W czołówce bez zmian
Klasa B, gr. VI, kolejka 21. 15 maja:
KP 86 Borek Strzeliński - BKS Borów 0:5 (0:1)
Strzelcy: Michał Baran, Grzegorz Maciejewski, Jakub Górniak, Grzegorz Piętoń, gol samobójczy (Borów)
Derby gminy Borów zgromadziły blisko dwustu kibiców. Faworyzowani goście byli stroną prowadzącą grę, a gospodarze ograniczali się do uważnej gry w defensywie. Po pierwszej połowie BKS prowadził 1:0, a jedynego gola zdobył Michał Baran. Druga część źle rozpoczęła się dla gospodarzy, którzy przypadkowo wpakowali piłkę do własnej bramki. Od tego momentu na murawie istnieli już jedynie podopieczni Andrzeja Raka. Borów tworzył sobie kolejne okazje podbramkowe i ostatecznie zwyciężył efektownie 5:0. Kolejne gole zdobywali Grzegorz Maciejewski, Jakub Górniak oraz Grzegorz Piętoń. Zawodnicy KP 86 nie sprawili niespodzianki swoim fanom i doznali bolesnej porażki. BKS Borów zajmuje trzecie miejsce w tabeli i liczy się w grze o podium, a nawet o mistrzostwo. Podopieczni Andrzeja Raka tracą zaledwie dwa punkty do lidera, a do końca rozgrywek pozostało jeszcze pięć spotkań. Końcówka sezonu 2016/2017 zapowiada się naprawdę emocjonująco.
KS Karszów - Korona Pęcz-Szczawin 6:3 (4:2)
Strzelcy: Konrad Nelle 2, Tomasz Pater, Łukasz Chałubek, Łukasz Kendzierski, Michał Laskowski (Karszów), Rafał Tymczyszyn, Bartek Socki, Rafał Piętak (Korona)
Tuż po pierwszym gwizdku sędziego nad stadionem w Karszowie przeszła burza z gradem. W trudnych, deszczowych warunkach lepiej radzili sobie gospodarze. Już w pierwszych minutach sytuację jeden na jednego z bramkarzem wykorzystał Konrad Nelle. Chwilę później rezultat mógł podwyższyć Tomasz Pater, jednak trafił jedynie w poprzeczkę. W odpowiedzi zawodnik z Karszowa oddał mocne uderzenie z kilku metrów, ale fantastycznie, intuicyjnie interweniował bramkarz Tomasz Szabłowski. Zawodnicy z Pęcza kontrolowali przebieg gry, od pierwszej do ostatniej minuty utrzymując przewagę. Korona po pierwszej połowie prowadziła 4:2, by ostatecznie zwyciężyć 6:4. Bohaterem meczu został napastnik Konrad Nelle, który zaliczył dwa gole i zanotował asystę. Jego dorobek bramkowy mógł być bardziej okazały, ale zmarnował dwie sytuacje jeden na jednego z bramkarzem. W zwycięskiej drużynie na listę strzelców wpisywali się jeszcze Tomasz Pater, Łukasz Chałubek, Łukasz Kendzierski oraz Michał Laskowski. Pierwszą bramkę dla gospodarzy strzelił głową Rafał Tymczyszyn. Drugi gol w wykonaniu Bartka Sockiego może śmiało kandydować do miana „bramki kolejki”. Zawodnik KS-u posłał futbolówkę ze stałego fragmentu gry w samo okienko bramki strzeżonej przez Tomasza Szabłowskiego. Wynik spotkania na 6:3 ustalił uderzeniem zza pola karnego Rafał Piętak.
KP Ludów Śląski - Feniks Pławna 4:2 (3:0)
Strzelcy: Mariusz Denes, Piotr Rudziński, Maciej Żygadło, Bartłomiej Żygadło (Ludów Śląski), Mariusz Szmidt 2 (Feniks)
Gospodarze od pierwszych minut zaznaczyli swoją przewagę. Wynik spotkania otworzył doświadczony napastnik Mariusz Denes, a chwilę później rezultat podwyższył Piotr Rudziński. Jeszcze przed przerwą Denes posłał dokładne podanie do Macieja Żygadło, a ten ustalił wynik pierwszej części na 3:0. Po kwadransie gry drugiej połowy na tablicy wyników było już 4:0, a z bramki cieszył się Bartłomiej Żygadło. To był gol nieprzeciętnej urody. Zawodnik gospodarzy z narożnika pola karnego lewą nogą posłał futbolówkę w samo okienko bramki Feniksa. Kibice długo oklaskiwali tak piękne trafienie. Prowadząc różnicą czterech goli, piłkarze KP Ludowa Śląskiego pozwolili sobie na proste błędy w defensywie. Gospodarzy skarcił za to dwukrotnie Mariusz Szmidt, który do notesu sędziego wpisywał się w 70. i w 78. minucie. Podopieczni Bartłomieja Paduchowskiego odnieśli zasłużone zwycięstwo i w pełni kontrolowali przebieg gry.
