Już tylko Strzelinianka w grze o Puchar Polski!
Gromnik Kuropatnik, który wyeliminował lokalnego rywala KS Karszów, tym razem na własnym stadionie podejmował beniaminka czwartej ligi Sokoła Marcinkowice. Trener gospodarzy nie miał do dyspozycji aż sześciu podstawowych zawodników, w tym Filipa Humelta, Damiana Sobskiego oraz Łukasza Muraszewa. Gromnik, dopóki dorównywał rywalom kondycyjnie, dzielnie walczył z wyżej notowanym przeciwnikiem. Zanosiło się na niespodziankę, gdy po podaniu Tomasza Malinowskiego wynik spotkania otworzył Rafał Leoszkiewicz. Odpowiedź Sokoła była natychmiastowa: szybka kontra i gol wyrównujący. Gromnik ponownie powinien objąć prowadzenie, ale rzutu karnego nie wykorzystał stoper Michał Met. Arbiter wskazał na wapno po przewinieniu na Tomaszu Malinowskim. Skuteczniejsi byli goście, którzy na przerwę schodzili, prowadząc 2:1. W drugiej połowie na boisku pojawili się wszyscy rezerwowi, których miał do dyspozycji trener Krzysztof Garczarek. Kibice po raz pierwszy w tym sezonie mogli oglądać Smoczka, Szałaja i Alessandro Buczaka między naszymi słupkami. Wszedł też Arturo Buczak, ale on swój debiut zaliczył podczas pierwszego spotkania pucharowego z KS Karszów. W drugiej części najbliżej pokonania golkipera rywali był Patryk Met, który próbował wrzucił futbolówkę „za kołnierz” bramkarza. Po zmianie stron goście przejęli inicjatywę, częściej byli przy piłce i stworzyli sobie kilka okazji podbramkowych. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Sokoła 4:1, a Gromnik wypadł za burtę Pucharu Polski.
Koniec marzeń Czarnych o pucharze
Przed własną publicznością zaprezentowali się również gracze Czarnych Kondratowice. Podopieczni trenera Wiesława Urycza trafili na naprawdę bardzo wymagającego rywala – GKS Kobierzyce. Rywale na co dzień z powodzeniem występują w czwartej lidze. GKS reprezentują znani w naszym regionie zawodnicy Radosław Flejterski (w przeszłości Ślęza Wrocław, Odra Opole), Kamil Żbik (Stary Śleszów, Brzeg Dolny) czy Paweł Niewiadomski (Ślęza Wrocław, Zielona Góra). W rundzie wstępnej Czarni bez większych problemów wyeliminowali występującą w klasie B ekipę Polonii Jaszowice, a teraz czekało na nich dużo trudniejsze zadanie. Obie ekipy wystąpiły w swoich optymalnych składach, w których na co dzień występują w lidze. Mecz mógł świetnie rozpocząć się dla gospodarzy, ponieważ już w pierwszych minutach bliski szczęścia był Maksymilian Gralec. Później do głosu doszedł już GKS, który na przerwę schodził prowadząc zasłużenie 4:0. Na murawie zdecydowanie było widać różnicę, która dzieli obie klasy rozgrywkowe. W samej końcówce meczu goście dołożyli jeszcze dwa trafienia i wygrali efektownie 6:0. Czarni muszą zapomnieć o Pucharze Polski, przynajmniej do kolejnego sezonu. Przypomnijmy, że na rundzie wstępnej swoją przygodę z „Pucharem Tysiąca Drużyn” zakończył LKS Brożec.
Strzelinianka gra dalej
Piłkarze Strzelinianki na wyjeździe mierzyli się z występującym w klasie B Orłem Marszowice. Zdecydowanym faworytem starcia byli goście, którzy nie zawiedli swoich fanów i pewnie zwyciężyli. Losy pojedynku rozstrzygnęły się już po pierwszej połowie, ponieważ podopieczni trenera Bartłomieja Mikody po 45 minutach prowadzili 4:0. Druga część była bardziej wyrównana i obie ekipy zdobyły po golu. Strzelinianka wygrała efektownie 5:1 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski okręgu wrocławskiego, gdzie czekać będzie na nią zdecydowanie mocniejszy rywal. Strzelińska drużyna wygrała w Marszowicach po dwóch golach Krzysztofa Burtana oraz trafieniach Marka Robaka i Jakuba Skorupskiego. Raz obrońca gospodarzy przypadkowo umieścił piłkę we własnej bramce.
Jedną z największych sensacji 1/16 Pucharu Polski okręgu wrocławskiego było wyeliminowanie rezerw Śląska Wrocław. Po golach Kamila Lupy, Daniela Szczytowicza oraz Arkadiusza Markowskiego Sobótka wyeliminowała WKS, wygrywając 3:1. Dla przypomnienia Śląsk II w poprzednim sezonie wygrał Puchar Polski w okręgu wrocławskim, a następnie dotarł do finału na szczeblu wojewódzkim.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.