bezlitośnie wykorzystał, będący w fenomenalnej formie, Sebastian Kornaga, który dwukrotnie pokonał golkipera BKS-u. Wynik na 4:0 ustalił jeden z liderów Świtezi Michał Curyl. Drużyna z Wiązowa umocniła się na pierwszej pozycji w tabeli i przesłała komunikat rywalom, że poważnie myśli o mistrzowie oraz awansie do klasy A. BKS był bliski zdobycia honorowego gola, po tym jak niefortunnie futbolówkę głową wybijał obrońca gości. Ostatecznie skończyło się jednak jedynie na rzucie rożnym. – To był dobry mecz. Byliśmy w świetnej formie i uważam, że jak najbardziej zasłużenie wygraliśmy. Naszym celem jest mistrzostwo i awans, więc musimy punktować w każdym starciu – mówił trener klubu z Wiązowa Tomasz Łach.

Victoria Sarby – Ślęza Księginice Wielkie 1:2 (0:1)
Strzelcy: Radosław Burzawa (Victoria), Stanisław Sikora 2 (Ślęza)

Do wyrównanego meczu doszło w Sarbach, gdzie Victoria podejmowała Ślęzę. Po pierwszej części ciężko było wskazać faworyta, chociaż to goście na przerwę schodzili prowadząc 1:0. Zespołową akcję wykończył Stanisław Sikora, który wiosną wziął na swoje barki ciężar gry. Victoria wyrównała w 65. minucie po trafieniu Radosława Burzawy. Stan remisowy utrzymywał się jedynie dziesięć minut, ponieważ sołtys miejscowości Księginice Wielkie ponownie wpisał się na listę strzelców. Tym razem Stanisław Sikora świetnie odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym Victorii i wpakował futbolówkę do siatki. Gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę, po tym jak drugą żółtą, a w efekcie czerwoną, kartką ukarany został Przemysław Góral. Obie ekipy stworzyły sobie jeszcze po kilka okazji podbramkowych, jednak snajperzy nie zachowali zimnej krwi w kluczowych momentach.

Zryw Chociwel – Starter Gęsiniec 6:2 (2:1)
Strzelcy: Patryk Serwicki 3, Tobiasz Kurowski 2, Bartłomiej Gancarz (Zryw), Jakub Górnicki, Mariusz Hałas (Starter)

To była największa niespodzianka 19. kolejki gr. VI klasy B. Zryw nie przestraszył się faworyzowanego rywala z Gęsińca i nawiązał równorzędną walkę. Początek meczu toczył się rytmem akcja za akcję. Na efektowny strzał nożycami Tobiasza Kurowskiego odpowiedział uderzeniem z 35 metrów Jakub Górnicki. Chwilę później bramkarza gospodarzy próbował przelobować Mariusz Hałas, jednak tym razem górą był golkiper. Wynik spotkania otworzył wypożyczony ze Strzelinianki napastnik Tobiasz Kurowski. Kilka minut później wyrównał Jakub Górnicki, który wykorzystał podanie od Kamila Kramarza. Gospodarze na przerwę schodzili, prowadząc 2:1, ponieważ swojego drugiego gola zdobył junior Tobiasz Kurowski. Dynamiczny, szybki snajper sprawiał wiele problemów defensorom Startera. Po zmianie stron rezultat podwyższył kapitan Zrywu Patryk Serwicki i zanosiło się na sensację. Starter złapał jeszcze kontakt po trafieniu Mariusza Hałasa, ale później kibice oglądali już koncert gry w wykonaniu Chociwela. Patryk Serwicki skompletował hat-trick, a bramkę po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego dołożył Bartłomiej Gancarz. Zryw zwyciężył 6:2. Nie było to przypadkowe zwycięstwo, tylko jak najbardziej zasłużona wygrana. Po raz kolejny ofensywny duet Tobiasz Kurowski – Patryk Serwicki był nie do zatrzymania.

Feniks Pławna – Polonia Jaksonów 1:5 (0:2)
Strzelcy: Mariusz Szmidt (Feniks)

Feniks na przerwę schodził, przegrywając 0:2, chociaż mógł prowadzić co najmniej 3:2. Niestety, napastnicy gospodarzy nie wykorzystali trzech sytuacji jeden na jednego z bramkarzem. Po zmianie stron kibice oglądali wyrównane widowisko. Piłkarze z Pławnej nie rezygnowali z walki, jednak brakowało im szczęścia. Piłka dwukrotnie odbijała się od poprzeczki Polonii po strzałach Wojciecha Piskorza oraz Mateusza Paśko. W 80. minucie gola kontaktowego strzelił Mariusz Szmidt. Wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem, jednak stracony gol bardziej zmotywował rywali z Jaksonowa. Poloniści dołożyli jeszcze trzy trafienia i wygrali efektownie 5:1.

Korona Pęcz-Szczawin – Pogoń Kowalów 14:2 (5:1)
Strzelcy: Jacek Dubaniowski 5, Łukasz Kendzierski 4, Tomasz Pater 2, Robert Morka, Łukasz Chałubek, Grzegorz Boguś (Korona), Sławomir Kain 2 (Pogoń)

W bramce Korony od pierwszych minut stanął prezes klubu Łukasz Skorupski, który zastąpił pauzującego za czerwoną kartkę Tomasza Szabłowskiego. Pogoń miała ogromne problemy ze skompletowaniem składu, ponieważ aż pięciu graczy tej drużyny leczy kontuzje. Goście rozpoczęli mecz w dziesiątkę, a jedenasty zawodnik dojechał na 30 minutę meczu, gdy Korona prowadziła już 5:0. Gospodarze urządzili sobie prawdziwy festiwal goli, a licznik zdobytych bramek zatrzymał się na 14. Gości stać było jedynie na dwa trafienia honorowe doświadczonego Sławomira Kaina. „Królem polowania” został Jacek Dubaniowski, który aż pięć razy celebrował wpisanie się na listę strzelców. Jedno trafienie mniej dołożył Łukasz Chałubek. Na wyróżnienie zasłużył także grający trener Korony Robert Morka, który nie tylko zdobył gola, ale także pięć razy swoim podaniami otwierał kolegom drogę do bramki rywali. Cztery asysty i bramkę dołożył także Łukasz Chałubek. Pogoń przegrała zdecydowanie, ale do samego końca walczyła w duchu fair-play. Kowalów jest w trudnej sytuacji kadrowej, ponieważ nie wiadomo czy kontuzjowani zawodnicy wrócą do gry jeszcze w tym sezonie.

KP 86 Borek Strzeliński – Orzeł Biały Kościół 4:3 (3:0)
Strzelcy: Piotr Wilisowski 3, Bartek Gilewski (KP 86), Piotr Bojczuk 2, Kacper Chytry (Orzeł)

Zespół z Borka Strzelińskiego rozegrał jeden z najlepszych pojedynków w tym sezonie. Już po piętnastu minach gospodarze prowadzili 3:0. Wynik spotkania otworzył strzałem z rzutu wolnego Piotr Wilisowski. Chwilę później faulowany w polu karnym był Mateusz Hutnik, a pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Wilisowski. Gracze KP 86 poszli za ciosem i trzecie trafienie w sytuacji jeden na jednego dołożył Bartek Gilewski, który seryjnie zdobywa gole dla zespołu z Borka Strzelińskiego, a jesienią był golkiperem Czarnych Kondratowice. Goście mieli wiele uwag do pracy arbitra. Trener Rafał Mącki nie mógł też skorzystać z kilku podstawowych graczy, w tym m.in.: Kewina Zielińskiego oraz Marcina Fuczyńskiego. W 55. minucie sędzia ponownie wskazał na wapno. Tym razem faulowany przez bramkarza był Bartek Gilewski, a hat-trick skompletował Piotr Wilisowski. Snajper KP 86 zdobył wszystkie gole ze stałych fragmentów gry. Wydawało się, że losy meczu zostały rozstrzygnięte. Było jednak zupełnie inaczej. Bramkę kontaktową strzelił Piotr Bojczuk, a chwilę później piłkarz gospodarzy Rafał Wychowałek został ukarany czerwoną kartką za niesportowe zachowanie. Orzeł „poczuł krew” i nadal atakował. Stratę zmniejszył po dokładnym dośrodkowaniu Piotr Chytry, a rezultat na 4:3 ustalił z rzutu karnego Piotr Bojczuk. Gościom zabrakło już czasu na wywalczenie przynajmniej punktu.

KS Karszów – KP Ludów Śląski 2:2 (2:1)
Strzelcy: Wiktor Socki, Bartek Socki (Karszów), Maciej Żygadło, Przemysław Muszyński (Ludów Śląski)

To był mecz kończący dziewiętnastą kolejkę gr. VI klasy B. Pierwszy sygnał do ataku dał piłkarz gospodarzy Wiktor Socki, po którego uderzeniu głową piłka odbiła się od słupka bramki. Chwilę później kibice oglądali kopię tej akcji, ale zakończoną sukcesem. Z rzutu wolnego posłane zostało dokładne dośrodkowanie, a Wiktor Socki strzałem głową otworzył wynik meczu. Radość nie trwała jednak długo, ponieważ po zamieszaniu w polu karnym obrońca z Karszowa trafił futbolówką w Macieja Żygadło, a odbita piłka wpadła do siatki. KS zaatakował jeszcze tuż przed przerwą. Gola do szatni, strzałem zza pola karnego, zaliczył Bartek Socki. Po zmianie stron goście ruszyli do odrabiania strat. Gracze KP atakowali, ale ciężko było znaleźć im drogę do bramki strzeżonej przez Tomasza Dudę. W 75. minucie w sytuacji jeden na jednego z golkiperem wyrównał Przemysław Muszyński. Losy meczu mógł rozstrzygnąć w doliczonym czasie gry doświadczony napastnik Mariusz Denes, jednak nie wykorzystał sytuacji, gdy miał przed sobą jedynie bramkarza z Karszowa. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2 i sprawiedliwym podziałem punktów.
Mateusz Preficz już na początku meczu był bliski pokonania bramkarza Zrywu




UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również