ZNAJDŹ NA STRONIE

- Kombajn sąsiada wyciął mi 500 kilogramów kukurydzy. Do podobnej sytuacji doszło też w zeszłym roku. Sprawy nie odpuszczę - grzmi Ryszard Sinicki

Konflikt we wsi Kępino niedaleko Borowa. Kombajnista zrobił sobie skrót przez pole kukurydzy Ryszarda Sinickiego. Rolnik tłumaczy, że sytuacja powtórzyła się drugi raz i tym razem nie puści tego płazem. Mieszkaniec zgłosił sprawę na policję.

Do zdarzenia doszło 17 października na polu niedaleko Ludowa Śląskiego. Kombajnista wynajętej przez sąsiada firmy zrobił skrót przez pole. Zniszczone miało zostać 500 kg kukurydzy przeznaczonej na paszę. Do analogicznej sytuacji doszło rok temu.

– Sąsiad wynajął specjalistyczny kombajn na gąsienicach i przejechał przez moje pole. Nie powiadomił mnie o całej sytuacji. Rok temu poniosłem straty, ale machnąłem na to ręką. W tym roku nie odpuszczę. O zdarzeniu poinformowałem dzielnicową – opowiada pan Ryszard.

Rolnik tłumaczy, że sąsiad zrobił sobie skrót na pole, bo nie chce nadrabiać 500-metrowego odcinka na swoje uprawy.

– Policjantka prosiła, aby się dogadać. Chciała polubownie załagodzić sprawę. Poradziła, aby sąsiadowi wysłać esemesa z ostrzeżeniem, że o sprawie wiedzą funkcjonariusze – dodaje rolnik.

Ryszard Sinicki uzasadnia, że jego pole rozjechano ciężkim sprzętem. Zniszczono zbiory i zasiewy. Nikt nie pytał go o zgodę na przejazd.

Oprócz upraw mieszkaniec Kępina zajmuje się hodowlą bydła i trzody chlewnej. Prowadzi gospodarstwo wspólnie z żoną i synem.

 Mam 100-hektarową uprawę, której nie pozwolę niszczyć. Takimi cechami jak chciwość i pazerność daleko się nie zajdzie – grzmi pan Ryszard.

Inaczej sprawę przedstawia sąsiad, który zastrzega sobie anonimowość. Jego zdaniem sprawa jest wielowątkowa. Wcześniej pan Ryszard miał skracać sobie drogę przez jego pole. Wykosił też samowolnie rzepak. Sąsiad ujawnia, że Ryszard Sinicki miał kupować towar, który jemu wcześniej skradziono. Końca pretensji nie widać.

Cały artykuł zamieściliśmy w 42 (1230) wydaniu papierowym Słowa Regionu.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
TruckdriverDST
Kiedyś myślałem że przez nadmiar oprysków ludziom wali na dekiel....
2
Gravatar
cześ
Straszna tragedia. Bez sądu wyższej instancji się nie obejdzie... :D
-1
Gravatar
Irena
Pole
Ja mam sąsiadującą działką w Ludowie Śląskim pan z Kępina od wielu lat przywłaszczył dobie nie swoją część i ciekawe czy ma tego świadomość ps.Szcz...s.ki mam nadzieję że każdy posiadacz swojej nieruchomości zna swoje granice .
0
Gravatar
ANTYOBYWATEL
Kukurydza
Jakby rok temu zwrócił sąsiadowi uwagę,to w tym roku nie było by problemu i może sąsiad by zrozumiał.a tu może chodzi o zwykłą zawiść. Nie wiem
0
Gravatar
spajker.
ludzie w małych miejscowościach mają małe możliwości zaspokojenia swoich emocji. tam w ramach generatora emocji sprawdza się wzbudzanie emocji zazdrości wśród sąsiadów a to dużym telewizorem a to drogim samochodem a to drogą wycieczką zagraniczną. do emocji zazdrości dołujących sąsiadów dochodzi jeszcze emocja samozadowolenia wynikająca z tego że sąsiad ma mniejszy samochód. inaczej to nuda na wsi. można też zniszczyć komuś własność i cieszyć się z tego że ktoś cierpi z twojego powodu i masz wtedy poczucie swojej wielkości zakrywającej twoją własną niską samoocenę. porozumienie u ludzi małych umysłowo i etycznie nie jest możliwe bo porozumienie oznacza kompromis a każdy zakompleksiony mieszkaniec małej miejscowości uważa kompromis za swoją porażkę. czlowiek z małej miejscowości bez wroga żyć nie może. wróg jest mu potrzebny do tego aby nie umarł z nudów. jest o tym dowcip wojenny.
3
Gravatar
spajker.
ludzie z miasta wyprowadzają sie na wieś. mają tam spokój ciszę i życzliwych bezinteresownyc h pomocnych ludzi hodowanych na mleku prosto od krowy. w niedzielę wszyscy spotykają sie w kościele i śpiewqją. idylla.

polecam obejrzeć film pt zabić sekala.


1
Gravatar
Bocian
Z kim ten Pan już wojen nie miał i komu spraw sądowych nie wytaczał… palców u rąk by brakło. Może to właśnie problem leży u źródła ?
1
Gravatar
Milicjantpałuje
420haze
Stalowa linka szybko załatwiłaby sprawę z koszeniem nie swojej własności, jestem pewien że szybko by się nauczył szacunku burak.
0

Przeczytaj także