Bez asfaltu, bez wodociągu
Nasi Czytelnicy zapewne pamiętają, że Mników to niewielka miejscowość w gminie Przeworno, przy drodze nr 385 w kierunku Wigancić. Sołtysem już drugą kadencję jest Ryszard Przyszlak. Do sołectwa należy również przysiółek Wieliszów, do którego zdecydowanie łatwiej dojechać z Sarb Górnych. Mników leży nad Wigancickim Potokiem w dolinie Krynki. Liczy 338 ha, w tym 275 ha to użytki rolne, a 40 ha - lasy. Oprócz wodociągu, ważnym tematem jest stan drogi gminnej biegnącej przez miejscowość. - Gdy jest sucho, wszystko jest ok. Gdy popada tworzy się takie błoto, że trudno przejechać - mówi sołtys. - Powód jest prosty, nie mamy asfaltu. Nawet o niego nie walczymy. Zależy nam tylko na utwardzeniu nawierzchni. Ten temat poruszamy w gminie od lat. Jednego roku na materiały z funduszu sołeckiego przeznaczyliśmy 3000 zł. Gmina wykonała pracę, ale, niestety, warstwa tłucznia była zbyt cienka i szybko zrobiły się koleiny. Na granicy powiatów również jest kawałek drogi, który wymaga naprawy, ale nikt tego nie robi. Trzeba tam też wyczyścić rów, bo jest prawie równo z asfaltem. Kiedy pada deszcz, woda wraz z kamieniami spływa z góry i nanosi też błoto - kontynuuje.
Cały artykuł dostępny jest tutaj

















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij