Cel osiągnięty! 998 strażaków oraz strażaczek z całej Polski zdobyło szczyt Karkonoszy, by promować ideę dawstwa szpiku. Trasę pokonali w 20 kg umundurowaniu bojowym, aby podkreślić jak trudnymi przeciwnikami są nowotwory krwi, z którymi walczą pacjenci hematoonkologiczni. Tym samym Śnieżka dołącza do zdobytych już Rysów, Świnicy i próby wejścia na Giewont. Choć czwarta wyprawa strażaków przeszła do historii, to na pewno będzie mieć ciąg dalszy – i to nie tylko w postaci kolejnych edycji akcji. Podczas wydarzenia strażacy zarejestrowali ponad 100 nowych potencjalnych dawców szpiku, którzy być może w przyszłości pomogą osobom chorym, a dwoje uczestników górskiej wędrówki wyruszy we wspólną drogę przez życie, ponieważ na szczycie Karkonoszy para strażaków zaręczyła się.
Niebieskim szlakiem po (drugie) życie
Razem zdobyliśmy już Rysy, Świnicę, w ubiegłym roku próbowaliśmy wejść na Giewont - niestety szalejąca burza pokrzyżowała nam plany. Uniemożliwiła dotarcie na szczyt na Śpiącego Rycerza, ale nie zgasiła naszego zapału, chęci niesienia pomocy pacjentom i propagowania idei dawstwa szpiku. W tym roku wróciliśmy na górski szlak w jeszcze większym składzie i wspólnymi siłami zdobyliśmy Śnieżkę. Zapisy do tegorocznej wyprawy trwały tylko półtora dnia. Jestem niezwykle dumny z kolegów oraz koleżanek i jednocześnie wzruszony tym, z jak dużym zapałem działamy w imię szczytnej idei, która ratuje życia. Na trasie tylko przez kilka godzin walczyliśmy z naszymi słabościami, idąc w pełnym umundurowaniu, a pacjenci taki trud muszą wkładać codziennie - często przez wiele miesięcy - walcząc z nowotworem krwi. Mogę śmiało powiedzieć, że szczyt Karkonoszy nie będzie ostatnim, na który dotrzemy z naszym przesłaniem „nie musisz nosić munduru, by zostać czyimś bohaterem”
– powiedział druh Sławomir Kowalczyk, inicjator akcji „Strażak na szlaku”
Cały Karpacz szukał „bliźniaków genetycznych”
Od czterech lat idea dawstwa szpiku jest wznoszona na szczyty polskich gór przez strażaków z całej Polski – tym razem dotarła aż na Śnieżkę. Tę piękną akcję zainicjował druh Sławomir Kowalczyk, który kilka lat temu podarował szansę na życie chorej kobiecie, oddając jej szpik. Dziś, druh z OSP Łukowice Brzeskie angażuje setki innych, by w tak niecodzienny sposób mówić o dawstwie szpiku. Z ogromnym zachwytem obserwujemy, że z roku na rok coraz więcej osób bierze udział w tej inicjatywie. Dziękujemy strażakom za tak ogromne zaangażowanie w propagowanie idei dawstwa szpiku – idei, która ma ogromny sens. Podczas ubiegłorocznego wydarzenia w Zakopanem do grona dawców szpiku dołączył druh Artur Ciochoń, który już kilka miesięcy po rejestracji zgodził się pomóc swojej „bliźniaczce genetycznej” z Polski. To tylko pokazuje, że takie inicjatywy mają głęboki sens. Dziękujemy strażakom i strażaczkom za to, że ratują nasze życia każdego dnia i propagują idee, które również to życie mogą uratować
– powiedziała Agnieszka Wodzińska, Wiceprezes Fundacji DKMS
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.