Na start przyszło mnóstwo kibicówTo była prawdopodobnie najbardziej prestiżowa impreza sportowa w historii powiatu. 154 najlepszych kolarzy naszego kraju, w tym kilku światowej klasy, startowało w Mistrzostwach Polski w Kolarstwie Szosowym, które odbyły się na terenie gmin Strzelin i Kondratowice. Setki mieszkańców stało na trasie i kibicowało sportowcom. Tego dnia Strzelin był na ustach całej sportowej Polski.
Przygotowania do wyścigu rozpoczęły się już we wtorek 23 czerwca. Strzeliński Rynek, który musiał zostać zamknięty, był nie do poznania. Balony reklamowe, barierki, wielkie samochody należące do drużyn, scena z podium, rowery warte setki tysięcy złotych – miastem po prostu zawładnęło kolarstwo.
Następnego dnia impreza na dobre rozpoczęła się o godz. 9.00 od przemówień na scenie. Oprócz lokalnych władz odpowiedzialnych za organizację – burmistrza Strzelina Doroty Pawnuk, wójta Kondratowic Wojciecha Bochnaka oraz starosty Marka Warcholińskiego – głos zabrali legenda polskiego kolarstwa Czesław Lang oraz dyrektor Mistrzostw Polski w Kolarstwie Szosowym Przemysław Bednarek. Po przemówieniach był występ cheerleaderek z Gimnazjum nr 2 w Strzelinie oraz pokaz football freestyle w wykonaniu Łukasza Bernata. Dodać należy, że pierwszy raz tego typu imprezę współorganizował Lang Team i KS Ślęża Sobótka.
Na imprezie nie mogło zabraknąć przedstawicieli wielkich kolarskich firm wraz z ich potężnym zapleczem – m.in. pomarańczowe CCC Sprandi Polkowice czy czarne ActiveJet Team. Jak się dowiedzieliśmy, CCC przyjechało swoim drugim składem, ponieważ najlepsi odpoczywali po Tour de Suisse. Niestety, nie było nikogo, kto reprezentowałby barwy naszego powiatu. – Już na pierwszy rzut oka widać, że impreza jest przygotowana bardzo profesjonalnie, a wszystko jest dopięte na ostatni guzik – powiedział nam w środę mieszkaniec Strzelina, Piotr Krupa.

Karczyn w pamięci mistrza
Już od rana mistrzostwa przyciągnęły wielu mieszkańców, którzy ustawili się przy starcie. Trasa, która na całej długości była zabezpieczona przez żołnierzy, zaczynała się na Rynku, a dokładnie przy wjeździe na ul. Kościuszki na specjalnie przygotowanym podeście. Dalej prowadziła do ronda, przez wiadukt na ul. Dzierżoniowskiej, Mikoszów do Karczyna i z powrotem. Łącznie 11 km w jedną stronę. Zawodnicy w zależności od kategorii pokonywali różne dystanse. Juniorzy jechali tylko do zakrętu przy Edwardowie i z powrotem (15 km), orlicy robili całą trasę (22 km). Natomiast elita jeździła całą trasę dwukrotnie (44 km). Meta znajdowała się w zachodniej części Rynku.
W Strzelinie były mistrzostwa Polski w jeździe indywidualnej na czas. Oznacza to, że kolarze nie startowali ze startu wspólnego, sędziowie puszczali ich pojedynczo co 1-2 minuty.
Pierwsze na starcie stanęły juniorki. Mieszkańcy spragnieni zarówno kolarstwa, jak i ogólnie wielkiego sportu w Strzelinie głośno wiwatowali pierwszym zawodniczkom. Jęk przejęcia było słychać, gdy jedna z kolarek upadła na rondzie. Na szczęście, nic się jej nie stało. Tę kategorię wygrała Daria Pikulik (BCM Nowatex Ziemia Darłowska) z czasem 21:36 i średnią prędkością prawie 42 km/h. Zawodniczka niemal zdeklasowała rywalki, ponieważ miała aż o 45 sekund lepszy czas od drugiej na mecie Katarzyny Sochy (KLKS Azalia Brzóza Królewska).
Oprócz Strzelina, najbardziej obstawioną przez kibiców miejscowością był Karczyn (gm. Kondratowice), gdzie był nawrót. Mieszkańcy cały dzień kibicowali tam wszystkim zawodnikom, co zauważył późniejszy zwycięzca wyścigu. – Na Rynku atmosfera była niesamowita, ale również na nawrocie, gdy wszyscy krzyczeli. To ogromnie dodawało sił – powiedział na konferencji prasowej Marcin Białobłocki. Mieszkańcom dziękował również wójt Wojciech Bochnak. – Bardzo cieszę się, że mieszkańcy naszej gminy zapadli w pamięć kolarskiemu mistrzowi Polski.

