Powiedzieć, że we wtorkowy wieczór strażacy i policjanci z powiatu strzelińskiego mieli pełne ręce roboty byłoby dużym niedopowiedzeniem. Niszcząca w skutkach wichura, poprzedzona pierwszą w tym roku burzą, sprawiła, że pracy mieli tak dużo, że nie wiedzieli w co włożyć ręce.
Setki połamanych konarów, dziesiątki złamanych drzew, zablokowane drogi, kilkadziesiąt uszkodzonych dachów, w tym kilka dachów w dużej części zerwanych. Do tego kilka samochodów przewróconych przez wiatr do rowów. Sile huraganu nie oparł się nawet wielotonowy TiR, przewrócony przez żywioł za Borkiem Strzelińskim. Do tego pożar i liczne uszkodzenia mienia, spowodowane fruwającymi niczym pociski dachówkami, które leciały ze zrywanych dachów.
Bilans strat jest ogromny, a jego skalę poznać będzie można dopiero wtedy, kiedy siła wiatru osłabnie.
Co najgorsze, meteorolodzy ostrzegają, że niszczycielski żywioł może powrócić.
Dlatego w imieniu służb ratunkowych apelujemy, by zabezpieczyć wszystko to, co jest możliwe, a w momencie ewentualnego powrotu nawałnicy, unikać wychodzenia z domów.
Szczegółowy raport i ocenę wydarzeń wtorkowego popołudnia, podamy w kolejny wydaniu Słowa.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.