W ostatnich tygodniach dziennikarze Telewizji Wrocław odwiedzili kilka sołectw na terenie gminy Strzelin. Trwają nagrania do telenoweli dokumentalnej „Złote łany” o życiu na polskiej wsi. W ubiegłym tygodniu dziennikarze rozmawiali m.in. z sołtysem Dankowic (gmina Strzelin).
W „Faktach” emitowanych we wrocławskiej telewizji regionalnej podano informację, że w strzelińskim szpitalu zamknięto oddział ginekologiczno-położniczy. Wiadomość ta wywołała zamieszanie i popłoch wśród ciężarnych kobiet, które chcą urodzić z pomocą położnych oraz lekarzy pracujących w SCM. - To nieprawda co tam podali – mówią położne. - Wciąż działamy i wciąż pomagamy przyjść dzieciom na świat.
Jeszcze do niedawna strzelińska stacja kolejowa i jej otoczenie nie były wizytówką miasta. Od pewnego czasu zaczęło się coś zmieniać. Pierwsi pojawili się panowie z kosami spalinowymi i zniknęły krzaki szpecące skarpę przy peronie. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze uporządkowania terenu z drugiej strony peronu. Później pojawiła się ochrona i poczekalnia stała się bezpiecznym miejscem oczekiwania na pociąg. Na tym nie koniec dobrych wiadomości. Obecnie codziennie zarówno poczekalnia, przejście podziemne, jak i perony,są sprzątane.
Od dwóch lat jednym z miast partnerskich Strzelina jest Frankenberg, do którego niedawno udała się lokalna delegacja. Koncert Strzelińskiej Orkiestry Dętej został bardzo miło przyjęty, a strzelińscy gimnazjaliści wzięli udział w wielu sportowych konkurencjach.
Dokarmianie zwierząt to działanie pożyteczne i ze wszech miar godne polecenia. Oczywiście trzeba wiedzieć kiedy i czym dokarmiać. Dziś jednak nie o tym. Na jednym ze strzelińskich skwerów zauważyliśmy gołębia, który znalazł niekonwencjonalne rozwiązanie problemu magazynowania żywności.
30 czerwca minął termin składania wniosków do Strzelińskiego Budżetu Obywatelskiego 2016. W sumie wpłynęło 9 projektów, a jednym z nich jest wykonanie drogi asfaltowej na ul. Reja w Strzelinie.
Z dużej chmury mały deszcz, jak mówi znane powiedzenie. Spotkanie odbyło się, ale wątpliwości pozostały. Co więcej, kolejne pytania pozostały bez odpowiedzi. Dwadzieścia minut kazali czekać na siebie posłanka Ewa Wolak, Janusz Ostapiuk i burmistrz Dorota Pawnuk zaproszonym na spotkanie zarządcom wspólnot mieszkaniowych.