Awionetka spadła na pole w Strąkowie koło Ząbkowic Śląskich. Pilot i jego żona pochodzą ze Strzelina. Obydwoje przeżyli wypadek, ale ich stan jest ciężki. Leżą na oddziałach opieki specjalistycznej w Opolu i we Wrocławiu.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w poniedziałek, 21 lipca. Policja otrzymała zgłoszenie, że lekki samolot spadł na pole w okolicy Strąkowa. Na miejsce przyjechała policja i straż pożarna. Strażacy, aby wydostać rannych, musieli użyć specjalistycznych zestawów hydraulicznych. Po wydobyciu poszkodowanych przystąpiono do udzielenia im pierwszej pomocy.
– Funkcjonariusze potwierdzili, że doszło do wypadku awionetki, którym podróżowały dwie osoby: 38-letnia kobieta i 40-letni mężczyzna. Funkcjonariusze i strażacy z zespołami ratownictwa medycznego podjęli działania ratunkowe. Na miejsce wezwano śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – informuje Katarzyna Mazurek, rzeczniczka ząbkowickiej policji.
Miejsce wypadku zabezpieczyły służby, które oczekiwały na przybycie przedstawiciela Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych w Warszawie. To właśnie komisja ma ustalić przyczyny katastrofy.
Cały artykuł zamieściliśmy w 29 (1266) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
Loty
Ja mam inne info ponoć w samolocie była znaczna ilość narkotyków dlaczego policja milczy wszystko zostało zabezpieczone i szajka złapana