W 2021 roku głośno było o planowanej w Jegłowej budowie farmy fotowoltaicznej. Pojawił się inwestor, odbyły się spotkania z mieszkańcami, którzy w większości krytycznie odnieśli się do tego pomysłu. Ostatecznie inwestycja nie została zrealizowana. Jak obecny wójt Jarosław Taranek podchodzi do tego typu spraw?
– Jeżeli rozmawiamy o inwestycjach związanych z odnawialnymi źródłami energii to muszą być one odpowiednio uwarunkowane i umocowane prawnie – podkreśla szef gminy Przeworno. – W obrębie miejscowości Sarby – Jagielno te warunki zostały spełnione. Natomiast jeżeli chodzi o obręb Jegłowa to moim zdaniem popełniono duży błąd informacyjny, szczególnie wobec mieszkańców tej miejscowości. Mam na myśli spotkania, które oczywiście powinny się odbyć, ale nie w takiej formie i nie na tym etapie – zaznacza nasz rozmówca.
– Aby zrealizować taki projekt, musimy poczynić szereg kroków i przejść związane z tym procedury – kontynuuje wójt Taranek. –Pierwszy został wykonany na ostatniej sesji. Rada Gminy podjęła uchwałę, dzięki której będziemy mieli możliwość, powtarzam możliwość, zwrócenia się o opinie w sprawie powstania farmy do ok. 30 instytucji. Po ich uzyskaniu, zostaną one uwzględnione w projekcie planu zagospodarowania, który ponownie zostanie przesłany do tychże instytucji. Na tym etapie, czyli tak naprawdę zbierania informacji, konsultacje z mieszkańcami nie spełniłyby swojej roli. Gdy jednak będziemy już mieli szersze spektrum wiedzy na temat, a także końcowe rozstrzygnięcia odpowiednich instytucji, wówczas nastąpią spotkania konsultacyjne. Na bazie zebranych materiałów, uzyskanych informacji, jeszcze precyzyjniej odpowiemy na pytania naszej lokalnej społeczności, wyjaśnimy wątpliwości, a Rada Gminy finalnie podejmie decyzję w tej sprawie.
Wójt Jarosław Taranek obecnie prowadzi rozmowy z potencjalnymi inwestorami. – W okolicy, w ościennych gminach, powstaje dużo farm fotowoltaicznych czy wiatrowych. Jeśli nie będzie ich u nas, to jak możemy zaobserwować, powstaną one u naszych sąsiadów i pieniądze (niemałe), które mogłyby być przeznaczone na nasze potrzeby, trafią do innych samorządów. Pytanie więc brzmi: czy my będziemy czerpać korzyści czy ktoś inny? Uważam, że moim obowiązkiem jest szukać i rozważać każdą możliwość, dzięki której możemy pozyskać środki do budżetu gminy przeznaczając je na kolejne inwestycje – zaznacza wójt Jarosław Taranek.













































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij