Powiat strzeliński ma oddać blisko 2 mln zł. To efekt kontroli przeprowadzonej przez Urząd Kontroli Skarbowej we Wrocławiu. Dotyczyła ona przekazanej z budżetu państwa części subwencji oświatowej za 2010r.
Kontrolerzy pod lupę wzięli trzy placówki. W jednej z nich wykryli, iż zawyżono liczbę uczniów aż o 15. Odwołano już dyrektora Zespołu Placówek Oświatowych w Strzelinie, a były starosta rozważa zgłoszenie sprawy na prokuraturę.
Wiosną ubiegłego roku Urząd Kontroli Skarbowej we Wrocławiu przeprowadził kontrolę w Starostwie Powiatowym w Strzelinie. Dotyczyła ona przekazanej subwencji oświatowej za 2010r. Pod lupę wzięto trzy placówki, którym starostwo przekazuje subwencję otrzymaną z budżetu państwa. Chodzi o Zespół Placówek Oświatowych w Strzelinie, Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Skoroszowicach oraz Stowarzyszenie Św. Celestyna. W nich prowadzona jest edukacja na różnych etapach (szkoła podstawowa, gimnazjum) dla dzieci z różnymi dysfunkcjami. Kontrolerzy sprawdzili prawidłowości gospodarowania środkami publicznymi.
Podstawą do wyliczenia wysokości subwencji są m.in. dane zawarte w Systemie Informacji Oświatowej (SIO). Odpowiedzialność za ich sporządzenie spoczywa na dyrektorach. W SIO wprowadza się m.in. ilość uczniów oraz rodzaj ich niepełnosprawności. Subwencja na każdego ucznia liczona jest według tzw. wag. Są one różne w zależności od niepełnosprawności. Im uczeń ma większą dysfunkcje, tym wyższa jest subwencja.
Nie ma usprawiedliwienia
Kontrola UKS wykazała szereg nieprawidłowości w każdej placówce. W wielu przypadkach kontrolerzy zarzucili, iż zostały zawyżone wagi, przez co subwencja została źle naliczona. Mało tego. Kontrolerzy ujawnili także, iż w Gimnazjum Specjalnym ZPO w Strzelinie nie zgadzała się liczba uczniów. – Stwierdzono, że liczba uczniów została zawyżona o 15 w stosunku do imiennych wykazów – możemy przeczytać w wynikach kontroli. W związku z tymi nieprawidłowościami ustalono, iż Starostwo Powiatowe w Strzelinie otrzymało zawyżoną subwencję oświatową o 1,8 mln złotych. W połowie grudnia do starostwa dotarła decyzja ministra finansów o zwrocie tej kwoty. Warto dodać, iż jest to część subwencji oświatowej, którą w 2010r. otrzymało starostwo. W sumie (na wszystkie szkoły podległe powiatowi) ta kwota opiewała na blisko 18 mln zł. – Zajmujemy się tą sprawą od niedawna, z racji tego iż zmienił się zarząd powiatu. Jesteśmy na etapie analizy całej dokumentacji – mówi Marek Warcholiński, starosta strzeliński. - Złożyliśmy wniosek do ministra finansów o ponowne rozpatrzenie sprawy – dodaje.
Ponieważ kontrola była przeprowadzana za poprzedniego zarządu powiatu, udaliśmy się do byłego starosty. Jak przekonuje, część wykazanych nieprawidłowości wynika z interpretacji przepisów. – Każde dziecko posiada orzeczenie, które określa jego dysfunkcję. UKS inaczej je zinterpretował. Uważam, iż w kwestii zawyżania tzw. wag powiat powinien się odwoływać. Istnieje prawdopodobieństwo, że część kwoty do zwrotu jesteśmy w stanie skutecznie zakwestionować – tłumaczy Nobert Raba. – Inną kwestią są jednak wykazane różnice w ilości dzieci w ZPO. Tutaj nie ma żadnego usprawiedliwienia. Dyrektor wprowadza dane do SIO. Wpisano tam 15 dzieci, których w rzeczywistości nie było w szkole. Jestem w stanie zrozumieć, iż można się pomylić w przypadku jednego bądź dwóch uczniów. Taka liczba jest dla mnie jednak nieprawidłowością, na którą nie znajduję wytłumaczenia – wyjaśnia.
Odwołano dyrektora …
Po kontroli UKS, na zlecenie zarządu powiatu, firma zewnętrzna przeprowadziła audyt w ZPO. – Wyniki były zatrważające. Audyt pokazał nam bałagan w dokumentach w tej placówce – informuje Raba. Zarząd na początku grudnia (kilkanaście dni przed wyborem nowego starosty) podjął decyzję o odwołaniu Marleny Boreckiej, dyrektora Zespołu Placówek Oświatowych w Strzelinie. – Wystąpiliśmy w tej sprawie do Dolnośląskiego Kuratora Oświaty ,który wyraził pozytywną opinię w kwestii odwołania dyrektora – tłumaczy. To jednak nie wszystko. Były starosta rozważa zawiadomienie prokuratury o sytuacji w placówce. Nowy zarząd, ze starostą Markiem Warcholińskim, powołał Marka Lenartowicza na pełniącego obowiązki dyrektora tej placówki.