Z Baku do Strzelina
Przed 13.00 wystartowali jeszcze zawodnicy kategorii orlik (do 23 lat), gdzie najlepszy okazał się broniący tytuły mistrza Polski Szymon Rekita (LKK WARMIA Biskupiec/ALTO PACK) z czasem 39:07. Dwa kolejne miejsca na podium zajęli zawodnicy CCC Michał Paluta i Patryk Stosz.
Dużym zainteresowaniem wśród kibiców cieszyła się kolejna kategoria, czyli niewidomi i niedowidzący, którzy trasę pokonywali na specjalnych rowerach, tzw. tandemach. Wśród kobiet wygrał duet Wnuczek – Podkościelna, a wśród mężczyzn Korc – Wagner.
Zawody juniorów zdecydowanie zdominował Szymon Sajnok (GKS Cartusia Kartuzy). Wyruszył jako ostatni i zanotował czas 27:25.
Na najwyższym stopniu podium kobiet w kategorii do U23 stanęła srebrna medalistka tegorocznych Igrzysk Europejskich w Baku Katarzyna Niewiadoma (Rabobank Liv), która w kategorii Open (zawodniczki elity i U23 startowały razem) była druga. Najważniejszy żeński wyścig – tzw. elita – wygrała Eugenia Bujak (BTC City Ljubljana) z czasem 29:38. Trzecia była Katarzyna Pawłowska (BOELS Dolman). Oznacza to, że podium z ubiegłorocznych mistrzostw Polski się nie zmieniło, tylko dwa pierwsze miejsca wymieniły się.
Dodać należy, że nad prawidłowością zawodów czuwało 4 sędziów, którzy jeździli za losowo wybranymi zawodnikami i sprawdzali, czy m.in. nie są holowani lub czy nie przekraczają osi jezdni. Dodatkowo przeprowadzona została kontrola dopingowa.
154 najlepszych kolarzy naszego kraju, w tym kilku światowej klasy, startowało w Mistrzostwach Polski w Kolarstwie Szosowym, które odbyły się na terenie gmin Strzelin i Kondratowice
Lepiej niż na igrzyskach
Najważniejszy wyścig dnia – elita mężczyzn – zaczął się punktualnie o 14.30. Na Rynku przy platformie startowej ustawiło się kilkuset mieszkańców. Wszyscy chcieli zobaczyć najpopularniejszego ostatnio polskiego kolarza Rafała Majkę, zwycięzcę ubiegłorocznego Tour de Pologne (ostatecznie w Strzelinie był „tylko” czwarty). Oklaskom i wiwatom nie było końca, a strzelinianie zachowywali się doskonale i kibicowali wszystkim jednakowo. Gdy już wszyscy zawodnicy byli na trasie, kibice przenieśli się pod znajdującą się kilkadziesiąt metrów dalej metę. Tam czekali już dziennikarze ogólnopolskich mediów, jak TVP1, TVP Sport, Radiowej Jedynki, Magazynu Rowerowego, portalu Oława24 i innych. Zakończenie trasy każdego kolejnego sportowca kończyło się okrzykami, oklaskami i ogólną wrzawą. Strzelinianie pokochali kolarstwo.
Tegorocznym mistrzem Polski w kolarstwie szosowym został Marcin Białobłocki (OnePro Cykling), który 44 km pokonał w 53:26 minuty ze średnią prędkością prawie 50 km/h. Było to niespodziewane zwycięstwo sportowca, który od 5 lat zawodowo ściga się w Anglii. Drugi był Marcin Gradek (ActiveJet Team). Najbardziej „naszym” zawodnikiem był pochodzący ze Świdnicy Bartosz Huzarski, który zajął 3. miejsce. Jest to pierwszy krążek krajowego czempionatu tego 34-letniego zawodnika. – Trasa była bardzo szybka, a jeżeli chodzi o technikę, obawiałem się jednego zakrętu (mowa o zakręcie przy zjeździe na Edwardów – red.). Jakby padało, to byłby niebezpieczny, a tak to nie trzeba było nawet ściągać rąk z kierownicy – powiedział popularny „Huzar”. Pochwalił też naszych kibiców. – Myślę, ze w Strzelinie było więcej kibiców niż na całych Igrzyskach Europejskich w Baku – żartował. Organizację i poziom sportowy zawodów chwalił również dyrektor mistrzostw Przemysław Bednarek. Ku zadowoleniu burmistrz Doroty Pawnuk, pochwalił także strzeliński Rynek.

Znasz się na kolarstwie – zostań trenerem
Po zawodach, o godzinie 17.30 w Strzelińskim Ośrodku Kultury na ul. Mickiewicza, odbyła się konferencja prasowa. Padło tam kilka ciekawych pytań. Kamila Jaśkow z portalu Oława24 zapytała o przyszłość kolarstwa w Strzelinie. Burmistrz Dorota Pawnuk jest otwarta na wszelkie inicjatywy. – Jeżeli znajdzie się człowiek, który będzie zwariowany na tym punkcie i będzie chciał poświęcić siebie i czas, to zachęcam. Chciałabym w tym miejscu, zapewne w imieniu także starosty i wójta Kondratowic, podziękować naszym pracownikom, którzy mieli przed sobą niesamowite wyzwanie organizacyjne i mu podołali.
Swoje zadowolenie wyraził także starosta Marek Warcholiński, który był odpowiedzialny m.in. za czasową zmianę organizacji ruchu. – Cieszymy się, ze impreza przebiegała sprawnie i nie było żadnych niechcianych incydentów. Nawet pogoda dopisała. Naszym celem było zaszczepienie w niektórych bakcyla kolarstwa. Myślę, że to się udało i mam nadzieje, że coś się z tego kiedyś narodzi.
Burmistrz dodała, że spodziewa się propozycji w organizacji przyszłorocznych mistrzostw. – Kibice dopisali frekwencją i dopingiem, mimo tego że wyścig był w środę. Świetnie się wypromowaliśmy, dlatego uważam, że pieniądze wydane na ten wyścig nie były stracone.
Kolarskie święto w Strzelinie trwało tylko jeden dzień. Reszta zawodów, czyli m.in. wyścig ze startu wspólnego, odbywały się w ubiegły weekend w Sobótce.




UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również