Nadal czekają na przełamanie
W drugiej odsłonie gospodarze poprawili zagrywkę i zaczęli punktować blokiem. Gra toczyła się punkt za punkt, ale więcej zimnej krwi zachowali siatkarze ze Strzelina, którzy zwyciężyli 25:22. Niestety w trzeciej partii rywale szybko objęli prowadzenie i nie oddali go do samego końca. Ta część meczu zakończyła się rezultatem 25:20. - Czwarty set to walka punkt za punkt, o każdą piłkę. Thriller od samego początku, aż do końca – relacjonuje przebieg decydującej partii kapitan Tygrysów Grzegorz Świrski. – Przy stanie 23:23 goście dwukrotnie zdobyli punkty blokiem i wygrali. Bardzo szkoda, ponieważ byliśmy naprawdę blisko przełamania. Na pochwałę zasłużył młody środkowy Szymon Mróz, który robi ogromne postępy. Wdarł się do pierwszego składu i w przyszłości będziemy mieli z niego duży pożytek. Kończył swoje ataki, skutecznie blokował i punktował na zagrywce – chwalił swojego klubowego kolegę Grzegorz Świrski. Teraz Tygrysy czeka pauza, a później mecz z klubem z Jelcza-Laskowic. Strzelińscy zawodnicy zajmują przedostatnie miejsce w tabeli z jednym zwycięstwem na koncie. Gorzej spisują się jedynie siatkarze z Jeleniej Góry.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.