Aby wyjaśnić kwestie związane z kontrolą UKS, udaliśmy się do byłego dyrektora ZPO, Marleny Boreckiej. Każdy uczeń, który trafia do wyżej wymienionych placówek posiada odpowiednie skierowanie i orzeczenie wydawane m.in. przez poradnie psychologiczno-pedagogiczne. W dokumentach wydanych przez nie określa się m.in. rodzaj i stopień niepełnosprawności, a także potrzeby kształcenia. Poradnie wydają takie orzeczenia na dany cykl kształcenia w placówce (np. trzy lata w przypadku szkoły podstawowej czy gimnazjum). – W trakcie kontroli zarzucono błędnie wykazane niepełnosprawności sprzężone (osoba, która posiada więcej niż jedną dysfunkcję). Jest to kolizja przepisów – zaczyna Marlena Borecka. - Orzeczenia wydawane przez poradnie składają się m.in. z sentencji, uzasadnienia i zaleceń Nas obowiązywała interpretacja całości tej dokumentacji, natomiast UKS skupił się jedynie na sentencjach. Uznał, iż jeżeli w nich nie ma zaznaczonej konkretnej niepełnosprawności, to dany uczeń został źle sklasyfikowany. Dysfunkcje tych dzieci wynikały jednak z całości orzeczeń. Te wszystkie zastrzeżenia UKS wskazują tak, jakby nasze dzieci w ogóle nie były niepełnosprawne, co jest nieprawdziwe. Jest jeszcze inny problem. Sformułowania medyczne określane w orzeczeniach kłócą się z podanymi w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej. Bardziej zobrazuje to przykład. W rozporządzeniu określone jest dziecko niedowidzące. Powstaje jednak pytanie, czy uczeń, który ma +5 dioptrii, jest niedowidzący czy ma jedynie wadę wzroku –dodaje. Pani Marlena podkreśla także, iż dyrektor nie jest odpowiedzialny za treść orzeczeń i nie może ich korygować.
Błąd, do którego się przyznaje
Nieprawidłowo naliczone wagi to jednak nie jedyny zarzut UKS. Jak to możliwe, iż została zawyżona liczba uczniów w szkole?– Jest to błąd, którego nie zauważyłam podczas kontroli, jak i pracownik wprowadzający dane oraz kolejne osoby je przetwarzające. Wynika on jednak z niedopatrzenia, a nie nadużyć. Przy wprowadzaniu danych bezpośrednio do komputera omyłkowo wpisano dane 15 kandydatów z listy naboru. Ci uczniowie byli w planowym naborze, ale w trakcie badań lub uzupełniania dokumentacji. Trzeba także podkreślić, iż program wówczas często nam się zawieszał. Wielokrotnie dzwoniliśmy do Warszawy i musieliśmy ponownie wprowadzać dane – wyjaśnia Borecka. Błąd w wykazie uczniów spowodował, iż subwencja została zawyżona w tym przypadku o około 156 tys. zł. - Te pieniądze są do zwrotu. W ubiegłym roku w placówce dołożyliśmy wszelkich starań i te pieniądze zostały zaoszczędzone. O zwrocie decyduje powiat, bo to on jest organem prowadzącym – tłumaczy. Jednocześnie z całą stanowczością zaznacza, że zawyżenie ilości uczniów nie było celowe. – Subwencja oświatowa nie stanowi dochodu szkoły, a tym bardziej dyrektora - podkreśla.
Marlena Borecka nie zgadza się z decyzją zarządu w sprawie odwołania jej z funkcji dyrektora. Wezwała zarząd powiatu do usunięcia naruszenia prawa. Dodatkowo złożyła skargę do wojewody dolnośląskiego. Byłego dyrektora bronią także pracownicy, którzy podpisali protest. - Ustawodawca silnie obwarował tryb odwołania dyrektora w ciągu roku szkolnego. Nie można tego zrobić na podstawie kontroli dotyczącej sytuacji sprzed 5 lat. Sama forma odwołania jest również niepoprawna – zaznacza.
Odwiedziliśmy także Stowarzyszenie Św. Celestyna w Mikoszowie. Dyrekcja placówki uważa, że cała sytuacja związana z kontrolą UKS to absurd. – Kwestie literalne nie powinny pozbawiać kogoś pomocy. Czy dla tych dzieci ma znaczenie, w której rubryce została zapisana ich niepełnosprawność? – pyta retorycznie Małgorzata de Hann. – Nazewnictwo powinno zostać ujednolicone na poziomie ministerialnym. Jest to wina systemu, a nie placówek czy poradni wydających orzeczenia – dodaje.
