Karolina Długosz jest jedną z najmłodszych kandydatek w wyborach do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Dlaczego zdecydowała się ubiegać o mandat na tak wysokim szczeblu samorządowym? Czy nie obawia się, że brak doświadczenia i młody wiek spowodują niezrozumienie niektórych spraw? O te rzeczy – ale nie tylko – zapytaliśmy naszą rozmówczynię.
Na początek proszę powiedzieć coś o sobie.
- Nazywam się Karolina Długosz, jestem mieszkanką Sarb. Mam 19 lat i uczęszczam do czwartej klasy liceum o profilu prawno-policyjnym w Ziębicach. W maju przystąpię do matury. Lubię pomagać innym, w szczególności słabszym. Jestem młodą i energiczną dziewczyną. Uwielbiam podróże i sport, przede wszystkim siatkówkę i sztuki walki.
Czy od zawsze interesowała się Pani polityką?
- Zapewne jak większość młodych ludzi wcześniej nie interesowałam się polityką.
Co zamierza Pani robić po ukończeniu szkoły? Studia, praca? Coś związanego z polityką czy może coś zupełnie innego?
- Po ukończeniu szkoły i zdaniu matury chcę podjąć pracę w policji. W międzyczasie mam w planach dalej się kształcić. Jeżeli chodzi o politykę, to na pewno chciałabym udzielać się w tym obszarze, ponieważ dużo satysfakcji sprawia mi radość osób, którym mogłam lub będę mogła pomóc.
Dlaczego w tak młodym wieku postanowiła Pani kandydować do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego?
- Już od dawna rodzice mnie namawiali, abym angażowała się społecznie i próbowała udzielać się politycznie, zmieniać i poprawiać coś na lepsze. Obserwowałam mojego tatę, który jest zaangażowany politycznie, i sama się w to wciągnęłam.
Czy nie obawia się Pani, że brak doświadczenia samorządowego i młody wiek spowodują niezrozumienie niektórych spraw?
- Nie obawiam się. Jak już wcześniej mówiłam, jestem odważną i energiczną osobą. Nie boję się wyzwań i zawsze staram się podnosić sobie poprzeczkę. Na pewno będzie to dla mnie coś nowego – jakiś kolejny etap w moim życiu, co napędza mnie i motywuje do zwiększenia wysiłku i jeszcze cięższej pracy na rzecz naszych mieszkańców i obywateli. Moim atutem jest odwaga, pewność siebie i duże grono doświadczonych, życzliwych osób, które poznałam i które działają w polityce.
Dlaczego od razu kandyduje Pani do sejmiku? Czy nie myślała Pani może, żeby zacząć przygodę samorządową na niższym szczeblu, na przykład gminnym?
- Taki miałam zamiar, ale dostałam propozycję od pani Magdaleny Maksymiak, pełnomocnika KWW PiS w okręgu gmin Przeworno - Wiązów, abym wystartowała właśnie do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Zwolniło się jedno miejsce na liście Prawa i Sprawiedliwości, więc nie myślałam długo i podjęłam decyzję, aby w tych wyborach wystartować do sejmiku.
Cały wywiad zamieściliśmy w 12 (1200) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Materiał ten, w całości, przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk