Łucznicy pamiętają o trenerze Kaczorowskim
Łucznictwo było całym jego życiem
Zdzisław Kaczorowski przygodę z łucznictwem rozpoczął w Strzelinie w 1958 roku pod okiem trenera Stanisława Januszkiewicza. Później sam został szkoleniowcem, a następnie konsultantem kadry juniorów Polski. Swoją karierę zawodniczą zakończył w 1982 roku. Później, aż do śmierci, był trenerem zawodników w Strzelinie. W minioną niedzielę odbył się w Strzelinie już IV Memoriał im. Zdzisława Kaczorowskiego. Po raz kolejny zawodników dopingowała Mirosława Kaczorowska, żona Zdzisława: - Cieszę się, że łucznicy pamiętają o swoim trenerze. Na razie nikt z rodziny nie kontynuuje łuczniczych tradycji, chociaż chęci wyraża dziesięcioletnia wnuczka. To czwarty memoriał i ja też czwarty raz dopinguję zawodników. Zawsze chętnie będę brała udział w tej imprezie. Łucznictwo było całym życiem mojego męża. Miał wiele sukcesów zarówno jako zawodnik, jak i trener. Wspierałam męża i kilka razy go dopingowałam z trybun. Najczęściej jednak zajmowałam się domem i czekałam na wiadomości o kolejnych sukcesach męża. Ja nie próbowałam swoich sił w łucznictwie, lepiej odnajdywałam się w roli kibica – mówiła pani Mirosława.
Nowym trenerem strzelińskiej sekcji jest Piotr Kuźmiński, który trenował pod okiem trenera Kaczorowskiego: – W Strzelinie przeszedłem przez wszystkie kategorie wiekowe. Przygodę z łucznictwem przerwałem dopiero podczas studiów, gdy z powodu nauki i pracy zawodowej brakowało mi czasu. To moja pasja i cieszę się, że znów mogę teraz spróbować swoich sił w nowej roli. To dopiero moje początki, ale chcę podzielić się swoim doświadczeniem i umiejętnościami. Trener Kaczorowski był moim pierwszym szkoleniowcem. Trenowałem pod jego okiem ponad osiem lat i miło wspominam ten okres. Trener Kaczorowski odbudował sekcję łuczniczą w Strzelinie i to dzięki niemu dziś nadal ona funkcjonuje. Bardzo chciałbym powtórzyć sukcesy trenerskie Pana Zdzisława – powiedział Piotr Kuźmiński. Strzelin podczas Mistrzostw Dolnego Śląska Dzieci i Młodzików w Łucznictwie o Puchar Burmistrza Strzelina reprezentowało dziewięcioro zawodników. W kategorii orlik chłopców aż dwóch zawodników Granitu stanęło na podium. Drugie miejsce wystrzelał Błażej Łuczak, a brązowy medal zgarnął Miłosz Agaciak. Strzelin udowodnił, że należy do ścisłej czołówki Dolnego Śląska. W kolejnym wydaniu Słowa Regionu szerszej opiszemy wyniki naszych łuczników podczas tych zawodów.
CZYTAJ ten artykuł w całości. Dostępny tutaj
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Łucznicy pamiętają o trenerze Kaczorowskim
łucznicy pamiętają o trenerze a kto pamięta o łucznikach? jakieś parki linowe jakieś wodotryski jakieś pomniki zamiast wsparcia tego co warte jest wsparcia- czyli łuczników.