Kluby nie grają, lecz działają
- Pomysł, aby nie rozgrywać rundy wiosennej w obecnej sytuacji, jest najlepszym rozwiązaniem. Taka decyzja jest najrozsądniejsza, ponieważ przygotowania do rundy rewanżowej zostały przerwane z dnia na dzień. Każda z drużyn była w trakcie treningów oraz meczów sparingowych, których nie udało się rozegrać, a co za tym idzie, właściwie przygotować do walki o punkty. Oczywiście, bardzo żałujemy, że nie będziemy mogli kontynuować sezonu i walczyć o jak najwyższe miejsce w tabeli, ale zdrowie naszych zawodników i kibiców jest najważniejsze. Liczę na to, że sytuacja niedługo wróci do normy i będziemy mogli trenować i cieszyć kibiców naszą grą. Jeżeli ten scenariusz się potwierdzi, to chcielibyśmy pogratulować drużynom, które uzyskają awans, życzyć dużo zdrowia i sukcesów - mówi prezes Ogniska Przeworno Artur Szewc.
Mimo tego, że liga obecnie nie gra, to w Przewornie trwają prace związane z utrzymaniem dobrego stanu boiska. - Jeszcze przed ogłoszeniem epidemii zaczęliśmy przygotowywać murawę do sezonu. Boisko zostało zbronowane oraz zasilone nawozem. Teraz czekamy na informację, kiedy możemy wznowić treningi, po czym kontynuować prace. Staramy się, aby nasi zawodnicy mieli najlepsze możliwe warunki do grania i trenowania. Mamy ze sobą ciągły kontakt i wiem, że chłopaki trenują w zaciszu domowym, żeby utrzymać jak najlepszą formę po ponownym starcie ligi - uzupełnia prezes.
Dobry czas na pielęgnację murawy
Magdalena Krupa, która od kilku lat prezesuje w Świtezi Wiązów, uważa, że niewznawianie ligi wiosną jest dobrym pomysłem. - Generalnie rozgrywania ligi w terminie krótszym, niż ten przewidziany dla zespołów amatorskich, byłoby nie do zrealizowania. Weźmy pod uwagę, że przez długi czas ograniczone są możliwości trenowania, nawet indywidualnie. O ile zawodowców na kontraktach można motywować na różne sposoby, to funkcjonowanie piłkarzy amatorów jest dostosowane do ich pracy zawodowej. U wielu z nich okres izolacji sprawił, że życie codzienne uległo zmianie, więc nie każdy mógł wdrożyć indywidualne treningi. W związku z tym rozgrywanie kolejek ligowych mija się z celem - twierdzi pani Magdalena. Podkreśla także, że sytuacja epidemiczna jest nieprzewidywalna i ciężko jest planować cokolwiek z wyprzedzeniem. Tymczasem murawa wiązowskiego stadionu na czas przerwy w rozgrywkach, poddawana jest istotnym zabiegom. - Zależy nam, aby jej jakość podniosła się jeszcze bardziej. Przeprowadziliśmy zatem szereg prac, wykorzystując przerwę od treningów i meczów. Jesteśmy już po wertykulacji i piaskowaniu. W planach mamy dodatkowo aerację, a także dosiew trawy - wyjaśnia prezes Świtezi.
Więcej o tym w 16 (1005) wydaniu "Słowa Regionu".
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.