Zamieszanie wokół opon na PSZOK-u
Do redakcji Słowa Regionu zwrócił się Jan Osadczuk, który od kilku lat wynajmuje mieszkanie w Strzelinie. Jak twierdzi, został niewłaściwie potraktowany przez pracownika Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Strzelinie. - Wymieniłem opony na zimowe w swoim samochodzie, a stare przywiozłem na ul. Glinianą, aby je oddać do PSZOK-u. Pracownik poinformował mnie, iż może przyjąć ode mnie cztery opony na rok. Poprosił mnie o dowód osobisty, aby odnotować mnie w swoich dokumentach. Następnie odparł, iż nie może przyjąć opon, bo dowód jest wydany przez wójta gminy Przeworno, więc te opony mam oddać w Przewornie - powiedział. Dodał, że oświadczył na PSZOK-u, iż od czterech lat mieszka w Strzelinie i tu uiszcza opłaty za śmieci, gaz, prąd i wodę. - Potem wygonił mnie z placu, więc opony zostawiłem koło bramy wjazdowej. Tu jest przecież miejsce, gdzie powinny być odbierane do utylizacji. Straszył mnie dodatkowo policją. To on powinien być ukarany z racji tego, że nie przyjął ode mnie tych opon. Gdzie miałem je zostawić? - pytał pan Jan. Zaznaczył też, że przez takie traktowanie ludzie wywożą śmieci do lasu. - Ktoś musi coś z tym zrobić, bo komuś kiedyś puszczą nerwy i będzie nieszczęście. Dobrze, że jestem wyjątkowo spokojnym człowiekiem - podsumował Jan Osadczuk.
Zadzwonił po policję
Udaliśmy się do PSZOK-u na ul. Glinianej w Strzelinie, aby porozmawiać z pracownikiem, który nie przyjął opon od pana Jana. Okazało się, że pan z obsługi bardzo dobrze znał sprawę. - Ten PSZOK jest dla tych, którzy płacą za śmieci w gminie Strzelin. Mężczyzna pokazał mi dowód wydany przez wójta Przeworna, więc nie mogłem zweryfikować czy uiszcza tutaj opłatę śmieciową. W takim wypadku nie miałem prawa przyjąć tych opon, a ten pan nie miał prawa ich tutaj zostawić. Wystarczyło tylko okazać mi dokument, na podstawie którego można stwierdzić, iż dana osoba płaci za śmieci w gminie Strzelin, np. jakiś rachunek. Wtedy nie byłoby problemu. Mógł też podpisać mi specjalnie oświadczenie, które będzie potem sprawdzane w urzędzie gminy - stwierdził pracownik PSZOK-u. Oznajmił też, że musiał zadzwonić na policję, aby zgłosić porzucenie opon, gdyż będąc świadkiem takich zdarzeń, ma obowiązek to zrobić. Na koniec pokazał naszemu dziennikarzowi fragment regulaminu, który mówi o tym, że osoba zostawiająca odpady ma obowiązek okazać dokument potwierdzający, że płaci za śmieci w gminie Strzelin.
Urząd wyjaśnia sprawę
Z tą sprawą zwróciliśmy się do Urzędu Miasta i Gminy Strzelin. Wiceburmistrz Mariusz Kunysz odpowiedział, że obsługą PSZOK-u zajmuje się firma, która wyłaniana jest na drodze przetargu i to ona zatrudnia pracownika. - Poprosiliśmy firmę o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, jednakże na tym etapie warto podkreślić, że istnieją dwie sprzeczne relacje z przebiegu opisywanego zdarzenia, dlatego dokładne odniesienie się do zadanych pytań możliwe będzie po pełnym rozpoznaniu sytuacji - tłumaczył zastępca burmistrza. Jednocześnie zaznaczył, iż PSZOK w Strzelinie jest jednym z dwóch stacjonarnych PSZOK-ów, wobec czego w przeszłości odnotowywane były próby wwiezienia na PSZOK odpadów z gmin sąsiednich.
Cały artykuł dostępny jest tutaj













































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Zamieszanie wokół opon na PSZOK-u
https://wroclaw.onet.pl/wroclaw-kontenery-pck-kolejny-polityk-pis-uslyszal-zarzuty/1v2b9wvMożna? Można.RE: Zamieszanie wokół opon na PSZOK-u
NiKi powiedziała : pracownicy wehrmachtu w latach 1938-1945 też mieli swoje procedury i byli rozliczani z przydzielonych im zadań. ludzi też wywozili do lasu i do niemieckiego pszoku w auschwitz.RE: Zamieszanie wokół opon na PSZOK-u
NiKi powiedziała : Przerwałeś terapię?A właśnie, że tak...
Uważam, że Pan pracujący w PSZOK-u ma rację, to on ma swoje wytyczne i procedury i to on jest z nich rozliczany w razie "W". W związku z czym, dzialał w majestacie swoich praw i obowiązków. A jeśli postępowanie wg procedur tak bardzo gryzie Państwa w oczy i nie potraficie znaleźć innych rozwiązań, to sobie wywoźcie odpady do lasu, tudzież w przydrożne rowy. O ile to Wy w związku z tym nie spotkacie się z konsekwencjami prawnymi przyłapani na gorącym uczynku, o tyle to Wasze dzieci, wnuki, czy też dalsze pokolenia w końcu kiedyś zaczną oddychać "gumą", czy też innym "rakotworem". Myślę, że kwestia bólu sumienia w procesie zasiewania zniszczeń globalnych, nie dotyczy osób które to robię, więc sens wspominania o tym jest jałowy i bezcelowy acz się szarpnąłem. Tyle w temacie.RE: Zamieszanie wokół opon na PSZOK-u
Prl powiedziała : W tym mieście to ludziom wszystko przeszkadza a to niby pijący a teraz nawet pan z pszuku. Do roboty byście się wzięli to byście nie mieli czasu na zajmowanie się cudzym życiem i plotkowaniem.Dziwny człowiek
Zamiast normalnie spalić opony w piecu albo wyrzucić je w lesie zawozi je do "profesjonalnej" utylizacji w strzelińskim PSZOK i potem się dziwi, że ma kłopoty...RE: Zamieszanie wokół opon na PSZOK-u
no to kompromisem będzie las , i pszok i gmina będą zadowolone.myślę że opony wyprodukowała firma z dębicy na bazie kauczuku z brazylii utwardzanego siarką z tarnowa, szkielet opony miały z drutu ze stalowej woli a polmozbyt sprzedający opony jest z wrocławia. zakładał je mały kazio ze strzelina.można by trochę pojeździć po świecie i pooddawać miejscom pochodzenia części składowe tych opon.zawsze można też wziąć słupa z murku w rynku i wywalić do pszoku 700set telewizorów na dowód osobisty lokalnego legalnego obszczymura.skup butelek w polsce też jeszcze nigdy nie istniał. zawsze były z tym problemy.jedni wymyślą pojazd na marsa a inni z oponami i z butelkami kłopot mają.RE: Zamieszanie wokół opon na PSZOK-u
Tego facia powinni się pozbyć.RE: Zamieszanie wokół opon na PSZOK-u
Nie pierwsza tego typu sytłacje w tym miejscu i nie pierwsza skarga na pracownika .....