ZNAJDŹ NA STRONIE

Derbowy pojedynek obejrzało wielu kibiców. Foto: BKS Borów
Derbowy pojedynek obejrzało wielu kibiców. Foto: BKS Borów
Kibice z powiatu strzelińskiego w miniony weekend emocjonowali się derbowym starciem w gr. IV klasy A, w którym zmierzyły się dwie ekipy z powiatu strzelińskiego: Świteź Wiązów i BKS Borów. Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem, a po spotkaniu piłkarze obu ekip wspólnie biesiadowali. Miłą niespodziankę sprawił Gromnik Kuropatnik, który pokonał wicelidera z Jaszowic. Trzy punkty na swoje konto dopisali gracze Olimpii. Klub z Podagaja rozgromił Orła Pustków Wilczkowski, a hat-tricka skompletował pozyskany z Czarnych Kondratowice Daniel Kożuchowski.

Klasa A, gr. IV, kolejka 16 - 1-2 kwietnia

Świteź Wiązów - BKS Borów 1:1 (0:1)
Strzelcy: Jarosław Komorowski (Świteź), Mateusz Maciejewski (BKS)
Świteź: Trzynoga (Twardowski), M. Kokorudz, Kozina, Z. Kokorudz, K. Zawisza (Zarówny), Curyl (Kendzierski), Buszta, Idczak, Koranaga
Borów: D. Woźniak, A. Rak, Kosiński, Piętoń, Tokarczyk, P. Rak, Balewicz (M. Baran I), M. Maciejewski, G. Maciejewski, M. Baran II, Górniak (Chrzan)

Pierwsze minuty derbowego pojedynku należały do gospodarzy, którzy bardzo chcieli odnieść pierwsze wiosenne zwycięstwo. Pierwsi z trafienia cieszyli się jednak goście. BKS objął prowadzenie w 25. minucie po trafieniu Mateusza Maciejewskiego. Goście przeprowadzili składną, kombinacyjną akcję w polu karnym graczy z Wiązowa. BKS mógł z większą przewagą schodzić na przerwę, ale sytuacji jeden na jednego z bramkarzem nie wykorzystali Michał Baran II i Jakub Górniak. Jeszcze w pierwszej części trener Tomasz Łach zdecydował się zmienić bramkarza. Po zmianie stron zawodnicy z Borowa skupili się na defensywie i przesunęli się pod własne pole karne, dając tym samym pole do popisu gospodarzom. Gracze klubu Świteź ruszyli do odważniejszych ataków. Bliscy wpisania się na listę strzelców byli: Sebastian Kornaga oraz wprowadzony z ławki rezerwowych Maciej Zarówny. BKS opierał swoje ataki na szybkich kontrach, ale podopiecznym trenera Andrzeja Raka brakowało skuteczności. Gospodarze doprowadzili do remisu w 80. minucie, gdy w zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Jarosław Komorowski i wpakował futbolówkę do bramki. Ostatnie minuty starcia to huraganowe ataki gospodarzy, którzy chcieli pójść za ciosem. W bramce gości jednak świetnie spisywał się Dawid Woźniak i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem. Po meczu piłkarze spotkali się na wspólnym grillu i w przyjacielskiej atmosferze rozmawiali o derbowym pojedynku. Wspólne imprezy po meczach drużyn z tego samego regionu powinny być kontynuowane, ponieważ świetnie integrują lokalne środowisko piłkarskie.
Kamil Idczak w walce o piłkę z Andrzejem Rakiem
Gromnik Kuropatnik - Polonia Jaszowice 1:0 (0:0)
Strzelcy: Michał Met (Gromnik)
Gromnik: Ruciński, P. Met (Maćkała), M. Met, Cuker, Sobski, Kumaszka, Nakonieczny (Piotrowicz), Tomaś, Malinowski, Muraszew (Kamil Garczarek), Leoszkiewicz

Gromnik zagrał zdecydowanie lepiej od wicelidera z Jaszowic. Poloniści w pierwszej połowie stworzyli sobie jedną stuprocentową okazję podbramkową, jednak dużo szczęścia mieli gospodarze. Napastnik gości w jednej akcji aż trzy razy próbował pokonać bramkarza Gromnika Krzysztofa Rucińskiego. Raz świetnie interweniował golkiper, a dwukrotnie od utraty gola podopiecznych trenera Krzysztofa Garczarka ratował słupek. Tuż przed przerwą bliski szczęścia był pomocnik Bartek Tomaś. Zawodnik oddał potężny strzał z 30 metrów, ale piłka odbiła się jedynie od poprzeczki bramki. To mógł być gol kolejki, a nawet całej rundy. W bardzo dobrej formie był bramkarz z Jaszowic, który obronił strzał głową Damiana Kumaszki, gdy futbolówka leciała w samo okienko bramki. Golkiper Polonii, w tylko sobie wiadomy sposób trzy razy zatrzymał świetne strzały Rafała Leoszkiewicza. Bohaterem meczu został obrońca Michał Met, który zdobył w 67. minucie gola na wagę zwycięstwa. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego doszło do zamieszania w polu karnym gości, piłka wpadła pod nogi Meta, który z najbliższej odległości dopełnił formalności. Strzelec bramki zadedykował trafienie swojej córce Mai, która świętowała swoje urodziny.

Olimpia Podgaj - Orzeł Pustków Wilczkowski 7:0 (2:0)
Strzelcy: Daniel Kożuchowski 3, Mariusz Misiewicz 2, Maksymilian Gralec, Łukasz Wójcikiewicz (Olimpia)
Olimpia: Waś, D. Bąk, M. Bąk, M. Gralec (A. Gralec), Kaczmarek, Kożuchowski, M. Misiewicz, D. Śliwiński (Klisz), K. Śliwiński (Cesarz), Tatara, Wójcikiewicz (Olimpia)

Piłkarze z Podgaja bez większych problemów pokonali Orła. Gospodarze po pierwszej połowie prowadzili 2:0 po trafieniach Mariusza Misiewicza. Po zmianie stron koncert gry zaprezentował Daniel Kożuchowski, który skompletował hat-tricka. Po razie na listę strzelców wpisywali się także: Maksymilian Gralec i Łukasz Wójcikiewicz. Co ciekawe, wszyscy strzelcy goli w swoim piłkarskim CV mają wpisany klub z Kondratowic. W 75. minucie Maksymiliana Gralca zmienił jego ojciec Andrzej. Niewielu zawodników ma szansę w jednym zespole grać razem ze swoim tatą.

WKS Wierzbice - Szaluna Zębice 7:1
Foto-Higiena Błyskawica II Gać - LZS Stary Śleszów 4:1
Nefryt Jordanów Śląski - Rapid Domaniów 0:0
Kolektyw Radwanice - Galakticos Solna 4:0


UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również