W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że powstał młodzieżowy raport o powiecie strzelińskim. Informowaliśmy również, że autorzy mieli okazję przedstawić swoje opracowanie na ostatniej sesji rady powiatu. Po sesji poprosiliśmy Macieja Zawistowskiego i Kacpra Matuszewskiego o krótki wywiad.
Maciej Zawistowski jest absolwentem gimnazjum dwujęzycznego przy ZSO w Strzelinie. Obecnie uczy się w XII LO we Wrocławiu. Pochodzi z Jutrzyny w gminie Wiązów. Reprezentuje powiat strzeliński w Młodzieżowym Sejmiku Województwa Dolnośląskiego.
Skąd pomysł, żeby napisać raport?
- Chcieliśmy dowiedzieć się, jak nasze koleżanki i koledzy postrzegają najbliższe otoczenie. Panuje przekonanie, że młodzież nie chce się angażować w życie lokalnych społeczności. Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że młodzież coraz mniej interesuje się tym, co dzieje się w Polsce w sferze polityki i życia publicznego. Podobnie jest z działalnością społeczną. Jako radni MSWD stawiamy sobie jednak zadanie zaktywizowania naszych rówieśników. Stąd pomysł spotkań, rozmów i warsztatów. A efektem tych działań jest właśnie Młodzieżowy Raport o Powiecie Strzelińskim.

Powiedz kilka słów o przygotowywaniu raportu.
- Na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku zaprosiliśmy młodzież na dwa spotkania. Pierwsze miało charakter warsztatów, drugie dyskusyjne z udziałem samorządowców i lokalnych autorytetów, no. Łukasza Krzysztofczyka. Wybór terminów nie był przypadkowy. Chcieliśmy radnym, burmistrzom i wójtom, rozpoczynającej się właśnie kadencji, powiedzieć o naszym problemach, oczekiwaniach. Po to powstał raport.
Przekonaliśmy się, że młodzież jednak interesuje się sprawami publicznymi i lokalną polityką. Pod adresem obecnych na sali samorządowców padały konkretne pytania. Młodzież byłą aktywna. Otwarta pozostaje kwestia, czy jest to tzw. słomiany zapał? W naszym mniemaniu młodzież na prawdę chce uczestniczyć w życiu publicznym, ale czuje się demotywowana przez dorosłych, którzy nie chcą lub nie potrafią nas słuchać. Innym czynnikiem utrudniającym nam udział w życiu społecznym, kulturalnym i politycznym w powiecie strzelińskim jest transport publiczny. Samo dotarcie do szkół w Strzelinie lub Ludowie Polskim jest wyzwaniem. Bywa, że dojazd do szkoły to kilkadziesiąt minut straconych w autobusie. Po zajęciach trzeba wracać do domu, a na zwykłe spotkania ze znajomymi nie ma już czasu. Uczęszczając do gimnazjum w Strzelinie wyjeżdżałem z Jutrzyny o godz. 6.40 a wracałem o godz. 15.30 i był to jedyny autobus, z którego mogłem skorzystać. Nie mogłem więc w pełni wykorzystać ofertę zajęć pozalekcyjnych. Nie mogłem uczestniczyć w imprezach organizowanych np. przez SOK. W podobnej sytuacji jest bardzo dużo młodych ludzi w naszym powiecie. Dlatego tyle miejsca w naszym raporcie poświęciliśmy komunikacji gmin naszego powiatu ze Strzelinem. Gminna komunikacja w Strzelinie nie rozwiązuje tego problemu. Na spotkaniu z samorządowcami burmistrz Dorota Pawnuk wyjaśniła nam, że prawo zabrania jej poszerzenia strzelińskiej komunikacji o gminy ościenne. Jest to dla nas demotywujące.
Cały artykuł dostępny jest tutaj












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij