ZNAJDŹ NA STRONIE

Członkowie Jednostki Strzelec Strzelin, po załadowaniu najpotrzebniejszymi rzeczami samochodów, chwilę przed wyroszeniem do miejscowości dotkniętych powodzią

Nie patrząc na okoliczności, ruszają do pomocy. Każdy jak może. Jedni dokumentują to na portalach, inni robią to skromnie, bez rozgłosu, bo tak chcą.

W całym powiecie, w różnych miejscach, przez różnych ludzi i organizacje prowadzone są lub były w ostatnich dniach zbiórki darów dla powodzian. Świetlice, biura, remizy, a nawet prywatne mieszkania zamieniają się w tymczasowe magazyny, skąd zabierają je mieszkańcy, aby jako wolontariusze, różnymi samochodami, dostarczyć je do magazynów zlokalizowanych w dotkniętych powodzią miejscowościach lub nawet bezpośrednio do osób poszkodowanych.

Jednym z takich miejsc, podobnie jak podczas fali pomocy dla uchodźców z Ukrainy, był Strzeliński Ośrodek Kultury. Kiedy tam byliśmy, praktycznie co kilkanaście minut przychodziły kolejne osoby, przynosząc potrzebne rzeczy. – Ludzie przychodzą lub dzwonią pytając się, co jest potrzebne, do kiedy prowadzona jest zbiórka i później to przynoszą. Ośrodek otwarty jest od godz. 8 do 16, ale czasami dłużej, kiedy mamy drugie zmiany – mówi nam pracownica SOK-u.

Sala wystawowa na parterze stała się w tych dniach magazynem. Setki, a raczej tysiące rzeczy poskładanych w pudełka i worki, układane są kategoriami, po czym niemal płynnie przekazywane wolontariuszom, którzy ładują je na samochody dostawcze i przyczepki, aby ruszyć w dotknięte powodzią regiony. W czwartkowe popołudnie załadowano rzeczy do trzech zespołów transportowych, który miały dowieźć je łącznie do ośmiu miejscowości. – Lista najbardziej potrzebnych rzeczy jest na stronie SOK-u. Potrzeby z czasem się zmieniają. W pierwszej fazie potrzebna była woda i żywność, teraz z kolei coraz bardziej niezbędne są rzeczy do sprzątania, osuszania, gotowania i napraw – mówi pracownica. – Jeżeli chodzi o chemię, żywność, artykuły higieniczne itp., to powinny być one czyste i nowe. Żywność koniecznie pakowana i z długim terminem ważności. Natomiast w przypadku sprzętu technicznego, mogą być to rzeczy używane. Ważne, żeby były sprawne i gotowe do użycia – podkreśla pracownica SOK-u.

Dziennie do Strzelińskiego Ośrodka Kultury różne rzeczy przynosi kilkadziesiąt osób. Jak do tego dodać dziesiątki innych miejsc w powiecie, to tworzy się łańcuch setek, jak nie tysięcy serc, niosących pomoc. Nie ukrywam, że widząc szczerą chęć pomocy, człowiek się wzrusza. Pojawiają się też łzy. – Wiele z przychodzących tu osób mówi nam, że w zniszczonych przez wodę miejscowościach mają kogoś z rodziny lub bliskich znajomych.

Spontanicznie i szczerze

Jedną ze spotkanych w SOK-u osób, która przyniosła dary, była Urszula Draników, właścicielka kwiaciarni. – Widząc powódź, wiedziałam, że będzie potrzebna pomoc. Dowiedziałam się, jakie rzeczy są potrzebne i je tu przyniosłam.

Do SOK-u w tym dniu przyjechali także przedstawiciele sołectwa Kuropatnik – sołtys Bernadeta Buczak i Henryk Kliś z tamtejszej jednostki OSP. – Już w środę wieczorem ogłosiliśmy na Facebooku, że prowadzić będziemy w remizie zbiórkę. Mieszkańcy Kuropatnika szybko się zebrali i zaczęli przynosić potrzebne rzeczy. Stara remiza otwarta będzie codziennie do 28 września i tam można przynosić dary dla powodzian. Każdy, kto chce, może pomóc – zachęca pani sołtys.

Załadowane na strażacki samochód i przyczepkę dary dzień później zawiezione zostały do Starego Gierałtowa, miejscowości obok Stronia Śląskiego. Tam wolontariusze z Kuropatnika nie tylko rozładowali przywiezione rzeczy, ale także pomagali przy sprzątaniu.

 

Cały artykuł zamieściliśmy w 36 (1224) wydaniu papierowym Słowa Regionu.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker.
jedną z pierwszych była urszula d.
gienek d. skończył młode życie z jej powodu.
nie ma to jak być wilkiem w skórze owcy..

-1
Gravatar
Bartosz
Artykuł
Kupiłem specjalnie gazetę dla tego artykułu. Proszę mi powiedzieć, na której stronie jest ten artykuł bo patrząc na gazetę Nr 37 (1225) nigdzie go nie widzę. I nazwa własna: "Jednostka Strzelecka 4330 Strzelin", nie ma czegoś takiego jak Jednostka Strzelec Strzelin. :) Pozdrawiam
5
Gravatar
Mieszkaniec
Dziękuje
Dziękujemy Strzelcom za pomoc. Dobra robota.
5

Przeczytaj również