Pojemniki z kwasem octowym i żrącym wodorotlenkiem sodu znaleziono przy drodze w Witowicach. Analizę substancji przeprowadzili na miejscu strażacy z jednostki chemicznej z Wrocławia. Niebezpieczne znalezisko zabezpieczyli pracownicy urzędy gminy w Wiązowie.
Kwas octowy z innymi chemikaliami używany jest do produkcji plastikowych butelek typu PET. W rolnictwie może być stosowany jako dodatek do pasz. Natomiast z wodorotlenku sodowego, zwanego ługiem, produkuje się leki, mydła i niektóre tworzywa sztuczne. Ług jest substancją silnie żrącą. Wylany na skórę powoduje rozległe poparzenia i martwicę tkanek. 23 pojemniki z tymi substancjami znalazła jedna z mieszkanek Witowic, która jechała do pracy.
– Znaleziono je przy wjeździe na skrzyżowanie drogi dojazdowej do domków. Nie we wszystkich znajdowały się chemikalia. Opakowania nie były opisane. Wcześniej w tym miejscu ludzie często wyrzucali śmieci, np. płyty gipsowe. Najbliższy dom znajduje się około 100 metrów dalej – mówi Radosław Mossoń, sołtys Witowic.
Nie wiadomo, kto wyrzucił opakowania. Być może zrobił to jakiś właściciel firmy, zajmującej się produkcją substancji czyszczących lub medykamentów. Sprawę bada policja.
Cały artykuł zamieściliśmy w 23 (1211) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Materiał ten, w całości, przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
ta firma kupuje używane pojemniki ibc, płucze je odmalowuje sprayem i do obrotu. ktoś jednak wcześniej trzymał w tych pojemnikach chemikalia i gdzieś je wylał.
znajdź bimbrownię a nie tylko bimbrownika.
jak policja znajdzie hodowlę konopii to nie wierzy w to i mówi że hodowca to narkoman a nie ogrodnik z zamiłowaniem do zielonych liści. jak ktoś ma dystrybucję beczek do chemikaliów to nie jest pomocnikiem w przestępstwie tylko legalną firmą.