O strzelińskiej kulturze rozmawialiśmy z Dariuszem Stępniem, dyrektorem SOKJuż nie tylko była kaplica św. Jerzego ale także nowoczesny obiekt w miejscu byłego kina Grażyna jest ośrodkiem kultury. Kilkuletni remont dobiegł końca na początku marca br. i od tego czasu impreza goni imprezę… O strzelińskiej kulturze rozmawialiśmy z Dariuszem Stępniem, dyrektorem SOK.
Panie dyrektorze, jaki był ten mijający rok dla Strzelińskiego Ośrodka Kultury?
- Można śmiało powiedzieć, że trafiliśmy do innego świata, jeżeli chodzi o warunki lokalowe. Dokładnie 7 marca tego roku przenieśliśmy siedzibę SOK na ul. Mickiewicza do nowoczesnego budynku z wielofunkcyjną salą koncertową. Na otwarciu naszej nowej siedziby powiedziałem, że dysponujemy teraz warunkami, żeby uprawiać kulturę przez duże K. Myślę że dotrzymujemy złożonej wtedy obietnicy i poszerzyliśmy bogata przecież ofertę kulturalną SOK. Tego ośrodka kultury, który mieścił się jedynie na ul. Brzegowej. Na poparcie tej tezy powiem, że do końca listopada zorganizowaliśmy 110 imprez, nie licząc naszej działalności w świetlicach wiejskich.

Proponuję, żeby dziś skupić się na imprezach organizowanych w Strzelinie.
- Zgoda, ale proszę mi obiecać, że w najbliższym czasie będę mógł opowiedzieć czytelnikom „Słowa Regionu” o tym, co działo się w tym roku w świetlicach wiejskich.

Zgoda.
- Największym atutem naszej nowej siedziby jest oczywiście piękna i funkcjonalna sala widowiskowa. Potwierdzają to artyści odwiedzający nasze miasto z koncertami, a gościliśmy znanych wykonawców, znanych aktorów. Martyna Jakubowicz, Maciej Maleńczuk, Raz Dwa Trzy, Stare Dobre Małżeństwo, żeby wymienić tylko kilku wykonawców, z uznaniem wypowiadali się o naszej sali, ale przede wszystkim chwalili miłą atmosferę panującą na widowni w czasie koncertów.

Rzeczywiście, pełna sala na koncercie to dla każdego wykonawcy zachęta do pokazania się z jak najlepszej strony. Z przyjemnością potwierdzam, że strzelińska publiczność tworzy na każdym występie niepowtarzalną atmosferę. Wróćmy jednak na chwilę do kina. Jak to się dzieje, że filmowe hity trafiają do Strzelina?
- Nie jest to sprawa prosta. Najpierw musimy znaleźć dystrybutora filmu, który chcemy wyświetlić. Później negocjujemy warunki finansowe, czyli ustalamy ile i kiedy odbędą się projekcje. Umawiamy się również ile ma kosztować bilet. Dopiero wtedy trafia do nas pocztą lub kurierem płytka z filmem. Film jest zgrywany do projektora, ale jeszcze nie może być wyświetlany. Mailowo otrzymujemy kod, który umożliwia projekcje… o określonej godzinie, konkretnego dnia. Wpływy ze sprzedaży biletów trafiają do dystrybutora, nam pozostają przysłowiowe grosze. Dodam, że dysponujemy projektorem wysokiej klasy i równie markowym nagłośnieniem. Współpracujemy również z Centrum Edukacji Filmowej z Wołomina, które gościło u nas z prelekcjami o historii filmu.

Koncerty, projekcje, spektakle teatralne to na ul. Wolności. A co dzieje się na ul. Brzegowej?
- Nasza poprzednia siedziba także służy strzelińskiej kulturze. Na parterze zorganizowaliśmy izbę muzealną, której kustoszem jest Bogusław Szychowiak. Na ul. Brzegowej odbywają się zajęcia sekcji plastycznej. Warto zaznaczyć, że podobnie jak w latach ubiegłych prowadzimy w SOK zajęcia muzyczne, plastyczne, taneczne, filozoficzne, brydżowe, jest sekcja gier planszowych i są warsztaty fotograficzne. Planujemy zaprosić młodzież na zajęcia teatralne, ale to dopiero na feriach. Chcemy jak najszybciej wrócić do przeglądu polskiej piosenki „Stare po nowemu”. Pracujemy obecnie nad nową formułą tej imprezy.

Na łamach „Słowa Regionu” regularnie ukazują się informacje i relacje z imprez organizowanych w SOK. Co dla Pana było najważniejsze w tym mijającym roku?
- Serdecznie dziękuję, za zainteresowanie organizowanymi w SOK imprezami. Mieszkańcy miasta, gminy i powiatu interesują się naszą ofertą. Kupują bilety i często sugerują, jaki film chcieliby zobaczyć czy którego artystę zaprosić do Strzelina. Ja ze swojej strony chciałbym zaprosić do skorzystania z oferty naszego ośrodka kultury jeszcze w tym roku i po nowym roku. Nowy rok kulturalny rozpoczniemy koncertem arii i pieśni operowych i operetkowych, na który serdecznie zapraszam.

W tak krótkim wywiadzie nie sposób powiedzieć o wszystkich imprezach, koncertach i dokonaniach SOK w tym roku. Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że ośrodek kultury to również orkiestra dęta i wieża ratusza, a z sali koncertowej korzystają również przedszkolaki, uczniowie i sportowcy.

Dziękuję za rozmowę.
Jacek Sobko

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
G.
RE: Pierwszy rok SOK na ul. Mickiewicza
Fajnie, że jest kino, ale dlaczego miejsca nie są numerowane? Kupię bilet jako pierwsza osoba i będę siedzieć na dostawce. Nie będę ryzykować.
0
Gravatar
Joanna22
Pierwszy rok SOK na ul. Mickiewicza
Kompetencje też widać po kadrze Słowa,bo cóż można powiedzieć o tym "Koncerty, projekcje, spektakle teatralne to na ul. Wolności. A co dzieje się na ul. Brzegowej?".W cudowny sposób ośrodek przeniósł się w jednej chwili z ul. Mickiewicza na ul.Wolności. to żenujące niechlujstwo, takie błędy w tak krótkim tekście. Czy ktoś z redakcji czyta te wypociny zanim wrzuci do druku czy na stronę. Żal po prostu.
0
Gravatar
nauczyciel
RE: Pierwszy rok SOK na ul. Mickiewicza
w końcu sok ma dobrego menagera lepszego nie znajdziecie a i kadra wysoce kształcona
0
Gravatar
spajker
RE: Pierwszy rok SOK na ul. Mickiewicza
z jakiego powodu dawny sok przy ul wojska polskiego został sprzedany za grosze i zarabia setki tysięcy złotych na organizacji wesel a nowy sok został zbudowany za miliony jest deficytowy??? czy ktoś wie dlaczego kino nazywało sie grażyna??? czy ta grażyna to była jakaś kochanka prlowskiego bonza partyjnego|???
0

Przeczytaj również