Jedną z trzech osób ubiegających się o fotel wójta Przeworna jest Jarosław Taranek, były wójt. Czy ma szanse? Jaki ma wyborczy program i czego się najbardziej boi?
Proszę powiedzieć kilka zdań o sobie, o rodzinie, bo być może nie wszyscy Pana znają...
- W gminie Przeworno wraz z żoną i synem mieszkam nieprzerwalnie od ponad 25 lat. Interesuję się budownictwem, motoryzacją, lubię podróżować, grać w szachy, tenisa ziemnego, piłkę nożną i oczywiście łowić ryby.
Obecnie gdzie Pan pracuje?
- W Przewornie pracowałem na stanowisku nauczyciela, dyrektora gimnazjum oraz wójta gminy. Następnie zostałem pełnomocnikiem zarządu Hali Ludowej we Wrocławiu. Pracowałem także w Urzędzie Marszałkowskim.
Jak ocenia Pan obecny samorząd gminy Przeworno?
- Wójt otrzymał społeczny mandat zaufania i należało dać mu działać. Komentowanie stojąc z boku, nie mając narzędzi sprawczych, nie byłoby w porządku. Procesy inwestycyjne trwają długo i niektóre z nich można oceniać dopiero po pewnym czasie. Patrząc przez pryzmat innych samorządów, jak się rozwijały, jakie zadania realizowały i porównując je z naszą gminą, tj. stylem sprawowania u nas władzy, brakiem jasnego planu z wyznaczonymi priorytetami, bardzo słabą decyzyjnością, nie popartą konsekwencją w działaniach i dodatkowo skłóceniem społecznym, to uważam, że ta ,,energia”, której przecież na naszym terenie nie brakuje, mogła być zdecydowanie lepiej spożytkowana, a część z niej – w dużym stopniu – została po prostu zmarnowana.
Czy, Pana zdaniem, konflikt na linii przewodniczący – wójt szkodzi gminie?
Bez dwóch zdań szkodzi. Zgodnie z Ustawą o samorządzie gminnym wójt ma swoje kompetencje, a przewodniczący i rada swoje. Na każdym etapie współdziałanie między tymi organami jest niezbędne, a kiedy przy podejmowaniu decyzji zaczynają brać górę argumenty niemerytoryczne, musi to szkodzić gminie. Tu potrzebna jest praca zespołowa i wspólny cel. Możemy się spierać, bo to pomaga wypracować lepsze rozwiązania, ale nie konfliktować się. Podczas mojej kadencji, gdy byłem wójtem, a obecny wójt przewodniczącym, takiego konfliktu nie było. Komunikacja była bardziej merytoryczna i to zdecydowanie pomagało w realizowaniu zamierzonych zadań.
Część mieszkańców gminy negatywnie ocenia fakt, że po przegranych wyborach, pięć lat temu, zniknął Pan z życia publicznego. Dlaczego?
- Pozwolę sobie nie zgodzić się z Panem. Niemożliwe jest po prostu zniknąć, bo wszystkie problemy, które dotykają mieszkańców naszej gminy i mnie dotykają…
Może źle mnie Pan zrozumiał. Chodzi mi o uczestnictwo w wydarzeniach publicznych: zebraniach wiejskich, festynach, dożynkach, czy innych uroczystościach.
- Rozumiem. Proszę jednak zauważyć, że nie mając narzędzi sprawczych, nie będąc osobą decyzyjną, nie mogłem rozwiązywać problemów, które nas dotykają. A to, o czym pan mówi, to są rzeczy wizerunkowe. Prawdziwe zaangażowanie ocenia się inaczej. Ostatnio np. mieszkaniec naszej gminy poinformował mnie, że przecieka polder w Przewornie. Pojechałem na miejsce, a sam fakt zgłosiłem odpowiedniej osobie. Takich działań było więcej. Przecież chodzi o rozwiązywanie problemów, a nie tylko o pokazywanie się na takich wydarzeniach. Ponadto pozostałem w samorządzie, lecz na innych szczeblach, aby zdobywać dalsze doświadczenie i rozwijać się po to, aby wykorzystać to w przyszłości na rzecz gminy Przeworno. Wybór takiej ścieżki zawodowej był celowy i był inwestycją w przyszłość moją i, mam nadzieję, gminy Przeworno.
Cały wywiad zamieściliśmy w 10 (1198) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Materiał ten, w całości, przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Były wójt
Szkoda,że mieszkańcy gminy mają tak słabą pamięć. Kandydat Taranek będąc wójtem gardził i poniżał ludzi. Nie raz pod gabinetem stali petenci bo on nie miał dla nich czasu. Okłamywał ludzi. Mówił,że nigdy nie zatrudni doradcy, a zatrudnił po czym kopnął go w cztery litery. Oszukał wielu kolegów którzy wcześniej mu pomagali. Mało tego potrafił ich wyzywać od różnych. Gminą też nie rządził najlepiej. Może warto się przyjrzeć dogłębniej co sprzedał i za ile. Jak przeprowadzane były niektóre procedury. Otwórzcie oczy. To narcyz a nie żaden wójtczy ty jesteś rasistą zakazującym jakimś osobom dostępu do legalnego drenowania twojego portfela?
ore ore szabadabada amore hej amore szabadabada......my furiaty my bachmaty chajda trojka na mieniaaaaa....
lecę po baraninę na ognisko.
Tu przecież komentarze pozytywne są usuwane bez względu na ilość negatywnych głosów wiadomo dlaczego. I dziwnym trafem u jednego z kandydatów zostały usunięte dosłownie wszystkie...
Pozdrawiam serdecznie