To był sobotni burzowy wieczór, właśnie przestało padać. Jeden z mieszkańców Miłocic wyszedł wieczorem przed dom na papierosa. Widok, który ujrzał, przeraził go – stodoła sąsiadów stała w płomieniach. Niewiele się zastanawiając pobiegł do domu Feliksa i Krystyny Sarnów. – Stodoła się pali! – krzyczał już z podwórka. Natychmiast zadzwonili po straż, która mimo że przyjechała bardzo szybko, to już niewiele mogła zrobić. Stodoła zajęła się ogniem. Udało się jednak zabezpieczyć inne budynki gospodarcze, w tym dom, w którym mieszkają Sarnowie. – Mieszkam w Miłocicach od urodzenia – powiedział poszkodowany Feliks Sarna. – Ale tak wielkiego pożaru jeszcze tutaj nie widziałem.
W gaszeniu pożaru brało udział 55 strażaków z 13 jednostek, którzy prowadzili akcję jeszcze następnego dnia. Spontaniczną pomoc zaoferowali też mieszkańcy wsi. Praktycznie całą niedzielę pomagali wynosić spalone rzeczy ze stodoły oraz robić ogólne porządki. Oprócz tego, zaoferowali pomoc w postaci siana, słomy, a także wypożyczenia odpowiedniego sprzętu do żniw.
Czy gmina pomoże?
Straty są ogromne, wynoszą około 80 tys. zł. Ogień pochłonął wszystkie drewniane konstrukcje oraz dach stodoły, siedem przyczep siana i słomy, śrutownik, cylkuralkę, siewnik do buraków, siewnik do nawozu i sadzarkę do ziemniaków. Żywcem spłonęły kury i kaczki. Na szczęście, konstrukcja stodoły jest prawdopodobnie wciąż stabilna – osądzi to zespół nadzoru budowlanego, który niebawem ma zbadać budynek.
W Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Przewornie spytaliśmy, czy rodzina może liczyć na jakąkolwiek pomoc ze strony gminy. – Jako GOPS możemy udzielić pomocy tylko wtedy, gdy straty powstałe w wyniku zdarzenia losowego dotknęły lokal lub budynek mieszkalny – powiedziała kierownik ośrodka, Czesława Kościuszko.
Państwo Sarnowie mogą natomiast ubiegać się o umorzenie podatku, m.in. rolnego. W tej sprawie próbowaliśmy skontaktować się z wójtem Przeworna, Jarosławem Tarankiem. Jednak pomimo naszych usilnych kilkakrotnych starań, wójt nie znalazł dla nas czasu (w sekretariacie informowaliśmy, o co chcemy pytać).
Pomogą mieszkańcy!
Na szczęście, małżeństwu uda się zebrać część pieniędzy na remont stodoły. – Syn mieszka w Niemczech i zaoferował, że weźmie kredyt w euro. Pomoże nam również mój brat i siostra. Swoich pieniędzy będziemy mieli około 27 tys. zł – powiedziała Sarna. To jednak wciąż trochę za mało. – Teraz najważniejszy jest dach oraz drewno – dodała.
Na pomysł, jak pomóc małżeństwu z Miłocic, wpadli mieszkańcy tej miejscowości. – 30 sierpnia odbędą się dożynki w Przewornie – powiedziała Ewelina Czerniak, sołtys Miłocic i Kaczowic. – Nasi mieszkańcy zaoferowali się, że zrobią ciasta, które będziemy tam sprzedawać. Zorganizujemy też puszkę, do której będzie można wrzucać pieniądze.
Wypowiedź sołtysa uzupełniła Wioleta Piątek z Kaczyc, radna gminy Przeworno. – 12 września dożynki będą w Miłocicach, gdzie wstęp będzie płatny. Wszystkie zebrane pieniądze przekażemy na pomoc dla państwa Sarnów.
– Chcielibyśmy bardzo podziękować strażakom, którzy bardzo sprawnie i profesjonalnie przeprowadzili akcję oraz mieszkańcom wsi za wielką pomoc. Bardzo pomógł Grzegorz Czerniak, który udostępnił swój prywatny hydrant – powiedziała Krystyna Sarna.
***
Zachęcamy wszystkich czytelników do okazania pomocy państwu Sarnów poprzez przyjście na jedne z wymienionych dożynek lub w każdy inny sposób. Wszak podobna tragedia może zdarzyć się każdemu z nas.















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Spłonął ich dobytek – potrzebna pomoc
"Zorganizujemy też puszkę, do której będzie można wrzucać pieniądze" - pieniądze z puszki to za mało. ci ludzie potrzebują banknoty a nie monety. potrzebny jest rachunek bankowy na który można zrobić przelew bez obecności na akcji charytatywnej.ta przykra sytuacja ukazuje czym jest pomoc i w jakich przypadkach powinna być udzielana. zdarzenie losowe, jednostkowe. regularne wydawanie pieniędzy na budynki socjalne, na stałą wieczną opiekę nad leniami i niezgułami to nie jest pomoc tylko to jest wyzysk klasowy klasy pracującej przez klasę urodzonych ;leni..