Tory na drodze

Samochody podskakują na drodze przy wjeździe do Strzelina od strony Wrocławia. Powód? W nawierzchni znajdują się resztki dawnych szyn kolejowych. Ani PKP, ani zarządca drogi nie poczuwają się do demontażu torów.

Problem istnieje od lat. Kierowcom przeszkadza niekomfortowy przejazd. Tory przechodzące przez drogę wojewódzką nr 395 przy wyjeździe z miasta wymuszają zwalnianie prędkości.

– Obecnie po nieczynnym szlaku Strzelin – Brzeg pozostały tylko szyny. Dawniej w tym miejscu znajdował się przejazd kolejowy. Niektórzy kierowcy wiedzą, że przejeżdżając przez „przeszkodę” trzeba zwolnić, inni pędzą, stwarzając niebezpieczeństwo – informuje kierowca ze Strzelina.

Instruktorzy jazdy chętnie tłumaczą, jak bezpiecznie przejechać rogatki. Gorzej w przypadku, jeśli przejazd jest nieczynny, a tory w jezdni stwarzają zagrożenie.

– Każdy kierowca zobowiązany jest prowadzić auto z taką prędkością, aby mógł bezpiecznie się zatrzymać. Jednak przepisy nie wyjaśniają, jak bezpiecznie pokonać dziury w ulicy lub inne przeszkody – mówi Sylwester Marciszyn, instruktor nauki jazdy.

Tory są własnością PKP Polskie Linie Kolejowe SA. Wysłaliśmy list z zapytaniem o możliwość usunięcia szyn. Chcąc dokładnie wytłumaczyć lokalizację, wysłaliśmy także zdjęcia tego miejsca. Niestety, likwidacja szyn okazała się niemożliwa.

– Linia kolejowa nr 304 Brzeg – Strzelin jest czynna na odcinku od kilometra 147 do km 7 i umożliwia obsługę bocznicy dla firmy Monex. W najbliższym czasie nie planuje się jednak wznowienia połączeń pasażerskich na trasie Brzeg – Strzelin – informuje Marta Pabiańska.

Cały artykuł zamieściliśmy w 47 (1235) wydaniu papierowym Słowa Regionu.