Robert Predecki dołączył do Tygrysów
Działacze Tygrysów Strzelin dokonali bardzo ciekawego transferu przed startem sezonu 2023/2024. Drużynę wzmocnił mierzący dwa metry przyjmujący Robert Predecki.
W latach 2014-2017 występował w znanej akademii talentów Jastrzębskiego Węgla. Później grał na drugoligowych parkietach w barwach GKS-u Katowice, Czarnych Rzasnia oraz AZS-u Zielona Góra. W 2017 roku wywalczył mistrzostwo Polski juniorów, a rok wcześniej wicemistrzowski tytuł w tej kategorii wiekowej. Był także trzeci w mistrzostwach Polski kadetów. Z pewnością Robert okaże się dużym wzmocnieniem ekipy Mateusza Synówki. To kolejny transfer do klubu ze Strzelina. Do Tygrysów wraca przyjmujący Tomasz Jajor, który był jednym z architektów historycznego awansu do drugiej ligi. Już wcześniej pozyskano Mateusza Kamińskiego, Tomasza Kota, Jakuba Maćkowskiego. W klubie pozostaną na kolejny sezon także m.in. Paweł Włodek oraz Hubert Laszkiewicz. Wkrótce poinformujemy o kolejnych ruchach transferowych w klubie ze Strzelina.
Na ten temat pisaliśmy w 35 (1173) wydaniu papierowym Słowa Regionu.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
lucjan
RE: Dwumetrowy Tygrys w Strzelinie
Czesiek Pajker miał dwa metry i dwanaście centymetrów, a i tak go złapali. Czesiek wpadł, kiedy robił podkop pod kiosk Ruchu. Czesiek napisał sobie plan obrobienia kiosku. W planie było napisane, że do kiosku wkradnie się o godzinie czwartej nad ranem. Kiedy Czesiek wytrzeźwiał, spojrzał na zegarek i zaczął realizować swój plan. Kiedy wychylił głowę z tunelu sprzedawczyni z kiosku zawiadomiła policję. W sądzie Czesiek tłumaczył się, że pomylił godzinę czwartą z szesnastą.
0

Przeczytaj również