Przez niemal 30 lat w tym miejscu działał zakład, szyjący duże worki, m.in. typu big bag. Kilka lat temu zmienił się właściciel, a dziś po firmie nie ma już śladu. Co się stało z dawnym Storsackiem?
Zakład przez wiele lat zatrudniał kilkadziesiąt osób. Szyte były w nim duże elastyczne kontenery, techniczne worki itp. Kilka lat temu zmienił właściciela i nazwę na Shankarpack. Przez kolejnych kilka lat produkcja była kontynuowana. Jednak ostatecznie zakład już wiele miesięcy temu zakończył działalność. Dziś po miejscu, gdzie stały hale i budynek administracyjny, nie ma już śladu. Wszystko zostało wyburzone. Co stało się z pracownikami?
– Z tego co pamiętam, to już rok temu doszło tam do zwolnień grupowych – informuje Iwona Engel, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Strzelinie. – Z początkiem tego roku, w lutym i marcu, przychodziły do nas ostatnie osoby, które kończyły tam pracę. Firma zamknęła swoją działalność na terenie Strzelina. Sam teren jest własnością TECE. Zakład ten, jeszcze jakiś czas temu, planował postawić nowy magazyn i jakąś nową linię produkcyjną. Czy te plany są nadal aktualne, tego nie wiem – dodaje nasza rozmówczyni.
Cały artykuł zamieściliśmy w 43 (1231) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Strata czasu
Pewnie nic nie powstanie już mialy magazyny powstać na terenach byłych sadów to się okazało że elektrownia nie jest w stanie zaopatrzyć w potrzebną ilość prądu