W tej całej sprawie warto zaznaczyć jeszcze jedną istotną kwestie. UKS przeprowadzał kontrole nie tylko w powiecie strzelińskim. Jak się okazuje, decyzje o zwrocie części subwencji oświatowej otrzymało ponad 200 samorządów. Powiat wałbrzyski ma oddać prawie 1,5 mln zł, oleśnicki 1 mln zł. Część z nich protestuje i twierdzi, że postępowanie UKS ma na celu jedynie zwiększenie wpływów do budżetu państwa. Do sprawy będziemy jeszcze wracać na łamach naszej gazety.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
wszędzie bajzel
Niestety Polskie ustawodawstwo jest pożywką do tworzenia bajzlu w kraju, czego konsekwencją jest możliwość robienia przekrętów na dużą skalę . Proszę zwrócić uwagę Sądy wydają wyroki na zasadzie uznaniowości i na zasadzie aby mieć święty spokój , instytucje pt US , ZUS to ślepi wykonawcy idiotycznych przepisów autorstwa Rządu , Obywatel w tym kraju to zwykłe zero , oraz przedmiot nie podmiot do świadczenia wszelkich danin na rzecz nieudolnego Państwa i coraz chciwszej administracji .Niestety jestem już wiekowy , ale takiego bajzlu w funkcji Państwo, to nie pamiętam od lat 60 . Szlag mnie mało nie trafi , że ten kto prowadzi prywatną działalność gospodarczą w tym kraju , musi liczyć nawet grosze aby przetrwać ponieważ Ustawa o Zamówieniach Publicznych nadal daje zamówienia tylko najtańszym , a nie solidnym , a w aparacie Państwowym przewala się miliony , a min Prezesom spółek państwowych płaci się takie wynagrodzenia , że uczciwy człowiek to może zapomnieć , Gdybym miał 30/40 lat wyjechałbym z tego kraju , dzisiaj mnie już nikt nie chce bo jestem tzw za stary tu i tam . Ten kraj to raj dla wszelkiej maści cwaniaków i złodziei kompletnie nie mam zaufania do tego Państwa i nie mam już żadnego wyboru oraz nadziei , że coś się zmieni . Obecnie najważniejsze jest być partyjnym i mieć dobre koleżanki i dobrych kolegów reszta przyjdzie sama.Uczniowie widmo
O oświadczeniu majątkowym Boreckiej aż huczy :-* Czekamy na oświadczenie obecnego p.o. dyrektora . Dlaczego jeszcze go nie widać? .... Czyżby miał coś do ukrycia? Pewnie zarobił niewiele mniej!Martwe dusze
15 martwych dusz to za jeden rok! A lata przed i po kontrolowanym roku? Tam pewnie też są pomyłki. Jak przyjdzie nam to oddać to powiat nie udźwignie takiego obciążenia! Ale to tylko " pomyłka" Ha, ha, ha.... Kto w to uwierzy!uczniowie widmo
Tyle co ta pani nie zarobił ani Starosta ani Burmistrz ani Minister światy.Gdzie jest prokurator ??????????. ątej placówce trzeba skontrolować zarzadzanie majatkiem i realizację ustawy o zamówieniach publicznych. Bo jesli 15 martwych dusz to pomyłka to mozna sobie wyobrazić co dzieje się w w/w tematach.media
A Może media są lekarstwem?(napewno nie słowo regionu)uczniowie widmo
Dlaczego sprawą dochodów (patrz oswiadczenia majatkowe z ostatnich lat) kierownictwa tej placówki oświatowej nie zajmuje się prokuratura na co czeka jeszcze Zarząd Starostwa Powiatowego ?Martwe dusze
Przy takich zarzutach dyrektorka powinna być zwolniona DYSCYPLINARNIE razem ze swoim klubem towarzyskim w szkole i starostwie!!!!! ! ten proceder trwa od LAT tu nie chodzi o jeden rok! SKANDAL a gdzie prokuratura?Ofiara?
Ciekawe kto wypłacał tej "Pani" takie pieniądze, gdzie była księgowa ze szkoły/starostwa? Sama sobie przecież nie brała. Dobry układ!Prywatny folwark
Właśnie jestem po lekturze oświadczeń majątkowych kierownictwa jednostek podległych powiatowi. CIEKAWA LEKTURA! Jeśli chcecie podnieść sobie ciśnienie, to zajrzyjcie na BIP Starostwa Powiatowego w Strzelinie. Oto przykład jak z państwowej szkoły można urządzić sobie prywatny folwark. Dowodem na to niech będą oświadczenia majątkowe kierownictwa tej placówki oświatowej. Ciekawe kiedy i czy wogóle ktoś się zajmie tym procederem.Czyżby "uczniowie widmo" z roku na rok mieli wpływ na coraz wyższe dochody?Przyzwolenie
A gdzie był nadzór jak pani dyrektor robiła takie przekręty??? Tłumaczenie że to omyłkowo??? A proszę spojrzeć ile dyrekcja tej szkoły zarobiła w ubiegłym roku, to chyba najbardziej dochodowa firma w powiecie strzelińskim. Przypadek????