Gałęziami po oczach
Od strony ul. Wolności jest to wąska ścieżka i tu zaczyna się problem. Krzewy obok korzystając z korzystnych warunków, rosną na potęgę i utrudniają przejście przechodniom. Chwila nieuwagi i gałęzie lądują na twarzy...
Rozwiązanie problemu jest proste. Wystarczy zapewne interwencja straży miejskiej, która przypomni właścicielowi nieruchomości zarośniętej krzakami o jego obowiązkach. I będzie po problemie...













































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij