Leżą na uboczu gminy, panuje u nich cisza i spokój. Czym mogą poszczycić się Konary? Jakie są potrzeby i problemy mieszkańców?
W Polsce znajdują się 22 miejscowości o nazwie Konary. Jedna z nich znajduje się w gminie Przeworno, na skraju powiatu strzelińskiego. Sołtysem od dwóch lat jest tam Beata Zacierka.
- Najbardziej charakterystycznym miejscem u nas jest pałac. Właściciele udostępniają pomieszczenia na organizację konferencji sportowych, lekarskich, a także wesel - mówi sołtys. Zanim jednak budowla przeszła w prywatne ręce, to funkcjonowało tam Państwowe Gospodarstwo Rolne. Obecny właściciel dołożył wiele starań, aby utrzymać pałac w takim stanie, jak i jest obecnie.
Konary dysponują też ładnym obiektem świetlicowym. Jego wnętrze było wyremontowane jeszcze za kadencji byłego sołtysa. - Bardzo długo zabiegaliśmy o tę świetlicę. W tamtym roku ocieplono ją z tyłu, wyremontowano kuchnię i zrobiono elewację. W tym roku zaś wykonano ocieplenie całego budynku na zewnątrz. Planujemy pod koniec lutego przyszłego roku zorganizować tam ostatki połączone z dniem kobiet - tłumaczyła pani Beata.
Nasz dziennikarz po wjeździe do miejscowości zwrócił uwagę, że panuje w niej ład i porządek. Mieszkańcy dbają o swoje posesje i jest czysto. - Szczególnie ładny widok ukazuje się podczas wjazdu od Stanicy. Właściciel bardzo o to dba i należą mu się podziękowania - stwierdziła sołtys. Konary również aktywnie biorą udział w różnych inicjatywach organizowanych przez gminę. Mieszkańcy wspólnie tworzą wieńce dożynkowe, a także startują w konkursie na najładniejszą palmę wielkanocną. - Takie spotkania to też świetna okazja do integracji, a także do porozmawiania o problemach i potrzebach naszej wioski. Jedną z nich jest boisko, na którym dzieci i młodzież mogłyby spędzać czas - dodała Beata Zacierka. - Dobrze, że pan Kuźmiński (właściciel pałacu - przyp. red.) udostępnił kawałek terenu, żeby stworzyć tam plac zabaw - wspomniała jedna z mieszkanek.
Piechotą do Sarb
W jednym z miejsc wsi po zjeździe z górki widnieje niebezpieczny zakręt, gdzie przydałaby się barierka. - Zdarzały się sytuacje, że autobus lądował w rowie. W dodatku droga jest wąska i naprawdę ciężko jest się wyminąć. Co roku dochodzi tam do jakiejś stłuczki - wyjaśniała sołtys.
A czym zajmują się mieszkańcy Konar? Okazuje się, że większość z nich to emeryci i renciści. - Młodsi pracują w fabrykach w Strzelinie i okolicznych miastach - powiedział Jan Ociepski, który mieszka w Konarach. Innym problemem sołectwa jest brak transportu zbiorowego. - Autobus dojeżdża tylko do Sarb. Jeżeli ktoś nie ma samochodu, to musi nająć jakiś pojazd. Wspólnie z wójtem staramy się, aby autobus ze Strzelina przedłużył swój kurs i zahaczał o naszą wioskę. W tym momencie nasze dzieci muszą iść do Sarb piechotą. Trzeba zwrócić uwagę, że...
Więcej w wydaniu papierowym.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
RE: Wyjątkowy pałac i problemy drogowe
problemy drogowe???? patrzę na tą piękną brukowaną drogę na zdjęciu, ma ona z200 lat a jest nadal w idealnym stanie, lepszym niż jakaś tam droga w wenecji. piękna i trwała. brukarze kostka po kostce ułożyli to dzieło sztuki.dzisiejszy sposób produkcji dróg to 5-letnie narady politycznych mędrców nad tym czy wylać 4 czy 5 wiader smoły posypanej szuflą pasku ( nowoczesna nazwa to paczerowanie). wariant drugi jest droższy a polega na przekazaniu germańskiej firmie strabag 3 milionów złotych na wybudowanie 1 kilometra drogi asfaltowej.strzelin jako region granitowy potrafi wybudować lepsze i ładniejsze drogi brukowane przy użyciu granitu brukarzy i więźniów. potrafi ale nie robi z tej umiejętności użytku. lepiej aby austriacki strabag albo portugalska eurovia za polskie miliardy kupiła za grosze polski asfalt i polskich pracowników i za miliadry sprzedała to polskim urzedom. taka doda z urzędu napisze później w swoim życiorysie zawodowym - wydałam 100 miliardów na budowę ronda/obwodnicy/przecznicy/ulicy. pozyskałam na to 50% dotacji z ue. doda nic nie wie o tym że drogę da się zbudować 100 razy taniej. no ale nikt nie robi testu na dodyzm. gdybym to ja miał zatrudniać dodę to na początek dostała by ona test na parkowanie. dostała by fiata seicento , 4 mery wolnego miejsca i 15 minut na zaparkowanie. po pozytywnym przebiegu testu parkowania dostała by test matematyczny. zapytałbym dodę drogową o to, z jakiego powodu przy zakupie majtek rozmyśla 45 minut i dlaczego ma rozterki z tego powodu że jedne majtki kosztują 17,90 a drugie 21,99 podczas gdy nie ma takich rozterek wydając nieswoje pieniądze w kwocie np 100 miliardów na rzez austriackiego bilionera - strabag za wykonanie prozaicznie prostej pracy przy niebotycznie wysokich zyskach opodatkowanych za granicą.