Truizmem jest twierdzić, że dobra literatura obroni się sama. Jednak w przypadku książki „Dziewczęta z Auschwitz” niezbędnych jest kilka wyjaśnień.
Sylwia Winnik podjęła się trudnego zadania. Postanowiła dotrzeć do żyjących więźniarek największego obozu koncentracyjnego w Europie. W działającym w latach II wojny światowej w dzisiejszym Oświęcimiu KL Auschwitz życie straciły setki tysięcy ofiar niemieckiego bestialstwa. Budowa obozów śmierci była elementem nazistowskiego programu nazywane przez nich „ostatecznym rozwiązaniem kwestii żydowskiej”. W okrutnej wojennej rzeczywistości znaczyło to po prostu tyle, co masowe mordowanie i krematoria spalające ciała ofiar. Dla dwunastu bohaterek „Dziewcząt z Auschwitz” obóz przez kilka lat był ich domem. Dziewczęta, dzieci z Auchwitz, są dziś staruszkami
Można powiedzieć, że książka Sylwii Winnik jest osobista jeszcze na trzeci sposób. Trzeba ją przeczytać w skupieniu, oddając w ten sposób hołd zamordowanym w obozach koncentracyjnych i przez szacunek do przeżyć ocalałych świadków.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Autorka „Dziewczęta z Auschwitz” w Strzelinie
Autorka ( kogo? czego?) " Dziewcząt z Auschwitz".Redaktorze, Jan Kochanowski autor "Odprawa posłów greckich", wespół z Adamem Mickiewiczem autorem "Pan Tadeusz" uprzejmie proszą Jacka Sobko autora " artykuł" , by ten powiedział korektorowi co o nim myśli.RE: Autorka „Dziewczęta z Auschwitz” w Strzelinie
największy w europie obóz, obóz nazistowski, ofiary nazistów. państwo izrael dostało od państwa rfn 52 miliardy euro za holocaust. kłopot w tym że holocauście zginęli POLSCY obywatele a nie obywatele państwa izrael. polska nie dostała tych pieniędzy za zabicie POLSKICH żydów, polskich obywateli no i dlatego w państwie izrael złego słowa o niemcu nie usłyszysz. usłyszysz za to że obozy koncentracyjne były polskie, żydów zabijali polacy, strażnikami w obozach byli naziści a nie niemcy austriacy ukraińcy litwini i łotysze.jacyś żydzi nawrt kazali niepodległemu polskiemu parlamentowi zmieniać ustawę mówiącą o tym że to niemcy i żydowska policja zabijała żydów.na szczeblu rządowym trzeba było zamknąć buzię. na szczeblu prywatnym warto mówić o faktach. a fakty są takie że 1,4 miliona żydów samorzutnie ubrało czerwone opaski i 17 09 1939 radośnie witało armię czerwoną w polsce, w ich ojczyźnie.