Klasa B, gr. VI, kolejka 15. 25-26 marca
Ognisko Przeworno - Feniks Pławna 3:0 (1:0)
Strzelcy: Patryk Kunderman 2, Przemysław Góral (Ognisko)
Wynik nie odzwierciedla w pełni wyrównanego przebiegu gry. Feniks miał kilka okazji podbramkowych, ale nie potrafił zamienić ich na gole. Problemów ze skutecznością nie mieli za to gospodarze. Wynik pierwszej połowy na 1:0 ustalił wychowanek Ogniska Przeworno Patryk Kunderman. Wynik 1:0 utrzymywał się do 84 minuty. To właśnie wtedy rezultat na 2:0 podwyższył Patryk Kunderman, a kropkę nad i postawił Przemysław Góral, który ustanowił wynik meczu na 3:0. Trzy punkty zostały w Przewornie. Ognisko pod okiem trenera Piotra Kocha, wdokonało ogromnych postępów.
KP 86 Borek Strzeliński - Kwarcyt Jegłowa 3:1 (1:0)
Strzelcy: Bartosz Gilewski, Mariusz Dziura, Tomasz Kubiak (Borek Strzeliński), Krystian Nowak (Kwarcyt)
Pierwsze minuty pojedynku były wyrównane, ale to gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 1:0. Bramkę zdobył Bartosz Gilewski, który zauważył złe ustawienie golkipera rywali i wrzucił mu piłkę „za kołnierz”. Goście mogli doprowadzić do remisu z rzutu karnego, ale „jedenastkę” świetnie wybronił Mateusz Gancarczyk. Wynik pierwszej połowy nie uległ już zmianie i to gospodarze schodzili na przerwę z jednobramkową przewagą. W drugiej połowie, po podaniu Bartka Gilewskiego, w świetnej okazji faulowany był Mateusz Hutnik i sędzia wskazał „na wapno”. Pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się doświadczony Mariusz Dziura. W 69. minucie po faulu boisko z czerwoną kartką opuścić musiał piłkarz gospodarzy Adrian Klik. Pomimo gry w osłabieniu, piłkarze z Borka Strzelińskiego przeprowadzili szybką kontrę i na listę strzelców wpisał się Tomasz Kubiak. Goście zdobyli gola honorowego w 87. minucie, po tym jak Krystian Nowak w sytuacji jeden na jednego pokonał bramkarza gospodarzy. W ostatnich minutach Kwarcyt ruszył do odważniejszych ataków, ale wynik nie uległ zmianie i to gracze z Borka Strzelińskiego zgarnęli komplet punktów.
Orzeł Biały Kościół - KS Karszów 0:3
Strzelcy: Bartosz Kowerko, Robert Momocki, Jacek Widelski (Karszów)
Orzeł musi poczekać na pierwsze ligowe punkty. Tym razem piłkarze z Białego Kościoła przegrali przed własną publicznością z KS-em Karszów. W świetnej formie jest Bartosz Kowerko, który w swoim drugim pojedynku w brawach KS-u znów wpisał się na listę strzelców. Dodatkowo bramki zdobywali Robert Momocki oraz Jacek Widelski. Karszów w pełni kontrolował przebieg pojedynku i zasłużenie zwyciężył 3:0. Podopieczni trenera Rafała Mąckiego pozostają w czołówce gr. VI klasy B i coraz częściej są wymieniani w gronie ekip, które mogą włączyć się do walki o mistrzostwo.
Pogoń Kowalów - Korona Pęcz-Szczawin 1:11 (0:7)
Strzelcy: Kamil Zakowicz (Pogoń), Jacek Dubaniowski 4, Łukasz Kendzierski 3, Kacper Łasak 2, Damian Wojewoda, Łukasz Chałubek (Korona)
Zespół z Kowalowa poprowadził nowy trener Maksymilian Trzynoga, który zastąpił na tym stanowisku Marcina Szczurowskiego. – Mamy bardzo młody zespół. Trener musi od nowa „poukładać” sobie drużynę. Wiemy, że wyniki nie przyjdą od razu. Gramy dla przyjemności – mówił prezes klubu z Kowalowa Andrzej Krems. Lider z Pęcza urządził sobie trening strzelecki. Korona już po pierwszej połowie prowadziła efektownie 7:0, by ostatecznie zwyciężyć 11:1. Honorową bramkę dla gospodarzy zdobył Kamil Zakowicz. W bramce gości zadebiutował pozyskany w przerwie zimowej Kacper Gazda. Inny, nowy piłkarz Kacper Łasak dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców. Bohaterem gości został jednak Jacek Dubaniowski, który zdobył aż cztery gole! Dodatkowo hat-tricka skompletował Łukasz Kendzierski. Korona wykorzystała wpadkę wicelidera z Ludowa Śląskiego i powiększyła swoją przewagę w tabeli nad rywalami. Losy mistrzostwa nie są jednak jeszcze przesądzone.
Starter Gęsiniec - KP Ludów Śląski 2:2 (0:1)
Strzelcy: Marcin Bandura, Piotr Chytry (Starter), Arkadiusz Półchłopek, Mariusz Denes (Ludów Śląski)
W ekipie gospodarzy zabrakło Mateusza Chruszcza, a defensywa Startera już od pierwszych minut sprawdzana była przez ofensywny duet Arkadiusz Półchłopek – Mariusz Denes. Obaj dokładnie kryci byli przez rywali, ale znajdowali się w okazjach do zdobycia gola. Dużo pracy w środku pola wykonywał Marek Tabor, który strzałami z dystansu sprawdzał formę bramkarza z Gęsińca Marcina Bandury. W pierwszej połowie kibice obejrzeli tylko jednego gola. Arkadiusz Półchłopek świetnie wygrał pojedynek z obrońcą Startera i strzałem w długi róg otworzył wynik meczu. Po zmianie stron popularny Arik był faulowany w polu karnym, a pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się Mariusz Denes. Goście prowadzili już 2:0 i wydawało się, że w pełni kontrolują przebieg gry. Ludów Śląski stworzył sobie kolejne okazje podbramkowe, głównie po stałych fragmentach gry. Końcówka pojedynku należała jednak do gospodarzy. W 80. minucie bramkę kontaktową z rzutu karnego zdobył bramkarz Marcin Bandura. Starter „poczuł krew” i poszedł za ciosem. Kilka minut później drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką, ukarany został grający trener wicelidera gr. VI klasy B Marek Tabor. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 2:1, to w doliczonym czasie gry gola na wagę punktu zdobył wprowadzony z ławki rezerwowych Piotr Chytry. Wychowanek Orła Biały Kościół doskonale odnalazł się w zamieszaniu polu karnym i z łatwością wpakował piłkę do siatki. Gościom zabrakło już czasu na odrobienie strat i mecz zakończył się podziałem punktów. Ludów Śląski zachował drugą pozycję w tabeli, ale powiększyła się jego punktowa strata do lidera z Pęcza.
Ślęza Księginice Wielkie - MPC Pęcz 1:3 (1:2)
Strzelcy: Rafał Sikora (Ślęza), Sebastian Bernacki, Krzysztof Burtan, Krystian Głazowski (MPC)
Piłkarze z Pęcza zrehabilitowali się za przegraną z GAP-em Ślęzę z Borowa i pokonali Ślęzę\ z Księginic Wielkich. Zespołem z defensywy doskonale dowodził Rafał Gierczak, który w przeszłości z powodzeniem występował w seniorskiej kadrze Strzelinianki. Goście objęli prowadzenie po golu Sebastiana Bernackiego, który piłkarskim lobem otworzył wynik meczu. Wynik podwyższył pozyskany w zimowym oknie transferowym ze Strzelinianki napastnik Krzysztof Burtan. Jeszcze przed przerwą gola kontaktowego zdobył dla gospodarzy Rafał Sikora. Po zmianie stron goście zagrali bezbłędnie w defensywie, a wynik spotkania na 3:1 ustalił wprowadzony z ławki rezerwowych Krystian Głazowski.
GAP Ślęza - Zryw Chociwel 3:1 (1:0)
Strzelcy: Kamil Kubiak 2, Paweł Kawałko (Ślęza), Mariusz Kowalczyk (Zryw)
Ten mecz zapowiadany był jako hit kolejki, a obie ekipy liczą się w walce o ligowe podium. Ślęza po pierwszej połowie prowadziła 1:0, a po zmianie stron podwyższyła rezultat. To właśnie wtedy gola kontaktowego zdobył Mariusz Kowalczyk. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy, którzy dołożyli trzecią bramkę i zwyciężyli 3:1. Dwa razy na listę strzelców wpisywał się niezawodny Kamil Kubiak, a jedno trafienie dołożył debiutujący w tym sezonie Paweł Kawałko. Ślęza pozostaje w ścisłej ligowej czołówce i nadal traci jedynie cztery oczka do Korony. W Zrywie widoczny jest brak Patryka Serwickiego, który zimą przeniósł się do LKS-u Brożec. W ofensywie osamotniony jest Tobiasz Kurowski, który świetnie współpracował w ataku z Serwickim.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.