Szer. Katarzyna Matysiak w życiu prywatnym jest reporterką wrocławskiego oddziału Telewizji Polskiej… z wojska zawsze podobały jej się defilady. Służbą w 16 DBOT zainteresowała się, podczas realizowania materiału reporterskiego „Zostań Żołnierzem RP”.

Czym zajmuje się Pani zawodowo ?
Jestem reporterką wrocławskiego oddziału Telewizji Polskiej, przygotowuję programy informacyjne, czasem reportaże, czyli formy dłuższe w czasie. Ponadto prowadzę wywiady na żywo tzw. Live streaming, wybieram tematy i zapraszam gości, którzy chcieliby opowiedzieć widzom o swojej pracy.

Największy sukces zawodowy (poza wojskowy) lub czy jest Pani z czegoś szczególnie dumna?
Absolutnie dumna jestem ze swojego reportażu „Walka i chwała – moje 16 dni na poligonie”, który opowiada historię dziennikarki podczas 16 dniowego szkolenia na poligonie w Świętoszowie. Dziennikarki, która z wojskiem nie miała nic wspólnego i nie było to nawet w sferze jej marzeń. Z wojska zawsze podobały mi się defilady.

Skąd/jak dowiedziała się Pani o WOT i kiedy zapadła decyzja o wstąpieniu do wojska/dlaczego ?
Tematem zainteresowałam się przypadkowo, podczas realizowania materiału reporterskiego „Zostań Żołnierzem RP” i to był ten moment, kiedy podjęłam decyzję o wstąpieniu w szeregi Wojsk Obrony Terytorialnej. Pierwszym celem po podjęciu decyzji o założeniu munduru, było sprawdzenie siebie, kolejnym – zrobić jak najlepszy z tego materiał reporterski. Szalenie trudne wyzwanie. Jednocześnie musiałam odbywać szkolenie i robić zdjęcia z zajęć. Korzystałam z małej kamerki, efekty można zobaczyć.

Jak odnalazła się Pani na pierwszym etapie szkolenia na poligonie? Było lekko, ciężko ? Co było najtrudniejsze do wykonania, czy coś zaskoczyło?
Dla kogoś takiego jak ja, kto wstał od biurka, zostawił komputer i pojechał na poligon, to wszystko było ciężkie i trudne. Rzeczywiście trzeba byś stosunkowo silnym i sprawnym, aby podołać. Codzienne bieganie, szkolenie w lesie i w związku z tym wielogodzinne przemarsze były mocno wyczerpujące. Do tego moje szkolenie odbywało się we wrześniu 2020 r. Było upalnie, średnia temperatura to 30 stopni w cieniu, a my w mundurach, kamizelkach taktycznych, rękawicach, hełmach, Mokre było wszystko. Ale człowiek, który jest zdeterminowany i po prostu chce, wytrwa. Trzeba było tylko dużo pić. A wody i różnej żywności mieliśmy pod dostatkiem. Po wszystkim największą nagrodą jest satysfakcja.

Jakie dziś wykonuje Pani zadania w wojsku ?
Ponieważ jestem dziennikarzem, pomagam w zespole prasowym przygotowywać komunikaty informacyjne, ale też czasem wspieram Brygadę w opiece nad seniorami, czy niedawno uczestniczyliśmy w akcji porządkowania grobów żołnierzy Armii Krajowej na Wrocławskich Cmentarzach.

Co wojsko zmieniło w Pani codziennym życiu, czegoś nowego nauczyło ?
Wojsko zdecydowanie uczy dyscypliny, odpowiedzialności, współpracy, ale też dotyka historii. Bo przecież gdyby nie kombatanci, ich walka i determinacja, myślę, że żylibyśmy w innym kraju. Dzięki wojsku mogłam poznać wiele nieprawdopodobnych historii.

Jak udaje się pogodzić życie zawodowe z wojskowym?
Zarówno w Telewizji jak i w wojsku obecność w pracy opiera się na zapisach w grafiku, więc je dopasowujemy. A gdy jest awaryjna sytuacja, każda strona pomaga dopasować tak godziny pracy/służby, aby zadania były wykonane, a przełożeni zadowoleni.

