Grał z diabłem o własną duszę...
Pod koniec sierpnia ruszy głosowanie w ramach Strzelińskiego Budżetu Obywatelskiego. Mieszkańcy sami wybiorą, które spośród jedenastu projektów przejdą do realizacji. Jeden z nich to wykonanie ścieżki edukacyjnej przyrodniczo-historycznej Wzgórza Parkowego (97 000 zł), którego autorem jest Tomasz Duszyński.
Jak przyznał, od lat poszukuje różnych strzelińskich legend i spędza czas w archiwach. Na początku legend było zaledwie kilka. Obecnie znalazł ich już ponad sześćdziesiąt. Dlatego pomysłodawca uznał, że trzeba się nimi podzielić i właśnie to było inspiracją do napisania projektu.
Każdy, kto przyjdzie do parku, będzie mógł podróżować w ślad za strzałkami (symbol Strzelina), odwiedzając sześć punktów. W ten sposób, dzięki zabawie i grom edukacyjnym, pozna historię miasta. Mapa sytuacyjna przedstawi wzgórze jako jedną z atrakcji w kontekście szlaku turystycznego prowadzącego w stronę Gromnika. Przy niej znajdzie się fotościanka z postaciami księżnej strzelającej z łuku i diabła z Gromnika. W tym miejscu odwiedzający będą mogli zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia.
Przez wieki angażowała społeczność
Według Duszyńskiego, w parku jest kilka ciekawych miejsc, o których mieszkańcy Strzelina niewiele wiedzą. Jednym z nich jest kamień Maryjny, wokół którego powstały różne legendy. Dawni, przedwojenni mieszkańcy Strzelina uważali, że jest na nim odciśnięta twarz Maryi. Po wojnie legendę połączono z historią śladu kopytek osiołka (ta legenda dotyczy drugiego kamienia Maryjnego w Gębczycach).
Nasz rozmówca podkreślił, że historia związana z kamieniem przez wieki angażowała lokalną społeczność. W tym miejscu znajdowałoby się opowiadające o nim stanowisko. Towarzyszyłaby mu gra edukacyjna, Koło Wiedzy, czyli przyrząd edukacyjny polegający na wprawieniu w ruch koła i dopasowaniu do siebie zdjęcia, opisu i nazw związanych ze Strzelinem.
- W źródłach z XVII wieku znalazłem informację, że jest to kamień Maryjny, na którym widać było odciśnięte stopy małego Jezusa. Maryja z Jezusem miała się tutaj co jakiś czas pojawiać i odpoczywać na kamieniu. Do dziś ślady nie przetrwały. Pielgrzymki do kamienia miały miejsce już w średniowieczu. Organizował je dawny proboszcz kościoła przy dzisiejszej ulicy Staromiejskiej. Pielgrzymi pojawiali się i w wiekach kolejnych, o czym świadczą ich podpisy, jeden z nich z 1677 roku – powiedział Duszyński.
Wspinaczka w dawnym wyrobisku
Po południowej stronie Wzgórza Parkowego, przynajmniej do XIX wieku, wydobywano granit. Autor projektu zaproponował, aby na dawniej eksploatowanym górniczo terenie powstała mała ścianka wspinaczkowa. Mogłaby to być też sztuczna ścianka z miękkim podłożem, ustawiona w wyrobisku.
– Dopiero po jakimś czasie, niemiecki burmistrz miasta postanowił, że będzie to park miejski. Nasadzono bardzo dużo drzew i roślin, które tutaj oryginalnie nie rosły, a obecnie mało o nich wiemy. Na pocztówkach z przełomu XIX i XX wieku widać te małe drzewka. Żyją tutaj ciekawe gatunki ptaków, między innymi sów. Dzieci mogłyby się nauczyć także, jaka jest różnica pomiędzy różnymi surowcami, wydobywanymi w okolicach Strzelina – mówił Duszyński.
Stanowisko przedstawiałoby pod kątem historycznym eksploatację granitu w Strzelinie i ciekawostki związane z jego wykorzystaniem (obiekty w Polsce i za granicą, w których wykorzystano ten surowiec).
Cały artykuł dostępny jest tutaj
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Grał z diabłem o własną duszę...
Tomasz Duszyński powiedziała : dobry pomysł. będzie on sprawdzianem zapotrzebowania na usługi, które pan proponuje. ja proponuję aby szanowny pan zrobił jakaś książkę o topografii strzelina, o w tym budynku zyła kiedyś zacna rodzina, x, po wojnie zacna rodzina y, przed wojna stał tutaj budynek o takim wyglądzie a po wojnie objekt o takim wyglądzie. podpowiem tak lajtowo że początku ul brzegowej po wojnie swoja piekarnię miał zacny pan kołsut. chleb genialny i niespotykany nigdzie indziej na świecie. w kuropatniku i na polnej swoją piekarnię miał zacny pan kunecki, chleb wybitny, przy którym kawior putina wymięka. zwykli ludzie robiący niezwykłe wypieki, które człowiek zjadał chętniej niż szynkę na kartki albo dzisiejsze krewetki. to są legendy , legendy wybitnej jakości czynione przez ludzi nieznanych. bajki o janosiku i pielgrzymkach to tyle co opowieści z narnii. można jeszcze wspomnieć o szybalskim i o jego potomkach. człowiek legenda. duperele o bismarcku i jego kamieniu mogą być mniej interesujące aniżeli prawdziwa historia kopacka, jurewicza, szybalskiego , ehrlicha i innych godnych zapamiętania osób.RE: Grał z diabłem o własną duszę...
Zapraszam wszystkich zainteresowanyc h w piątek 31 sierpnia na wycieczkę po Wzgórzu Parkowym. Opowiem o projekcie, odpowiem także na pytania i z chęcią wysłucham sugestii. Zapraszam na rondo od ulicy S. Okrzei o godzinie 18:00.RE: Grał z diabłem o własną duszę...
Do Czeslaw SpiewaSzkoda, że nie ma Pan odwagi pisać pod własnym imieniem i nazwiskiem. Teraz łatwo oczerniać anonimowo. Mam więcej wiary w mieszkańców Strzelina i wierzę, że czytają książki i tego typu inicjatywy jak festiwal, czy ścieżka edukacyjna uznają za słuszne. Co do Pana pomówień. Nigdy nie wypowiadałem się o nikim personalnie, publicznie, także na FB w jakikolwiek negatywny sposób. Być może jest to dla Pana nie do pomyślenia. Proszę o przykład, a nie wyssane z palca bzdury. Podobnie proszę wskazać, w jaki sposób jestem beneficjentem miejskich dotacji? O żadne nigdy się nie starałem i żadnych nigdy nie otrzymałem. Nie przyjąłem nigdy nawet złotówki. Festiwal współorganiz uję z instytucjami kulturalnymi Strzelina dzieląc się kontaktami i doświadczeniem, bez jakichkolwiek honorariów. Przekracza Pan granicę. Na takie pomówienia będę reagował stanowczo. Liczę na Pana cywilną odwagę i podpisanie się imieniem i nazwiskiem, prawdziwym, pod komentarzem. Tomasz DuszyńskiRE: Grał z diabłem o własną duszę...
RES powiedziała : interesuje mnie trwonienie publicznych pieniędzy, które można mądrzej spożytkować.RE: Grał z diabłem o własną duszę...
spajker powiedziała : Spokojnie, Spajker , przeżyjesz masz jeszcze 2 biedronki, netto,i co oś tam jeszcze znajdziesz...słusznie na kamieniu parkowym nie siadaj bo wilka dostaniesz...biznes, pieniądze , dowalić komuś, rzepak, to jest Twoje zycie ? Niech człowiek pisze , gromadzi legendy, co Ci to przeszkadza ? jak bedą kiepskie i nadmuchiwane - umrą śmiercią naturalną, czemu zawsze jak ktoś ma jakiś pomysł pojawia się Twój malkontentyzm? biznes, pieniądze , dowalić komuś, rzepak, tesco , ojciec i syn...tylko to w zyciu Cię interesuje ?Banialuki
Panie Tomaszu Duszyński,Nie opowiadaj Pan banialuk, że cała Pana działalność oderwana jest od polityki, a głos wszystkich innych i owszem. Miałem okazje czytać kilka Pana wpisów na FB, w których nie znając sprawy pozwalał Pan sobie na ocenę postępowania innych osób. Wszystko dlatego, że od pewnego czasu jest Pan apologetą miejscowej carycy co przeistacza naszą wspólną zagrodę w Pawnukowo.To nawet zrozumiałe. Jest Pan Beneficjentem miejskich dotacji, o przyznaniu których niczym Neron decyduje carycka Dorotka. Zatem proszę nie przedstawiać się jako ten jedyny apolityczny i bezstronny.Jeśli chodzi o Pana twórczość - to raczej wiadomo, że tworzy Pan do szafy. Cóż, czy tego chcemy czy nie - twórczość pisarzy, poetów i fantastów do których Pan się zalicza - podlega jak niemal w każdej innej dziedzinie prawom rynkowym. Lepszych twórców się czyta a gorszych pomija. Ci ostatni z czasem zaczynają rozumieć, że pisanie dla samych siebie też ma sens :) Najważniejsze (tu piszę zupełnie szczerze) są własne samopoczucie i psyche:)Co do Pana festiwalu. Nie życzę mu źle. Wszak powinna być przestrzeń nawet dla tego typu dziwacznych inicjatyw. Obstawiam jednak, że nie przetrwa więcej niż dwie-trzy edycje. O sponsorach może Pan zapomnieć. No może poza instytucjonalny mi. W tym roku może być lepiej, bo wybory są za pasem. Na pewno przyjdzie Caryca, która pochwali się, że sama pisze... odpowiedzi do prokuratury i pracę doktorską (bu haha, haha, hehe). Będzie też sporo nauczycieli języka polskiego, niespełnionych twórców jak Pan. Wreszcie sporo osób tych z rodzaju - "przepraszam co tu dają za darmo?":) Życzę Panu jak najlepiej, niemniej komentując lokalną rzeczywistość zluzuj Pan gumę w gaciach bo bardzo uwiera:)P.s. Czekam na te opowieści o 60 legendach. Chętnie poczytam te banialuki wyssane z palca. Czy caryca z Nowolesia została już zaliczona do jednej z nich ?RE: Grał z diabłem o własną duszę...
Tomasz Duszyński powiedziała : Szanowny Panie Tomaszu Duszyński,jeżel i wszystko kojarzy się Panu z polityką to Pan ma problem a nie ja. Warszawską legendę o złotej kaczce zna każdy absolwent szkoły podstawowej i takie było moje pierwsze skojarzenie. A toruńskie pierniki to autentyczny hit turystyczny i marketingowy. Jeżeli chce Pan na Wzgórzu Parkowym w Strzelinie opowiadać o rycerzu Czirnie kojarzącym się ( mimo wszystkich zasług dla Strzelina) z sąsiednią gminą Przeworno i Gromnikiem, może Pan równie dobrze wesprzeć się warszawską złotą kaczką albo smokiem wawelskim (Ups! Wawel, znowu ta polityka!). Gdzie się Panu wmieszały tutaj wątki narodowościowe i religijne, to już tylko Pan wie. Ponadto - jeżeli promuje się swój pomysł na zadanie z budżetu do którego mamy się wszyscy dołożyć, to może lepiej poszukać argumentów i jednak podjąć dyskusję? Gdy tychże brakuje - adwersarz rejteruje.Niecierpliwie czekam na książkę. 60 legend o Strzelinie. Pełny podziw.Odszukać tyle opowieści o postaciach i wydarzeniach związanych historycznie z nasza okolicą nikomu się dotychczas nie udało. Chętnie uzupełnię moje (naprawdę spore!) zbiory o Pana książkę. Jej zawartość i wartość ocenię po przeczytaniu.RE: Grał z diabłem o własną duszę...
Tomasz Duszyński powiedziała : szanowny pan bajki i legendy pisze. przed chwilą na necie znalazłem artykuł o tym, że tesco w strzelinie będzie zamknięte. jestem prymitywem, wolę posiedzieć na krzesełku w tesco niż na legendarnym kamieniu na górce parkowej. uważam że atrakcyjność regionu to nie kamienie i legendy, tych jest pełnow afryce i w amazonii ale atrakcyjność regionu leży w sile gospodarki mierzonej pkb i ilością biznesów.proszę się jednak nie zniechęcać, im więcej książek o regionie tym lepiej.RE: Grał z diabłem o własną duszę...
Tomasz Duszyński powiedziała : ja polecam panu proste spostrzeżęnie , w ramach którego odróżni pan szanowny ludzi pozytywnych , którzy z ugoru zrobili park i hotel od ludzi negatywnych, pasożytów, którzy z parku zrobią park linowy i ściankę wspinaczkową dla swoich chwytnych kończy. obiecuję publicznie iż wskażę szanownemu panu kamień w polu, o którym opowiem że odbywały się tam synody papieskie i lądowania ufo. pozwolę nawet radnemu postawić obok tego kamienia ściankę wspinaczkową no ale na koszt własny a nie na koszt gminy. odnośnie naszej polemiki potwierdzam pańskie zdanie iż zdecydowanie różnimy się poziomem a w ślad za tym polecę pana jako uciechę dla wychowanków nowego objektu na ul ogrodowej w strzelinie. mam jakieś przekonanie że ul ogrodowa i celestyn w mikoszowie nagrodzą pańskie opowieści owacją na stojąco. oczywiście nie znajduję niczego złego w legendach i naciąganych ciekawostkach ale bronię park przed zakusami idioty z pgru, który przy takiej okazji jest gotowy przerobić park na małpi gaj, z którego tylko on i jego kolega z rm będzie korzystał. w ramach historii a nie legendy napomknę że człowiek , który zbudował hotel nie nazywał się grimm, nazywał się kopacek.RE: Grał z diabłem o własną duszę...
Tomasz Duszyński powiedziała : Jej ! a tfu ! niemieckie - jak oni to przeżyją ! dobrze byłoby trochę reklamy dla tej ksiązki tzn informacji gdzie ją kupić :)