Jak wakacje, to na basen
Jak co roku, z początkiem wakacji otwarto kąpielisko zewnętrzne przy Parku Miejskim im. Armii Krajowej w Strzelinie. Obiekt jest czynny codziennie od godz. 10:00 do 18:00, a o bezpieczeństwo dba dwóch ratowników. Podczas bardzo dużych upałów basen jest otwarty do godz. 20:00.
Wstęp bezpłatny obowiązuje dzieci do lat 4. Dzieci i młodzież ucząca się od 5 do 25 lat zapłacą 3 zł (z gminy Strzelin 2 zł), a osoby powyżej 25 lat 5 zł. Cennik obejmuje też „Strzelińską Rodzinę Trzy Plus” – dorośli zapłacą 3 zł, a dzieci 2 zł. Bilety są jednorazowe. Dzieci do 12. roku życia muszą przebywać na basenie pod opieką osoby dorosłej.
Od ubiegłego roku w sezonie letnim dostępne dla klientów jest już nowe zaplecze. Dzięki temu przychodzący na basen, aby popływać czy poopalać się mogą też korzystać z nowych toalet, pryszniców i szatni. Przypomnijmy, że termomodernizacja budynku zaplecza przy sportowym stadionie miejskim została zrealizowana w cyklu dwuletnim. Prace kosztowały nieco ponad 1 mln 412 000 zł.
Stawiają na bezpieczeństwo
Latem częstymi bywalcami strzelińskiego basenu są Igor Miłaszewski, Filip Pater, Mateusz Łuczak, Marcel Bąk i Maciek Łuczyński. Jak przyznali, w wakacje przychodzi naprawdę sporo osób, jednak chłopakom nie robi to żadnej różnicy. Zgodnie powiedzieli, że nie lubią korzystać z niestrzeżonych kąpielisk ze względów bezpieczeństwa.
- Przychodzę tutaj mniej więcej co dwa dni. Zależy od pogody, ale wolę, kiedy jest ciepło. Spędzamy na basenie dużo czasu. Co najmniej kilka godzin. Przydałyby się jakieś budki z jedzeniem, bo najbliższy market jest trochę daleko od basenu – powiedział Igor.
- Lubimy tu przychodzić, bo chętnie skaczemy do wody. Możemy też uczyć się pływać. Przydałyby się jakieś duże zjeżdżalnie. W tamtym roku była zjeżdżalnia, ale na brodziku, dla małych dzieci – mówił Marcel. W wolnym czasie strzelinianie zamierzają odwiedzać basen przez całe wakacje.
Spędzać czas z koleżankami lubi też Emilia Szyndrowska ze Strzelina. - Często przychodzą też moi znajomi i mamy z kim popływać. W wakacje, odwiedzam basen bardzo często. Wolę pływać tutaj, bo są ratownicy i po prostu jest bezpiecznie. Nad jeziorem czy stawem nikt może nie uratować tonącej osoby. Według mnie, jedzenie nie jest potrzebne na basenie. Fajnie, gdyby pojawiła się zjeżdżalnia – powiedziała.
Jak poinformował prezes Strzelińskiego Centrum Sportowo-Edukacyjnego Tomasz Charowski, w tym roku...
Więcej w wydaniu papierowym.













































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Jak wakacje, to na basen
A ja mam basen i pampersy zawsze przy sobie kiedy słucham w radiu tego belzebuba z Torunia.