Czy uważa Pani, że każdy młody pełnoletni człowiek powinien wstąpić do wojska? Odbyć takie przeszkolenie ?
Tak, absolutnie tak.Tutaj można zdobyć doskonałą wiedzę historyczną, poznać fajnych ludzi, ale też nauczyć się dyscypliny, odpowiedzialności za Ojczyznę, siebie i innych. Poczuć się potrzebnym, bo każdy młody człowiek jest ważny, potrzebny i sporo potrafi, ale nie każdy o tym wie. Tu ma szansę lepiej poznać siebie i swoje możliwości.

Co ceni/ szanuje Pani w ludziach na co dzień, co w kolegach/żołnierzach ?
Szczerość, prawdomówność, taką ludzką normalność- nawet z wadami. Nie akceptuję cwaniactwa, manipulacji, chamstwa i takiego mówienia półprawd w celu osiągnięcia własnej korzyści. To zawsze widać i to jest ludziom niepotrzebne.

A jak przyjaciele, znajomi, rodzina oceniają to obecne życie wojskowe, martwią się, pytają jak jest, wspierają?
Wszyscy mnie wspierają, są dumni i lubią to kim jestem.

Czy ma Pani pasje, hobby ?
Myślę, że bez hobby życie jest niepełne. Moją pasją jest tenis, to moja miłość od dziecka. Gram, oglądam turnieje, mam swoich ukochanych tenisistów, tenisistki.

Cele życiowe, wojskowe na ten rok ?
Skromne raczej. Być zdrowym, szczęśliwym i wiedzieć jeszcze więcej niż już wiem.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker.
RE: W WOT miała szansę lepiej poznać siebie i swoje możliwości…
hoooo powiedziała :
spajker. powiedziała :
wojsko niemieckie ma leopardy. wojsko rosyjskie ma broń atomową. wojsko polskie ma kobiety i dziadka antoniego.
SPajker. ma kał we łbie i nikt go nie lubi.
w WOT miała okazje poznać swoje możliwości. swoje możliwości to pozna jak w 1szym dniu wojny tak do 7go dnia wojny gwałcić ją będą krasnoarmiejcy.

0
Gravatar
hoooo
ojej
spajker. powiedziała :
wojsko niemieckie ma leopardy. wojsko rosyjskie ma broń atomową. wojsko polskie ma kobiety i dziadka antoniego.
SPajker. ma kał we łbie i nikt go nie lubi.

0
Gravatar
spajker.
RE: W WOT miała szansę lepiej poznać siebie i swoje możliwości…
wojsko niemieckie ma leopardy. wojsko rosyjskie ma broń atomową. wojsko polskie ma kobiety i dziadka antoniego.
0
Gravatar
rmd
kolejna reklama WOTu?
Julian Tuwim "Do prostego człowieka"Gdy znów do murów klajstrem świeżymPrzylepi ać zaczną obwieszczenia,G dy "do ludności", "do żołnierzy"Na alarm czarny druk uderzyI byle drab, i byle szczeniakW odwieczne kłamstwo ich uwierzy,Że trzeba iść i z armat walić,Mordować, grabić, truć i palić;Gdy zaczną na tysięczną modłęOjczyznę szarpać deklinacjąI łudzić kolorowym godłem,I judzić "historyczną racją",O piędzi, chwale i rubieży,O ojcach, dziadach i sztandarach,O bohaterach i ofiarach;Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabinPobłogosła wić twój karabin,Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,Że za ojczyznę - bić się trzeba;Kiedy rozścierwi się, rozchamiWrzask liter pierwszych stron dzienników,A stado dzikich bab - kwiatamiObrzuca ć zacznie "żołnierzyków".- O, przyjacielu nieuczony,Mój bliźni z tej czy innej ziemi!Wiedz, że na trwogę biją w dzwonyKróle z panami brzuchatemi;Wie dz, że to bujda, granda zwykła,Gdy ci wołają: "Broń na ramię!",Że im gdzieś nafta z ziemi sikłaI obrodziła dolarami;Że coś im w bankach nie sztymuje,Że gdzieś zwęszyli kasy pełneLub upatrzyły tłuste szujeCło jakieś grubsze na bawełnę.Rżnij karabinem w bruk ulicy!Twoja jest krew, a ich jest nafta!I od stolicy do stolicyZawołaj broniąc swej krwawicy:"Bujać - to my, panowie szlachta
0

Przeczytaj także