ZNAJDŹ NA STRONIE

 

Prześwietlenie wykryło, że w ciele kota jest dwanaście sztuk śrutu
Prześwietlenie wykryło, że w ciele kota jest dwanaście sztuk śrutu
Dwanaście sztuk śrutu wykryto w ciele kota należącego do rodziny z Gębic. Weterynarz, do którego trafiło zwierzę, jeszcze czegoś takiego nie widział. Kotek miał pogruchotaną kość udową, co świadczyło, że ktoś strzelał do niego z bliska z wiatrówki. Co gorsze sprawca działa od dłuższego czasu. Rodzina wyznaczyła nagrodę za jego ujęcie.
Państwo Macała z Gębic mają kota, który wabi się Rudi. Ostatnio przez trzy dni nie pojawiał się w domu. Właścicieli zaniepokoiła jego nieobecność i zaczęli go szukać. Na szczęście, kot zjawił się następnego dnia. Właściciele zauważyli jednak, że ma złamaną łapę. Pojechali do weterynarza w Strzelinie, który wykonał prześwietlenie. To, co zobaczyli, wprawiło ich w osłupienie. – Kotek miała roztrzaskaną kość udową po strzale z wiatrówki. W miejscu złamania tkwił śrut – mówi Dawid Macała, właściciel kota. To jednak nie wszystko. Zdjęcie wykazało, że w ciele zwierzęcia wbitych było aż 12 sztuk. – Znajdowały się one m.in. w okolicach kręgosłupa, tylnej części mostka, miednicy i w klatce piersiowej. Widok był przerażający – kontynuuje. Dowody wskazywały jednoznacznie, że ktoś celowo strzelał do zwierzęcia. Cześć ran zrosła się, co oznacza, że sprawca znęcał się nad nim od dłuższego czasu. – W ubiegłym roku sytuacja była podobna. Po kilku dniach nieobecności kot wrócił do domu w stanie krytycznym. Ledwo co udało się go uratować. W tym czasie temperatura przekraczała 30°C. Kot był odwodniony, przestała mu pracować jedna nerka. Nie wykonano wówczas zdjęcia ze względu na zły stan zdrowia. Podejrzewam, że kot wtedy miał już śrut w ciele – tłumaczy.
Tym razem złamanie łapy kota było na tyle skomplikowane, że weterynarz zalecił skorzystanie ze specjalistycznej kliniki weterynaryjnej dla zwierząt we Wrocławiu. Rudi przeszedł pod koniec ubiegłego tygodnia kilkugodzinną operację. – Była obawa, żeby nie obudzi się po narkozie. Groziła mu też amputacja łapy, na szczęście, nie było takiej potrzeby – wyjaśnia właściciel czworonoga. Kotek powoli dochodzi do siebie, ale droga do pełnej sprawności będzie długa.
Właściciel kota jest wzburzony tym, co się stało. Sprawę zgłosił na policję, która prowadzi postępowanie. – Nie wiemy, kim może być sprawca, ale strach pomyśleć, co by było gdyby w jego ręce dostała się broń palna – przekonuje pan Dawid. – Obawiam się, że nasz kot nie był jedynym celem tego człowieka. Proponuje mieszkańcom Gębic, aby przyjrzeli się, czy ich zwierzęta nie zostały postrzelone. Zależy nam na wykryciu sprawcy, ponieważ jego postępowanie jest karygodne. Nie możemy być obojętni wobec takich działań. Być może ktoś z mieszkańców widział sprawcę lub wie, kto dopuszcza się takich bestialskich czynów. Prosimy o udzielenie informacji. Za wskazanie sprawcy będzie nagroda finansowa – podkreśla.
Dawid Macała jest zbulwersowany, że ktoś strzelał z wiatrówki do jego kota
Przypadków jest więcej…
W tej sprawie odwiedziliśmy przychodnię weterynaryjną w Strzelinie przy ul. Św. Floriana. Jak się okazuje, przypadków strzelania do zwierząt jest dużo więcej. - Nie ma miesiąca, abyśmy nie ujawniali śrutów w ciałach zwierząt, najczęściej kotów – informuje weterynarz Tomasz Baran. Mimo to, przypadek kota państwa Macałów negatywnie zaskoczył pracowników przychodni. - Tak dużej ilości śrutów w ciele jednego zwierzęcia jeszcze nie wykryliśmy – przekonuje weterynarz. – Bulwersujący jest również fakt, że sprawca musiał strzelać do kota z bardzo bliskiej odległości. Świadczy o tym rozległy uraz. Na zdjęciu widać wyraźnie, że śrut jest zniekształcony, a gruba kość udowa połamana na kilkanaście kawałków – wyjaśnia pan Tomasz. Weterynarz potwierdził również, że część śrutu znajdowała się w ciele kota już od dłuższego czasu. – Postrzały często są niezauważane przez właścicieli, ponieważ śrut wbity w skórę nie powoduje obfitych krwotoków. Zwierzę po takim postrzale może być osowiałe, ale kiepskie samopoczucie trudno za każdym razem z tym utożsamiać. Zdarza się więc, że właściciele zwierząt dowiadują się o takim fakcie przypadkowo, dopiero po wykonaniu prześwietlenia – tłumaczy. Jak dowiedzieliśmy się, w przypadku Rudiego nie będzie konieczności usuwania wszystkich śrutów. – Taki zabieg wykonuje się, gdy tkwiący przedmiot w ciele zwierzęcia stwarza dla niego zagrożenie. W przypadku opisywanego kota usunięte będą tylko śruty z miejsc złamania i ewentualnie tkwiące pod skórą - wyjaśnia.

***

Cała sprawa jest wyjątkowo bulwersująca. Warto zauważyć, że załadowanie naboju do wiatrówki chwilę musi potrwać. Biorąc pod uwagę fakt, że koty są sprytne i szybkie, sprawca musiał oddać o wiele więcej strzałów niż znajdowało się w ciele zwierzęcia. Dla zabawy, z nudów, bezmyślności? – trudno znaleźć odpowiedź, co mogło kierować człowiekiem, który w tak okrutny sposób znęcał się nad kotem. Sprawca musi jednak zdawać sobie sprawę, że jego działanie jest przestępstwem, za które grozi nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.




UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
spajker
RE: Nagroda za ujęcie zwyrodnialca
W&W powiedziała :
spajker powiedziała :
duo powiedziała :
Trzeba szukać wśród sąsiadów. Kot trzyma się swojego terytorium.
tego nie zrobił nikt obcy. na życzliwość sąsiada zawsze możesz liczyć. często sprawca to taki miły z pozoru człowiek.
To taki miły z pozoru człowiek, spajker to jakby o tobie cry
czy ksywa W&W to skrót od wredny walski czy też skrót od mały mądrala?

0
Gravatar
W&W
RE: Nagroda za ujęcie zwyrodnialca
spajker powiedziała :
duo powiedziała :
Trzeba szukać wśród sąsiadów. Kot trzyma się swojego terytorium.
tego nie zrobił nikt obcy. na życzliwość sąsiada zawsze możesz liczyć. często sprawca to taki miły z pozoru człowiek.
To taki miły z pozoru człowiek, spajker to jakby o tobie cry

0
Gravatar
spajker
RE: Nagroda za ujęcie zwyrodnialca
duo powiedziała :
Trzeba szukać wśród sąsiadów. Kot trzyma się swojego terytorium.
tego nie zrobił nikt obcy. na życzliwość sąsiada zawsze możesz liczyć. często sprawca to taki miły z pozoru człowiek.

0
Gravatar
zuu
RE: Nagroda za ujęcie zwyrodnialca
Tak kończą koty wychodzące. A temu co strzelał wsadzić lufę w dupsko i strzelić
0
Gravatar
Stanislaw
Skg
Wziasc ta ku... do sciany i strzelac z wiatrowki asz padnie :)
0
Gravatar
Karolina
SZOK!
Brak słów. Oby nigdy nie musiał czuć się tak jak ten niewinny kotek.. Tracę wiarę w człowieczeństwo .
0
Gravatar
duo
RE: Nagroda za ujęcie zwyrodnialca
Trzeba szukać wśród sąsiadów. Kot trzyma się swojego terytorium.
0
Gravatar
kfr
...
Gdzie sie taka patologia rodzi.....
0

Przeczytaj również