Orzeł Biały Kościół - Zryw Chociwel 4:6 (1:4)
Strzelcy: Dominik Szulc 2, Marcin Fuczyński, Jacek Widelski (Orzeł), Tobiasz Kurowski 4, Patryk Serwicki 2 (Zryw)
Piłkarze Zrywu to prawdziwi „rycerze wiosny”. Zespół z Chociwela w rundzie rewanżowej prezentuje się fenomenalnie i ładnie dla oka. Podopieczni Michała Serwickiego grają szybko, wymieniają wiele podań. Na poprawę jakości gry Zrywu z pewnością miał transfer młodego napastnika Strzelinianki Tobiasza Kurowskiego. Orzeł w niedzielnym spotkaniu wystąpił gołą jedenastką. Goście szybko objęli prowadzenie 4:0, po tym jak hat-trick skompletował Tobiasz Kurowski, a raz na listę strzelców wpisał się Patryk Serwicki. Wynik pierwszej części na 1:4 ustalił strzałem z rzutu wolnego Marcin Fuczyński. Po zmianie stron kibice nadal oglądali koncert gry w wykonaniu ofensywnego duetu: Tobiasz Kurowski – Patryk Serwicki. Obaj jeszcze po razie wpisali się na listę strzelców i goście prowadzili 6:1. Przy tak wysokim prowadzeniu, trener Michał Serwicki postanowił dać szansę wykazania się rezerwowym. Boisko opuścił m.in. strzelec czterech goli Tobiasz Kurowski. Od tego momentu do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Orzeł w kwadrans strzelił trzy gole! Dwukrotnie bramkarza Zrywu pokonał napastnik Dominik Szulc, a jedno trafienie dołożył Jacek Widelski. Te bramki nie wystarczyły jednak na wywalczenie przynajmniej punktu.
Pogoń Kowalów - Victoria Sarby 3:3 (2:1)
Strzelcy: Andrzej Swatek, Adam Koscielak, Bartłomiej Pachniowski (Pogoń), Artur Lorens, Radosław Burzawa, Tomasz Ciupa (Sarby)
Mecz idealnie rozpoczął się dla gospodarzy, którzy objęli dwubramkową przewagę. Wynik spotkania otworzył kapitan Andrzej Swatek, a chwilę później rezultat podwyższył Adam Kościelak. Później zaatakowała Victoria, która nie tylko odrobiła stratę, ale nawet objęła prowadzenia. Bramki dla gości strzelali: Artur Lorens, Radosław Burzawa i Tomasz Ciupa. Gdy wydawało się, że Victoria wygra 3:2, to w 90. minucie do remisu doprowadził Bartłomiej Pachniowski. Goście mają co rozpamiętywać, ponieważ zabrakło im kilku minut, żeby z Kowalowa wyjechać z kompletem punktów.
Polonia Jaksonów - Świteź Wiązów 3:7 (1:3)
Strzelcy: Michał Curyl 2, Dariusz Buszta 2, Zbigniew Kokorudz, Krzysztof Łopuch, Patryk Kendzierski (Świteź)
Piłkarze z Wiązowa szybko zapomnieli o przegranej ze Starterem i nie rezygnują z walki o mistrzostwo. Podopieczni Tomasza Łacha już po pierwszej połowie prowadzili 3:1 z Jaksonowem, by ostatecznie zwyciężyć pewnie 7:3. Gospodarze kończyli mecz w osłabieniu, po tym jak jeden z zawodników ukarany został dwukrotnie żółtą kartką. Po dwie bramki dla zwycięzców zdobyli Michał Curyl i Dariusz Buszta, a po razie golkipera Polonistów pokonywali: Krzysztof Łopuch, Patryk Kendzierski i Zbigniew Kokorudz, który wykorzystał rzut karny. Podopieczni Tomasza Łacha wygrali 7:3, a takim samym wynikiem zakończyło się starcie Startera i Ślęzy, przez co sytuacja w czołówce „szóstki” nie uległa zmianie.
Starter Gęsiniec - Ślęza Księginice Wielkie 7:3 (2:2)
Strzelcy: Mateusz Chruszcz 2, Mariusz Hałas 2, Remigiusz Krzemiński, Jakub Górnicki, Kamil Kramarz (Starter), Andrzej Leśniak 2, Jarosław Zalewski (Ślęza)
Ślęza na mecz ze Starterem przyjechała bez trzech zawodników: Krzysztofa Gracza oraz Rafała i Stanisława Sikorów. Pomimo osłabień, niespodziewanie goście objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym gospodarzy doskonale odnalazł się Andrzej Leśniak, który z bliska wpakował piłkę do siatki. Kibice z Gęsińca przecierali oczy ze zdumienia, kiedy chwilę później ich golkiper drugi raz musiał wyciągać piłkę z siatki. Tym razem na listę strzelców strzałem z dystansu wpisał się Jarosław Zalewski. Honor lidera pod koniec pierwszej części uratował kapitan Mateusz Chruszcz. Popularny Chrupek w zaledwie dwie minuty doprowadził do wyrównania. Obie bramki wyglądały niemal identycznie: po dośrodkowaniach z rzutów wolnych, Chruszcz głową pakował piłkę do siatki. Pierwsza część zakończyła się remisem 2:2. Już w 47. minucie znów w roli głównej wystąpił Mateusz Chruszcz. Tym razem zawodnik Startera był faulowany w polu karnym, a jedenastkę na gola zamienił Mariusz Hałas. Utrata prowadzenia podcięła skrzydła gościom, a kolejne bramki były kwestią czasu. Ostatecznie Starter zwyciężył efektownie 7:3 i utrzymał pozycję lidera gr. VI klasy B. Trzeciego gola dla Ślęzy zdobył z rzutu karnego Andrzej Leśniak, natomiast bramki dla zwycięzców strzelali Mateusz Chruszcz 2, Mariusz Hałas 2, Remigiusz Krzemiński, Jakub Górnicki oraz Kamil Kramarz.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.