Na ostatniej sesji Rady Powiatu Strzelińskiego nie udzielono zarządowi powiatu absolutorium za wykonanie budżetu w 2024 roku. Jak to wydarzenie ocenia starosta Magdalena Krupa? Dlaczego, jej zdaniem, do tego doszło?
Pani Starosto, proszę o komentarz do wydarzeń z ostatniej sesji Rady Powiatu Strzelińskiego w kontekście tego, że rada nie udzieliła absolutorium. Jak to Pani skomentuje?
– Powiem panu tak: jest mi bardzo przykro. Nie ze względu na siebie, tylko ze względu na pracę urzędników, naczelników, dyrektorów, wszystkich tych osób, które wykonały ogrom pracy, żeby ten budżet był najlepszym budżetem powiatu w całym jego istnieniu. Nigdy nie mieliśmy tak dobrego budżetu, tak dobrze wykonanego, o wzroście dochodów powiatu na poziomie ponad 53% z nadwyżką budżetową ponad 5 milionów. To się nigdy nie zdarzyło i nie wiem, czy się kiedyś zdarzy. Po prostu ten rok był super wyjątkowy. I to nie jest zasługa tylko i wyłącznie starosty, ale tych wszystkich ludzi, którzy na ten sukces pracują. Poprawiła się jakość życia mieszkańców powiatu dzięki inwestycjom, które się wydarzyły. To nie miało dla części radnych żadnego znaczenia, ponieważ – mimo pozytywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej o wykonaniu budżetu – komisja rewizyjna oceniła go negatywnie. Na co RIO się wypowiedziało i podważyło tę ocenę komisji rewizyjnej. Wszystkie komisje merytoryczne wypowiedziały się pozytywnie o wykonaniu budżetu, ale to nie miało dla nich żadnego znaczenia, ponieważ opozycja i tak zagłosowała przeciw wykonaniu budżetu.
Czy jakoś to tłumaczyli, jakkolwiek?
– Nie tłumaczyli i nie potrafili odnieść się do zarzutów z opinii. Stanowisko zarządu jest zgodne z opinią organu kontrolnego, jakim jest Regionalna Iza Obrachunkowa. Cały czas temat miał charakter polityczny. Jeżeli ci radni się wypowiadali, mówili, że stracili zaufanie do zarządu, natomiast to nie było głosowanie, gdzie radni się wypowiedzieli, że zarząd się im nie podoba, że te inwestycje, które robimy, się radnym nie podobają. Ponad godzinę przedstawiałam raport o stanie powiatu. Nie mieli pytań, nie było debaty. I zagłosowali radni przeciwko temu raportowi. Radni ci nie mieli odwagi wypowiedzieć się, bo nie mają argumentów merytorycznych przeciwko zarządowi. Jest to głosowanie przeciw. Zupełnie pozbawione jakiejkolwiek logiki. Brak konsekwencji u części radnych, którzy głosowali za wszystkimi zmianami do budżetu w roku ubiegłym, wówczas im się ten budżet podobał i podnosili za nim rękę.
Gdyby Pani wyjaśniła szerzej, czym jest Regionalna Izba Obrachunkowa, jaka jest jej rola?
– Regionalna Izba Obrachunkowa jest instytucją nadzorczą wobec samorządu, która wypowiada się w kwestiach dotyczących wykonania budżetu i realizacji budżetu przez jednostki samorządu terytorialnego. Ta instytucja wydała pozytywną opinię o wykonaniu budżetu bez żadnych uwag..
Opierając się na takiej opinii, radni powinni udzielić absolutorium... Jednak pojawił się na sesji argument, że budżet nie został zrealizowany w 100 procentach, że nie jest tak, jak należy. Jakby to Pani skomentowała?
– Wykonanie budżetu i budżet jest rodzajem planu, w którym zakładamy sposób wydatkowania środków. Wykonany został na poziomie 97%, co też jest jednym z maksymalnych osiągnięć, jeśli chodzi o wykonanie budżetu. Wiąże się to z pewnymi nieprzewidzianymi drobnymi sytuacjami, które są niewydatkowane. Budżety wykonywane przez wcześniejszych starostów – obecnych na sali, którzy głosowali przeciwko temu budżetowi – były na poziomie 96% czy 80%. Więc ten argument w ich wydaniu był zupełnie nieuzasadniony.
Dlaczego więc tak zadecydowali?
– W mojej ocenie cała ta sytuacja jest rodzajem walki politycznej, próbą zdeprecjonowania wśród wyborców tego zarządu, który działa bardzo dobrze, realizuje tegoroczny budżet, również zgodnie z tym, jak został przyjęty przez radę. Za ubiegłorocznym budżetem ci radni głosowali. On został wykonany zgodnie z tym, jak radni z nami go przyjęli. Oni sami zmienili zdanie, że nagle im się ten budżet przestał podobać. To nad tym się należy zastanowić. Wcześniej go poparli, wszystkie zmiany przegłosowywali i nie było wniosków o to, żeby go zmienić. Tak więc jest to jakiś rodzaj rozdwojenia jaźni tych radnych.
Dodam jeszcze, że ci radni jasno się wypowiadają, że będzie próba utrudniania pracy zarządu, deprecjonowania starosty i takiego osobistego ataku na samorządowca, czyli obniżenie mi wynagrodzenia, co będzie kolejnym krokiem, żeby pokazać, jak bardzo można kogoś skrzywdzić. Obniżyć jakość życia jego rodzinie. Dotknąć osobiście. Uważam, że wygramy to głosowanie i nie dojdzie do sytuacji odwołania starosty.
Cały artykuł zamieściliśmy w 22 (1259) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij