Morderstwo spod komina na sądowej wokandzie
Kilka tygodni temu opisywaliśmy na naszych łamach zbrodnię sprzed trzech lat. Aktem oskarżenia objęto cztery osoby: ojca, matkę, syna i sąsiada. Ich ofiarą był inny sąsiad. Przypomnijmy, że do zbrodni doszło w lesie pod Przewornem. Obecnie przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu toczy się proces w tej sprawie.
W ostatnich tygodniach Prokuratura Rejonowa w Strzelinie skierowała do sądu akty oskarżenia w innej sprawie, która przed laty wstrząsnęła Strzelinem. Chodzi o morderstwo z 2014 r. - Prokuratura Rejonowa w Strzelinie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Radosławowi G. - potwierdziła Monika Rakus, prokurator rejonowa. Oskarżonemu postawiono zarzut z Art. 148. § 1 i art. 190 § 1 kk, tj. zabójstwa i grożenia pozbawieniem życia. Radosławowi G. może grozić wyrok nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Prokuratura zarzuca oskarżonemu, że „działając w zamiarze bezpośredniego pozbawienia życia Rafała K., zadał mu kilka uderzeń nożem w klatkę piersiową, udo i inne części ciała, czym spowodował u niego ciężkie obrażenia, w wyniku których Rafał K. zmarł” – czytamy w akcie oskarżenia. Drugi zarzut dotyczy tego, że „groził pozbawieniem życia Agnieszce K. (żonie Rafała K. - red.), przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę ich spełnienia” – brzmi akt oskarżenia.
Śmierć w pubie
O sprawie zabójstwa „pod kominem” informowaliśmy na naszych łamach już latem 2014 r. Przypomnijmy, że - jak ustaliła prokuratura - zanim doszło do zabójstwa, miała miejsce szarpanina między oskarżonym i ofiarą. Później doszło do ataku nożem. Powodem tragicznej w skutkach sprzeczki była różnica zdań co do pozycji ofiary w hierarchii więziennej podkultury. Radosław G. miał zarzucić Rafałowi K. brak odpowiedniego tatuażu w widocznym miejscu. Próby zażegnania konfliktu, jakie podejmowała żona zamordowanego i jeden z obecnych w pubie mężczyzn, nie przyniosły oczekiwanego efektu. Mimo że była już późna noc, w pubie było tłoczno i gwarno. Wśród bawiących się byli Patryk S. i Michał L., znajomi Radosława G.
Już na początku szarpaniny Patryk S. i Michał L. głośno nakłaniali Radosława G., żeby ten „załatwił go”, dojechał go”, dorzucając do tego stek wulgarnych wyzwisk. Radosław G. nie miał przy sobie noża. Narzędzie zbrodni było własnością Patryka S., który podał nóż Radosławowi G.
Na ten temat pisaliśmy w 7 (1145) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Morderstwo spod komina na sądowej wokandzie
Wolna Polska, Wolne sądy... i to dosłownie, byle g*wniana sprawa dopiero się zaczyna, zanim się skończy, to oskarżeni po wyroku od razu wyjdą na wolność, bo odsiedzieli już swoje.Morderstwo
Zwykły śmieć ale karma wracaRE: Morderstwo spod komina na sądowej wokandzie
Xxxcccc powiedziała : uuuuuuuu grypsera na wolce do klawiatury zasiadła. a ten kibel to masz w domu czy za stodołą bo nie wiem czy mam sie ciepło ubrać.Do spajker
Zostanie ale cwelem w kiciu zwykły leszcz .A Ty spajker widać że jesteś takim samym śmieciem jak on a majorem możesz zostać u mnie w kiblu szamaku.RE: Morderstwo spod komina na sądowej wokandzie
sąd musi wziąć pod uwage fakt że nożownik miał rację utrzymując że w więziennej hierarchii to on ma wyższą pozycje niż ofiara. ta ofiara to zwykły leszcz. teraz nożownik to z majora wyżej awansuje. kiwał nawet za granicą. jak dostanie dożywocie to nawet pakierem numer jeden zostanie. awans życiowy. sukces. koledzy zazdroszczą.rodzina dumna.