Złodziej wynosił ze sklepów kawę, sery, mięso i różne luksusowe przekąski o łącznej wartości ponad 700 złotych. Kradzieże systematycznie się powtarzały. W końcu wpadł. To 35-letni mieszkaniec Wrocławia.
Mieszkaniec stolicy Dolnego Śląska na zakupy wybierał się do strzelińskich marketów. Kierownicy dyskontów od dłuższego czasu liczyli straty. Sprawą zajął się Wydział Kryminalny Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie. Na przeglądanym monitoringu wychwycili moment kradzieży. Widać na nim, jak młody, schludnie ubrany mężczyzna ładuje towar do koszyka i wychodzi drzwiami przeznaczonymi wyłącznie dla osób wchodzących do sklepu.
– Łupem sprawcy padło kilkanaście paczek kawy, kilka porcji mięsa, serów i drobne przekąski o łącznej wartości ponad 700 złotych. Wnikliwa analiza monitoringu i inne informacje doprowadziły kryminalnych do 35-letniego mieszkańca Wrocławia. Jak się okazało, tą samą metodą robił „zakupy” w wielu innych miastach na Dolnym Śląsku. Proceder się powtarzał – informuje Aleksandra Bezrąk, oficer prasowy strzelińskiej policji.
Co robił z drogimi artykułami delikatesowymi? Część z nich sprzedawał. To, co zostało pakował do domowej lodówki. Za kradzież grozi mu nawet pięć lat więzienia. W trakcie śledztwa okazało się również, że 35-latek jest recydywistą. Ma bogatą kartotekę spraw dotyczących kradzieży mienia, dlatego kara może być większa. Teraz o jego losie zadecyduje Sąd Rejonowy w Strzelinie.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij