Mały zabieg, duża sprawa
Pod nogi trzeba patrzeć, sprawa wiadoma, ale w praktyce możemy być zajęci bagażem, dzieckiem w wózku, wiekową babcią lub ciocią. Zdjęcie może sprowokować uwagi, że z peronu wychodzimy tunelem i wcale nie ma potrzeby nadziać się na te dziury. Zgoda. Jeśli jednak pociąg zatrzyma się daleko (ostatnie wagony), chcemy czy nie, dziury musimy zaliczyć. Dodajmy do tego wieczór, słabą widoczność, dołóżmy ludzi starszych i niepełnosprawnych, także tych na wózkach - zdjęcia uświadomią nam, że skręcone kostki czy nawet wywrotki, to nie jest jakiś wymysł.
Cały artykuł w wydaniu papierowym "Słowa Regionu".













































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij