ZNAJDŹ NA STRONIE

 

Podczas Parafiady Łucja i Antoni sprzedawali zabawki. Pieniądze przeznaczyli na działającą przy parafii Caritas. Foto: Beata Wojtala

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


KATOL
RE: Małe dzieci o wielkim sercu
"Z głupimi się nie dyskutuje, przed głupimi trzeba się bronić" - powiedział klasyk. No jasne, kasa była zbierana "na kościół", czyli księdzu ją oddali. Może jak by jeden z drugim komentator rozejrzał się wokół siebie i z ludźmi porozmawiał, to by wiedział, do kogo trafiają pieniądze zebrane podczas akcji charytatywnych przeprowadzanyc h przez Caritas w Prusach. Dodatkowo ludzie tam działający nie biorą za swoją pracę złamanego grosza, nie zatrudniają, jak niektórzy, sztabu ludzi do prowadzenia swojej działalności. Do ludzi chorych, kalekich, starszych, ... trafiają wszystkie pieniądze, a nie ich część. Szacunek dla dzieci, szacunek dla księdza, który nie zabierze sobie np. na tamten świat ogrodu, który zrobił przy plebanii, kościoła jednego czy drugiego, tudzież innych rzeczy. Ale.... "Z głupkami się nie dyskutuje, przed głupkami trzeba się bronić".
0
spajker
RE: Małe dzieci o wielkim sercu
https://www.youtube.com/watch?v=NdH5aqorlt0"Celem parafiady jest m.in. pozyskanie pieniędzy, które przekazujemy potrzebującym. W tym roku udało się nam zebrać ponad 10 tys. złotych i to dzięki takim osobom, jak m.in. Lusia i Antoś."marx karol, dr nauk prawnych utrzymywał że religia jest to opium dla ludu. nie zajmuję się komentowaniem spraw pozaziemskich-religijnych no ale przy pewnym poziomie perwersu nie wytrzymuję.
0
ala
RE: Małe dzieci o wielkim sercu
Nic tylko pogratulować - 10 letnie dziecko wie, że życiową mądrością jest "zainwestować na kościół".
0
A
RE: Małe dzieci o wielkim sercu
ZA powiedziała :
AZ powiedziała :
Tak. Należy od małego uczyć dzieci zbierania pieniędzy na kościół! Oni tacy biedni!
To na Caritas było zbierane i pieniążki trafią dla najbardziej potrzebujących.
Jasne. Te dzieci dokładnie wiedzą co to caritas. Są także w pełni świadome, że by czynić dobro trzeba zbierać pieniądze i oddawać je na kościół, który jest gwarantem, że wszystkie pieniądze trafiają do najbardziej potrzebujących i żadna złotówka nie zostanie zmarnowana ani zdefraudowana.

0
spajker
RE: Małe dzieci o wielkim sercu
no to teraz dzieciaki dopadnie skarbówka, bo brak kasy fiskalnej, bo brak opłaty targowej, bo sprzedaż bez vat i bez pit, w ogóle bez zgłoszenia, darowiznę dzieciaki zrobiły bez 20% podatku od darowizn. do tego przypnie się sanepid czy zabawki miały certyfikat, przypnie się zus bo działalność gospodarcza niezgłoszona.bajka? otóż nie. każdy dorosły człowiek niech ustawi stragan a zaraz się dowie że naruszył 1 tysiąc przepisów, że naraził skarb panstwa na straty, że stworzył zagrożenie dla nabywców i że jest szarą strefą, po czym odjedzie nyską w kajdanach.takie państwo opiekuńcze.
0
Nie daję a darmo.
Matka Teresy
"Niedawno, kiedy pracowałam w ogródku, moi sąsiedzi, wracający ze spaceru, zatrzymali się na pogawędkę. Podczas rozmowy zapytałam ich córeczkę, kim chciałaby być, gdy dorośnie. Powiedziała, że chce zostać prezydentem. Jej rodzice oboje są postępowymi demokratami, zapytałam więc, "Gdybyś była prezydentem, co zrobiłabyś w pierwszej kolejności?" Odpowiedziała, "Dałabym jedzenie i domy wszystkim bezdomnym ludziom." Jej rodzice nie kryli dumy! "Cóż za szczytny cel! - powiedziałam - Ale nie musisz zwlekać, aż zostaniesz prezydentem, by to uczynić!". "Jak to?" zapytała. Odpowiedziałam jej, "Możesz przyjść do mnie, skosić mój trawnik, powyrywać chwasty i przyciąć żywopłot, a ja zapłacę ci 50 dolarów. Potem będziesz mogła pójść pod supermarket, gdzie kręci się bezdomny i dać mu te 50 dolarów, by odłożył na jedzenie i dom." Dziewczynka zastanowiła się przez chwilę, po czym spojrzała mi prosto w oczy i zapytała, "A dlaczego ten bezdomny nie przyjdzie do pani i nie zrobi tych wszystkich rzeczy, a pani po prostu jemu da te pieniądze?" Powiedziałam "Witaj w Partii Republikańskiej ". Jej rodzice już się do mnie nie odzywają."
0
bleeeeeeeeeeeeeeeeee
RE: Małe dzieci o wielkim sercu
Propaganda jak za głębokiego PRLU
0
ZA
RE: Małe dzieci o wielkim sercu
AZ powiedziała :
Tak. Należy od małego uczyć dzieci zbierania pieniędzy na kościół! Oni tacy biedni!
To na Caritas było zbierane i pieniążki trafią dla najbardziej potrzebujących.

0
AZ
RE: Małe dzieci o wielkim sercu
Tak. Należy od małego uczyć dzieci zbierania pieniędzy na kościół! Oni tacy biedni!
0
Kantyna
Małe dzieci o wielkim sercu
10 zł panie księże to kołki kupić można by podwiesić kable.10 złotych to racja żywnościowa na cały dzień panie księże.10 złotych to 4 browary oraz 0,5 metra rynny oraz karkówka w promocji.10 złotych dla żuli to dzienne zapotrzebowanie i wreszcie 10 złotych jest papierowe a nie dwa razy po 5 złotych,bo drobniaki się waży na drobne inwestycje.Chcę widzieć kościół taki że z ambony proboszcz powie... przesyłam Wam dzieci kasę na szlachetny cel ...
0

Przeczytaj także