Gmina Strzelin utworzy spółdzielnię energetyczną. Zgodę na to wydali już strzelińscy radni. Dlaczego zdecydowano się na taki krok? Jakie będą zalety, a także koszty jej funkcjonowania? Na te i inne pytania odpowiada wiceburmistrz Mariusz Kunysz.
Jakie będą zalety utworzenia spółdzielni energetycznej na terenie gminy Strzelin?
– Decyzja o utworzeniu spółdzielni energetycznej jest wynikiem obserwacji zmian formalno-prawnych i rynkowych, jakie zaistniały w ostatnich latach na rynku energetycznym i w sektorze odnawialnych źródłem energii. Wynika z nich, że jakakolwiek operatywność i aktywność samorządów na rynku energii możliwa jest tylko i wyłącznie poprzez udział w formule tzw. społeczności energetycznej. Również w kwestii dostępu do coraz liczniejszych dedykowanych takim społecznościom źródeł dofinansowania. Spółdzielnie w przeciwieństwie do klastrów energii są skrojone pod mniejszych producentów i konsumentów energii i umożliwiają kroczący model rozwoju. Od mikroskali do poziomu nie wyższego niż ograniczony przepisami ustawy o odnawialnych źródłach energii, czyli maksymalnie 10MW mocy źródeł wytwórczych. Istotą tworzonej spółdzielni jest optymalizacja działania, czyli bilansowanie energetycznych potrzeb i zdolności wytwórczych z maksymalną autokonsumpcją.
Jakie będą przewidywane koszty funkcjonowania spółdzielni?
– Dzisiaj trudno określić koszty, które wystąpią w przyszłości. W pierwszym etapie funkcjonowania spółdzielni, do czasu uruchomienia większych jednostek wytwórczych w postaci farm fotowoltaicznych, będą to głównie podstawowe koszty operacyjne i administracyjne, jak wpisowe lub składki członkowskie. Czerpiąc z doświadczeń istniejących małych spółdzielni samorządowych, przewidujemy w pierwszych latach, iż rocznie będzie to kwota kilku tysięcy na każdego członka. Z kolei środki na ewentualne prace projektowe i przed inwestycyjne zamierzamy pozyskać z kolejnego konkursu Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Tak jak na właśnie wykonane na nasze zlecenie prace konsultacyjne, bilansowe i obliczeniowe, które pozwoliły na uzyskanie niezbędnych materiałów i opracowań stanowiących podwaliny dla utworzenia spółdzielni. Po samodzielnie napisanym wniosku zdobyliśmy na ten cel grant z KPO w wysokości 90% kosztów kwalifikowanych. Zauważyć należy, że przy korzystnych uwarunkowaniach w zakresie dostępności środków zewnętrznych z czasem oszczędności wynikające ze zmniejszenia zakupu energii od dostawców zewnętrznych w wyniku maksymalnej autokonsumpcji energii wytwarzanej we własnych źródłach pojawią się możliwości samofinansowania się spółdzielni.
Cały wywiad zamieściliśmy w 9 (1246) wydaniu papierowym Słowa Regionu.















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
jest mały człowiek ubrany w garnitur i krawat który opowiada o tym że jak dostanie pieniądze to je roztrwoni na pensję własną znajomych i rodziny i wszystkim będzie lepiej.
były już numery na demokrację na wnuczka na zdrowe garnki na thermomix na odkurzacz kirby i na inwestycje giełdowe.
teraz jest numer na spółdzielni ę. nie pisz zatem że nie ma nic bo oznacza to że coś jest a zatem masz nieświadomie rację.