Artur Wysocki jest ordynatorem oddziału ginekologiczno-położniczego
Trochę wbrew sceptykom Uniwersytecki Szpital Kliniczny uruchamia kolejne oddziały w Strzelinie. Jeszcze kilka tygodni temu niepokoiliśmy się, czy w ogóle ruszy.

Minęło już kilka miesięcy od przejęcia strzelińskiego szpitala przez Uniwersytecki Szpital Kliniczny (USK) we Wrocławiu. Dziś jest to placówka USK lokalizacja Strzelin. Od samego początku najwięcej emocji budziło wznowienie działalności oddziału ginekologiczno-położniczego. Jak już informowaliśmy, z początkiem kwietnia można już w Strzelinie rodzić a oddział ginekologiczny przyjmuje pacjentki. Zwróciliśmy się do Artura Wysockiego, ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego, z prośbą o krótki wywiad.

Panie doktorze, jakie wrażenie zrobił na Panu oddział, kiedy po raz pierwszy pojawił się Pan w Strzelinie?
- Zanim przyjechałem do Strzelina prowadziłem rozmowy z dyrekcją USK. Wiedziałem, że szpital poszukuje ginekologa, który podjąłby się zadania uruchomienia oddziału ginekologiczno-położniczego w Strzelinie. USK to poważny pracodawca i nowoczesna placówka służby zdrowia, z liczącym się zapleczem naukowym. Ponadto dyrekcja USK zadeklarowała, że jest zainteresowana stworzeniem w Strzelinie oddziału ginekologicznego rozpoznawalnego na Dolnym Śląsku. Jeżeli chodzi o sam szpital w Strzelinie, to jego architektura, położenie jest wyjątkowe. Natomiast sam oddział jest kameralny, co otwiera przed nami szereg możliwości.

Zanim powiemy o planach, proszę powiedzieć jak oddział funkcjonuje dziś, pod koniec kwietnia?
- Oddział pracuje normalnie. Przyjmujemy pacjentki ze schorzeniami ginekologicznymi, wykonujemy zabiegi. Kilka pań zdecydowało się rodzić na naszym oddziale. Wszystkie porody przebiegły bez komplikacji, a dzieci urodziły się zdrowe. Były to porody siłami natury i cesarskim cięciem. Oddział funkcjonuje w trybie całodobowym. Przyjmujemy również pacjentki w dni wolne od pracy i w święta. Trwa jednak nabór do pracy na oddziale ginekologiczno-położniczym. Poszukujemy lekarzy i położne zainteresowanych pracą z pacjentkami ginekologicznymi i położniczymi. W naszym zespole jest miejsce dla położnych z kilkudziesięcioletnim stażem pracy i pań z krótszym doświadczeniem.
Tekst ukazał się w nr 14 (1053) wydaniu "Słowa Regionu". Cały artykuł przeczytasz na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl


UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj także