Na jednej ze ścian wiszą tabliczki informujące o niebezpieczeństwie
Budynek w Dobroszowie stanowi duże zagrożenie dla tamtejszych mieszkańców. Walące się zabudowania gospodarcze stwarzają niebezpieczeństwo. Kto jest za to odpowiedzialny? Co mają do powiedzenia na ten temat odpowiednie instytucje?
Bezpośrednio przy drodze gminnej w Dobroszowie w gminie Przeworno znajduje się budynek, który jest w złym stanie technicznym. Sprawę zgłosili nam mieszkańcy tej miejscowości, którzy jednak chcieli pozostać anonimowi. We wskazanym miejscu faktycznie stoi nieruchomość, choć słowo ,,stoi” nie jest chyba na miejscu. Budynek wygląda katastrofalnie i w każdej chwili może runąć. Zaraz przy nim znajduje się droga, którą odbywa się ruch pieszych i samochodów. Ponieważ, że Dobroszów jest malowniczą miejscowością, często spacerują tamtędy turyści. - Z uwagi na niebezpieczeństwo jeżdżę do domu okrężną drogą. Staram się unikać tego budynku. W każdej chwili może spaść jakaś dachówka. Kto mi wtedy zapłaci odszkodowanie? - mówił jeden z mieszkańców. - Ściany są popękane i mogą w każdej chwili gruchnąć. Żeby tylko kogoś nie zabiło przypadkiem. Przecież ludzie chodzą tędy do kościoła. Taka dachówka może spaść i nieszczęście gotowe. Sprawa jest naprawdę poważna - dodał.
Od innego z mieszkańców dowiedzieliśmy się, że obok budynku mieszkają trzy rodziny. Próbowaliśmy się z nimi skontaktować, ale nikogo nie zastaliśmy w domu. - Od czasu wojny nic nie było tam robione i całość grozi zawaleniem - powiedział mieszkaniec Dobroszowa. Warto dodać, że na budynku zamontowane są tabliczki informujące o spadających dachówkach i o tym, że nieruchomość grozi zawaleniem.Budynek stoi przy drodze i może runąć w każdej chwili
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Pauliną Solińską, która pracuje w wydziale ds. budownictwa i dróg w Referacie Inwestycji i Funduszy Zewnętrznych Urzędu Gminy Przeworno. Urzędniczka stwierdziła, że gmina nie może wydać decyzji nakazującej rozbiórkę, a odpowiednią do tego instytucją jest Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Zwróciliśmy się zatem do PINB. Janusz Filipek poinformował nas, że do inspektoratu nie wpłynęła żadna informacja odnośnie zabudowań w Dobroszowie. - Kiedy dostaniemy nieanonimową informację, przystępujemy do działania. Musimy dostać pewne dane dotyczące właściciela i położenia obiektu. Wtedy rozpisujemy kontrolę, przyjeżdżamy na miejsce i nakładamy ewentualne obowiązki zabezpieczenia nieruchomości - mówił Janusz Filipek z PINB w Strzelinie. Dodał także, że jeśli najbliższy sąsiad wyśle odpowiednie pismo do inspektoratu, to może on również uczestniczyć w takiej kontroli. - Jeżeli to co jest opisane, potwierdza się na miejscu, nakładamy obowiązki. Jako urząd państwowy nie wykonujemy na przykład rozbiórki. Według obowiązującego prawa budowlanego, to właściciel ma obowiązek dbać o należyty stan obiektu - zakończył Filipek.
Jak widać, sprawa jest bardzo poważna. Konsekwencje zawalenia się budynku, lub jego części mogą być tragiczne w skutkach. Być może po naszej publikacji ktoś zajmie się sprawą i nie dojdzie do tragedii.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
ZBIGNIEW KAWALARZ
RE: Może runąć w każdej chwili...
Jeżeli coś może runąć to należy to szybciej zburzy - proste, po co czekać na zawiadomienie skoro gazeta już była i o tym poinformowała?
0

Przeczytaj także