Juniorzy starsi Strzelinianki
Juniorzy starsi Strzelinianki
Miniony tydzień był pracowity dla juniorów występujących w klasie okręgowej, ponieważ w siedem dni rozegrali po dwa spotkania. Juniorzy starsi Lidera Borów przegrali z liderem ligowej tabeli Wiwą Goszcz 1:0 i oddali się od mistrzowskiej korony. Podopieczni Mariusza Błachańca ze Strzelina najpierw pokonali Lotnika z Twardogóry, by później ulec Plonowi Gądkowice. Ze zmiennym szczęściem radzili sobie także juniorzy młodsi Strzelinianki oraz Lidera Borów.
W środę, 18 maja juniorzy starsi Strzelinianki rozegrali mecz 24. kolejki klasy okręgowej. Podopieczni trenera Mariusza Błachańca podejmowali na własnym stadionie Lotnika z Twardogóry. Szkoleniowiec gospodarzy miał do dyspozycji aż szesnastu graczy i dokonał pięciu zmian. W starciu tym wystąpili gracze, którzy mają za sobą występy w seniorskiej drużynie, m.in. Michał Głazowski, Patryk Met, Jakub Paczko, czy wracający do składu Konrad Kowalczyk. Gospodarze kontrolowali przebieg gry od pierwszej do ostatniej minuty. Strzelinianka na przerwę schodziła prowadząc 1:0, a jedynego gola zdobył Michał Bernacki. Wynik spotkania na 2:0 ustalił po przerwie Konrad Wojewoda. W środę pauzowali juniorzy starsi Lidera Borów, ale mecz rozegrali młodsi zawodnicy z tego klubu. Podopieczni Waldemara Werby przegrali 7:0 z Polonią Środa Śląska. Rywale szybko objęli prowadzenie, bo już w 8 .minucie, ale na kolejnego gola kibice tej drużyny czekali aż do 42. minuty. Juniorzy młodsi ze Strzelina nie rozgrywali swojego starcia w klasie okręgowej w środku tygodnia.

Wiwa ucieka Liderowi
Arcyważny pojedynek w sobotę, 21 maja rozegrali juniorzy starsi z Borowa, którzy na wyjeździe mierzyli się z liderem ligowej tabeli Wiwą Goszcz. To było starcie o „sześć punktów”, które będzie miało znaczenie dla końcowego układu tabeli. Podopieczni Waldemara Werby chcieli wygrać, żeby zbliżyć się do mistrzowskiej korony. Goście nastawili się na uważną grę w defensywie, a swoje ataki ograniczali do szybkich kontr. Już w pierwszych minutach bliski wpisania się na listę strzelców był kapitan Jakub Pietrzak. Okazji na zdobycie gola nie wykorzystał też Mateusz Maciejewski. Tuż przed przerwą efektowny strzał przewrotką oddał Jakub Pietrzak, ale golkiper Wiwy w tylko sobie wiadomy sposób zdołał sparować piłkę, która zmierzała w samo okienko bramki. To mógł być gol rundy, a nawet całego sezonu w klasie okręgowej. Pierwsza część zakończyła się bezbramkowym remisem. Niestety, po zmianie stron gospodarze objęli prowadzenie. Już w 50. minucie Adama Brzezickiego pokonał Kornal Wlazło. Pięć minut później piłkarz Wiwy Szymon Szewczyk ukarany został czerwoną kartką i Lider grał w przewadze. Niestety nie udało się już odrobić straty i to Wiwa zgarnęła komplet punktów, dzięki czemu powiększyła swoją przewagę w tabeli. Podopieczni Waldemara Werby zajmują drugie miejsce w tabeli i tracą siedem oczek do Wiwy. Piłkarze z Borowa mają jednak do rozegrania jeden, zaległy pojedynek. – Nie rezygnujemy z walki o mistrzostwo. Do końca sezonu pozostało jeszcze kilka kolejek i wierzę, że stać nas na odrobienie straty do Wiwy – mówił kapitan Lidera Jakub Pietrzak.
Czwarte miejsce z 44 punktami w tabeli zajmują juniorzy starsi Strzelinianki, którzy w sobotę, 21 maja mierzyli się z Plonem Gądkowice. Trener Mariusz Błachaniec nie mógł skorzystać z wyróżniających się juniorów, którzy włączeni zostali do seniorskiej kadry. Gospodarze w 30. minucie objęli prowadzenie, ale ich radość trwała zaledwie dwie minuty. Emil Lubecki najpierw doprowadził do remisu, a chwilę później dał prowadzenie piłkarzom ze Strzelina. Plon wyrównał tuż przed przerwą i po 45 minutach na tablicy wyników utrzymywał się remis 2:2. W drugiej części kibice obejrzeli zaledwie jednego gola. Z trafienia cieszyli się gospodarze, którzy zwyciężyli ostatecznie 3:2. Trener Mariusz Błachaniec musiał korzystać z wielu zawodników z młodszej kategorii wiekowej, a na ławce rezerwowych miał zaledwie dwóch graczy.

Honorowy gol Hutnika
W sobotę swój mecz w klasie okręgowej rozegrali również juniorzy młodsi z Borowa, którzy przegrali we Wrocławiu z Wratislavią 1:5. Honorowe trafienie zanotował Mateusz Hutnik. Dzień później Strzelinianka w Wołowie rywalizowała z MKP. Trener Zbigniew Masłowski miał ogromny problem, ponieważ część zawodników w ten weekend rozegrała pojedynki w innych kategoriach wiekowych. Drużyna ze Strzelina cały mecz grała w dziesiątkę, a od 70. minuty w ósemkę. Dodatkowo w bramce musiał stanąć zawodnik z pola gry Dawid Wagner. Pomimo osłabień, goście w 10. minucie powinni objąć prowadzenie, jednak rzutu karnego nie wykorzystał Jakub Paczko. MKP na przerwę schodziło, prowadząc 1:0, a gospodarze zwycięstwo 2:0 przypieczętowali w 75.minucie, gdy grali z przewagą trzech zawodników. Bardzo dobre zawody rozegrał strzeliński trampkarz Rafał Małecki. Pomimo porażki, juniorom Strzelinianki należą się brawa za ambitną walkę. Podopieczni Zbigniewa Masłowskiego zajmują dziesiątą lokatę z 25 punktami. Tabelę zamyka Lider Borów, który uzbierał 11 oczek.




UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również